Te słowa mamy zapamiętała na całe życie. Sprawiły, że mimo niepełnosprawności została modelką
- Kiedy dowiedzieli się, że kogoś poznała, nie potrafili sobie z tym poradzić. Uważają, że nie powinna mieć nikogo, że jej się miłość nie należy - o trudnościach dorosłych dzieci niepełnosprawnych opowiada w ostatnim wywiadzie Sylwia Gajewska.
Jako nastolatka zapragnęła być fotomodelką, więc założyła profil na portalu związanym z modelingiem. Wysłała nieprofesjonalne zdjęcie, wspominając o niepełnosprawności i tak trafiła na pierwszą sesję. Dzisiaj prowadzi agencję dla niepełnosprawnych modelek. W ten sposób próbuje zachęcać ich do odważnego życia.
Sylwia zaznacza, że nadal wiele osób kieruje się stereotypami dotyczącymi osób niepełnosprawnych. Stara się z tym walczyć. Uważa, że wystarczy robić swoje i dążyć do wyznaczonych celów. Przekonała się, że od początku bardzo ważna jest postawa rodziców. Opowiada historię z dzieciństwa: "Byłam małą dziewczynką i porządkowałyśmy razem stare bajki dla dzieci. Zapytałam, co z nimi zrobimy? Odpowiedziała: >>zostawimy, bo kiedyś będą dla twojego dziecka<<". To właśnie takie drobne szczegóły składają się na późniejsze nastawienie do życia.
Pisze do niej sporo kobiet, którym rodzice utrudniają samodzielne życie, a zwłaszcza wchodzenie w związki. Takie historie prowadzą do ciągłych kłótni. Sylwia przyznaje, że "czasem to rodzice ograniczają bardziej niż choroba", kiedy utrudniają dziecku wejście w dorosłe życie. Zdarza się, że dziecko staje się źródłem dochodu ze względu na rentę albo na to, że mogą wziąć na nie kredyt.
Zwraca uwagę na to, że niepełnosprawne dziewczynki często nie są wychowywane do roli matki, tak jak inne. Ich życie kręci się wokół rehabilitacji i leczenia. "Nikt nie bierze pod uwagę tego, że kiedyś ta dziewczynka będzie chciała mieć swojego księcia z bajki, będzie chciała być kochana, mieć rodzinę i być szczęśliwą". Podobnie jest z mężczyznami, boją się, że nie będą w stanie zapewnić bezpieczeństwa swojej dziewczynie i z tego powodu nie wchodzą w związki.
Modelka podkreśla, że głównym problemem osób niepełnosprawnych jest to, że często przyjmują bierną postawę. Mówi: "Gdybym ja cały czas chodziła smutna, to tak samo by myśleli o mnie ludzie. Trzeba się uśmiechać. Ja czuję się ładna, czuję się dobrze w swoim ciele". Znajomi nieraz zapominają o tym, że jest niepełnosprawna i na przykład proszą, żebym im coś podała. Dla niej to piękne, że traktują ją na równi, zapominają o chorobie.
Całość wywiadu przeczytacie TUTAJ.
* * *
W ostatnim czasie pojawiło się sporo złych wiadomości o katolikach i Kościele. Media tak mają, że skupiają się na złu i sensacji. Chcemy jednak dawać prawdziwy obraz, pokazać dobro, które płynie z Kościoła. Czy znasz jakieś dobre historie? Znasz fajnego księdza lub robicie coś fajnego przy parafii lub ze wspólnotą? A może przeżyłeś coś takiego, co zmieniło twoje życie? Napisz do nas (kliknij tutaj lub w baner) >>
Skomentuj artykuł