Więzi między ludźmi są jak mosty

Więzi między ludźmi są jak mosty
(fot. shutterstock.com)
Fundacja Urszuli Smok Podaruj Życie

Tak jak mosty łączą dwa brzegi, tak relacje łączą ludzi. W czasie choroby więzi rodzinne często się osłabiają. Fundacja Urszuli Smok Podaruj Życie organizuje akcję "Torebka i krawat naszpikowane dobrem."

Grażyna Torbicka, Anna Radwan, Magda Walach, Beata Chmielowska-Olech, Jakub Błaszczykowski, Mateusz Damięcki, Tomasz Kammel, Rafał Sonik, Krzysztof Ziemiec, to tylko kilka znanych osób, które przekazały torebki i krawaty na charytatywną licytację. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na wyjazd integracyjny dla osób po ciężkiej chorobie nowotworowej i ich rodzin. Taki pobyt w spokojnym miejscu pozwala nabrać sił, ale przede wszystkim pomaga wzmocnić nadszarpnięte więzi rodzinne. Akcja rozpocznie się 14 kwietnia i potrwa do 21 kwietnia 2015r.

Gdy ktoś choruje (szczególnie onkologicznie), linki, tworzące więzi, zaczynają się przecierać, czasami przerywać. Bo choroba nie dotyczy tylko chorego - choruje i on sam i jego rodzina. Ale chorują także relacje. A to wsparcie chorego może zdziałać cuda. Bo widzi, że są ludzie, którym zależy, by zwycięsko przeszli przez chorobę. To jest walka, czasem na śmierć i życie. Ale człowiek jest tak niesamowitą istotą, że z sytuacji pozornie beznadziejnych może wyzdrowieć. Ale rodzina też musi być zdeterminowana, żeby udzielić całego wsparcia, jakiego jest w stanie.

DEON.PL POLECA

Lekarze potrafią zdziałać cuda, chory wraca do zdrowia. Ale w tej radości tracimy z oczu postrzępione nitki relacji, nad którymi nikt nie pracuje. I świat po chorobie jest inny niż ten przed.

Gosia, pogodna, energiczna młoda kobieta, podopieczna Fundacji Urszuli Smok Podaruj Życie, przez ostatnich kilka lat walczyła z białaczką. W tych trudnych dla niej chwilach pomoc i oparcie znalazła u rodziców i siostry. Sił do walki dodawała jej także córka - Roksana. Choroba była ciężkim przeżyciem nie tylko dla Gosi, także dla jej bliskich.

- Rodzice bardzo mi pomagali. Opiekowali się Roksanką i mieszkaniem. Praktycznie podporządkowali całe swoje życie mnie i chorobie. Znosili moje humory i byli przy zawsze wtedy kiedy ich potrzebowałam - opowiada z przejęciem Gosia.

Kobieta walczyła z białaczką sześć lat. W tym okresie były lepsze i gorsze chwile, ale bliscy nigdy jej nie opuszczali. Walczyli razem z nią. To był bardzo wyczerpujący czas. Któregoś dnia Gosia dostała, od Uli Smok, propozycję wyjazdu do Karpacza…. Zgodziła się bez wahania i od razu powiedziała o nim tacie i Roksanie. Niestety okazało się, że sama nie mogła pojechać, złapała infekcję, którą musiała wyleczyć w domu. Jej bliscy pojechali i był to dla nich czas wyjątkowy czas.

- Wrócili uśmiechnięci i wypoczęci. Zauważyłam, że tata stał się bardziej otwarty. Nigdy wcześniej nie mówił o uczuciach ani nie pocałował mnie w czoło. Teraz jest inaczej. Roksanka szybko zaprzyjaźniła się z innymi dziećmi. To dla niej bardzo ważne, ponieważ gdy jesteśmy w domu, czas głównie spędzamy razem. Moja córka chce być jak najwięcej ze mną, tak jakby chciała nadrobić dni, które spędziłam w szpitalu - wspomina młoda kobieta i dodaje, że pamięta wyjazd do Parku Miniatur i Dinozatorlandu z grupą podopiecznych Fundacji - w tym dniu zapomniałam, że jestem chora. To było niesamowite uczucie.

Choroba to czas szczególnie trudny dla osoby cierpiącej i dla jej rodziny. To często czas rozłąki z bliskimi i lęku o przyszłość. Jednocześnie towarzyszenie członków rodziny w chorobie, ich bliskość jest ogromną pomocą. Chory podejmuje walkę nie tylko ze względu na siebie, ale także dla rodziny, szczególnie dla dzieci, bo chce patrzeć jak rosną, jak się rozwijają. Choroba często powoduje zmianę systemu wartości, na pierwszy plan wysuwają się rodzina i zdrowie.

- Wyjazdy integracyjne są bardzo ważne, ponieważ pacjent potrzebuje wrócić do życia sprzed choroby. Chce nacieszyć się rodziną po często długim czasie rozstania. Dodatkowo bliscy dają poczucie bezpieczeństwa i stałości. Dzięki nim osoba po chorobie może czerpać siły do dalszej walki o zdrowie - tłumaczy psycholog Iwona Pieniążek.

Stąd pomysł unikatowych wyjazdów wzmacniających więzi rodzinne inicjowanych przez Fundację Urszuli Smok "Podaruj Życie", na które zapraszamy nie tylko osoby po chorobie, ale także ich najbliższych. Chcemy by w świecie bez codziennych trosk (badań i wizyt kontrolnych, czy też gotowania obiadu, sprzątania, prasowania) mogli cieszyć się z bycia razem. Wspólnymi siłami poskręcać z powrotem pęknięte nitki. Chcemy im pomóc. Żeby mogli pomagać innym. Żeby mogli dzielić się swoimi przejściami i pokazywać, że się da! Dlatego ten wyjazd jest dla nich taki ważny. A my chcemy im w tym pomóc.

Licytację torebek i krawatów rozpoczniemy ich pokazem 14 kwietnia 2015r. w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie. Swoje torebki i krawaty przekazali: Beata Chmielowska - Olech, Patrycja Markowska, Grażyna Torbicka, Anna Radwan, Ewa Wachowicz, Jakub Błaszczykowski, Mateusz Damięcki, Marcin Dorociński, Andrzej Grabowski, Tomasz Kammel, Grzegorz Markowski, Rafał Sonik, Krzysztof Ziemiec. Matylda Damięcka przekazała pluszową niespodziankę.

Akcja "Torebka i krawat naszpikowane dobrem" odbywa się po raz trzeci.

Dzięki ubiegłorocznej akcji 21 osób w tym 12 dzieci wyjechało do Karpacza, by nabrać sił po ciężkiej chorobie. Uczestnikami byli podopieczni Fundacji oraz pacjenci wytypowani przez Klinikę Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Wejdź na stronę www.naszpikowanedobrem.pl i wylicytuj torebkę albo krawat!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Więzi między ludźmi są jak mosty
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.