W zastępstwie rodziców? Warto pomyśleć

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że rodzina jest najlepszym miejscem do prawidłowego rozwoju dziecka (fot.theloushe/ flickr.com)
Magdalena Wojaczek / slo

Badania CBOS donoszą, że 78% Polaków uważa rodzinę za największą wartość w życiu każdego człowieka. Tymczasem blisko 100 tysięcy dzieci pozbawionych jest rodzicielskiej opieki i miłości. Szansą dla nich są wciąż jeszcze mało popularne rodziny zastępcze.

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że rodzina jest najlepszym miejscem do prawidłowego rozwoju dziecka. To w rodzinie zdobywa ono podstawowe umiejętności, uczy się odpowiedzialności i samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie. Przede wszystkim jednak otoczone jest miłością rodziców, która daje mu bezpieczeństwo i kształtuje silne poczucie własnej wartości, niezbędne do przeciwstawiania się wszelkim życiowym trudnościom. Dziecko pozbawione rodzicielskiej opieki i miłości zostaje emocjonalnie, psychicznie i społecznie upośledzone, co pociąga za sobą nieumiejętność radzenia sobie w dorosłym życiu.

Żaden ośrodek opiekuńczo-wychowawczy, choćby najlepiej przygotowany i zatrudniający wysoko wykwalifikowanych i oddanych wychowankom pracowników, nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb dziecka w takim stopniu, w jakim robi to prawidłowo funkcjonująca rodzina - nawet jeśli nie jest ona rodziną biologiczną. Niestety, aż 80 tys. dzieci przebywa w dużych placówkach opiekuńczych, a około 12 tys. czeka na zwolnienie miejsc w ośrodkach, co oznacza, że blisko 100 tys. dzieci żyje, nie doświadczając rodzinnego ciepła. Uznając potrzebę poprawy losu dzieci odrzuconych i osieroconych, Sejm Rzeczpospolitej Polskiej ogłosił rok 2009 Rokiem Rodzinnej Opieki Zastępczej, a w 2006 roku ustanowił dzień 31 maja Dniem Rodzicielstwa Zastępczego.

Tymczasowa rodzina

Do niedawna o rodzicielstwie zastępczym mówiło się jedynie w kontekście adopcji lub rodzinnych domów dziecka, dzisiaj coraz częściej zachęca się do przejęcia opieki nad dziećmi w formie rodzin zastępczych, które mogą tworzyć również osoby samotne. Rodzina zastępcza, w odróżnieniu od rodziny adopcyjnej, pełni tymczasową opiekę nad dziećmi, których rodzice zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej lub im ją ograniczono. W ten sposób dziecko, które niejednokrotnie ma za sobą trudne, stresujące doświadczenia, może zamieszkać w normalnej, kochającej rodzinie aż do momentu uregulowania jego sytuacji prawnej bez konieczności umieszczania go w domu dziecka czy innym dużym ośrodku. Nie można jednak wykluczyć sytuacji, kiedy dziecko pozostaje w rodzinie zastępczej aż do uzyskania pełnoletności.

Osoby decydujące się na taką formę opieki muszą brać pod uwagę fakt, że nie prowadzi ona do powstania więzi rodzinno-prawnej między rodzicami zastępczymi a dzieckiem, jak to się dzieje w przypadku adopcji. Oznacza to, że w rodzinach zastępczych nie ma mowy o wzajemnym obowiązku alimentacyjnym, zmianie nazwiska czy władzy rodzicielskiej. Rodzice zastępczy opiekują się dzieckiem, wychowują je, stwarzają mu odpowiednie warunki do prawidłowego rozwoju na każdej płaszczyźnie życia, natomiast wszelkie sprawy związane z decyzjami co do jego osoby podejmują rodzice biologiczni (jeśli nie zostali pozbawieni praw rodzicielskich). Mają oni również obowiązek utrzymywać kontakty z biologiczną rodziną dziecka, o ile nie wpływa to niekorzystnie na jego osobę. Aby rodzina zastępcza mogła w pełni wywiązywać się z powierzonego im obowiązku, otrzymuje miesięczną pomoc finansową na pokrycie kosztów utrzymania dziecka, której wysokość uzależniona jest od sytuacji materialnej rodziny zastępczej oraz wieku i stanu zdrowia dziecka. W sytuacjach wyjątkowych wymagających ponoszenia wyższych kosztów utrzymania (np. kosztowne leczenie, organizacja wakacji, itp.) przyznawane są jej jednorazowe lub okresowe świadczenia.

Kandydaci na rodziców

Od osób chętnych do stworzenia rodziny zastępczej wymaga się: odpowiednich warunków mieszkaniowych, stałego źródła utrzymania, polskiego obywatelstwa, stałego zamieszkania na terenie Polski, korzystania w pełni z praw cywilnych i obywatelskich, dobrego stanu zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Opieki nad dziećmi nie mogą sprawować osoby, które w przeszłości zostały pozbawione praw rodzicielskich. Prawo stworzenia rodziny zastępczej dla danego dziecka w pierwszej kolejności przysługuje jego krewnym lub osobom wskazanym przez rodziców. Jeśli jednak istnieje podejrzenie, że nie potrafią wywiązać się obowiązków wychowawczych, to dziecko przekazywane jest do obcej rodziny zastępczej. Kandydaci na opiekunów zastępczych muszą przejść obowiązkowe szkolenia (prowadzone przez ośrodki adopcyjno-opiekuńcze) oparte na programach szkoleniowych zatwierdzonych przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Jednym z najbardziej rozpowszechnionych programów jest PRIDE/Rodzinna Opieka Zastępcza i Adopcja, który obejmuje dziewięć trzytygodniowych spotkań grupowych w formie warsztatów oraz rozmowy indywidualne i wizyty w domach kandydatów. Zajęcia prowadzone są w taki sposób, aby przyszli rodzice zastępczy mogli nie tylko zapoznać się z problematyką opieki zastępczej, ale również poznać swoje mocne i słabe strony w tym zakresie. Na kursie zdobywają wiedzę i umiejętności niezbędne do zapewnienia dziecku prawidłowej opieki zgodnie z założeniem, że życie rodzinne ma ogromną wartość bez względu na to, jaka rodzina tę opiekę dziecku zapewnia.

Niespokrewnione rodziny zastępcze

Rodzina zastępcza sprawująca opiekę nad dziećmi, z którymi nie łączą jej członków żadne więzy pokrewieństwa, może pełnić swoje zadanie niejako zawodowo. Wówczas otrzymuje ona wynagrodzenie z tytułu świadczonej opieki i wychowania lub również z tytułu gotowości na przyjęcie dziecka (w zależności od rodzaju zawodowej rodziny zastępczej). Wśród zawodowych niespokrewnionych rodzin zastępczych wyróżnia się rodziny: wielodzietne, które w tym samym czasie mogą pełnić opiekę nad co najmniej trójką dzieci, ale ich liczba nie może przekroczyć sześciu (w przypadku konieczności umieszczenia w rodzinie licznego rodzeństwa liczba ta może zostać zwiększona); specjalistyczne, które przejmują obowiązki wychowawcze nad dziećmi niedostosowanymi społecznie, dysfunkcyjnymi i chorymi (w takiej rodzinie może wychowywać się w tym samym czasie nie więcej niż troje dzieci); o charakterze pogotowia rodzinnego, w których umieszcza się nie więcej niż troje dzieci na pobyt okresowy nie dłuższy niż 12 miesięcy. W zawodowych rodzinach zastępczych jeden z małżonków zobowiązany jest nie podejmować dodatkowej pracy na etacie.

Jezus powiedział do swoich uczniów: Kto przyjmuje jednego z tych moich braci najmniejszych, Mnie przyjmuje. Może warto zastanowić się nad tymi słowami, myśląc o powiększeniu własnej rodziny...

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W zastępstwie rodziców? Warto pomyśleć
Komentarze (4)
OA
o adopcji
15 września 2012, 07:01
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=8wdLko_ccBU&feature=pla<x>yer_em<x>bedded">http://www.youtube.com/watch?v=8wdLko_ccBU&feature=pla<x>yer_em<x>bedded</a>
N
N8S4D
29 maja 2012, 23:33
Trzeba wszystko robić aby dziecko nie trafiło do Domu Dziecka czy Rodziny Zastępczej. Gdy rodzina jest niewydolnie wychowawcza czy patologiczna potrzeba pomocy za strony państwa ale też parafi. Zabranie dziecka od rodziny biologicznej jest zawsze dla niego dramatem. Szukanie rodziny zastępczej trzeba przez umieszczeniem w Domu Dziecka a nie potem. Aby zostać rodziną zastępczą nie wystarczy mieć dobre serce i chęć "zabrania sierotki do domu". Potrzeba wiedzy jak takie dziecko funkcjonuje które w swoim młodym życiu zaznało przemocy, fizycznej, psychicznej a nawet seksualnej. Muszą się liczyć z tym że takie dziecko będzie miało zaburzenia psychiczne, nie będzie odpłacało się miłością za Wasze poświęcenie. Rodzice biologiczni będą buntowali dziecko. Będziecie ciągle pod okiem PCPR , przez kontrole, pisanie sprawozdań. Pieniądze które Wam dadzą ledwie wystarczą na utrzymanie dziecka, leczenie. A  dzieckio gdy skończy 18 lat i pójdzie do swoich rodziców którzy oddali go do "bidula' opuści bez pożegnania?
K
Konik
19 maja 2012, 18:47
Nie wiem, czy rodzina zastępcza jest najlepszą formą opieki, ale jest najtańsza. Dobrze, że obecnie nie zrywa się kontaktu z rodziną biologiczną. Dziecko tęskni za biologicznymi rodzicami i wyje z bólu za nimi. Nikt ich nie zastąpi i nikt do końca nie zaleczy ran z powodu rozłąki. Wiele rodzin biologicznych można uratować i mam nadzieję, że zmiany pójdą w tym kierunku.
12 czerwca 2011, 21:38
Jestem z Warszawy. Złożyliśmy z mężem papiery do ośrodka adopcyjnego o bycie rodziną zastępczą dwa i pół roku temu. Po DWÓCH latach zostaliśmy zakwalifikowani do bycia tą rodziną zastępczą. Teraz zmagamy się z sądem. Przykład: ma nas odwiedzić sądowy kurator. Dziecko podlega pod sąd dzielnicy "A" a my z uwagi na miejsce zamieszkania pod sąd dzielnicy "B". Sąd "A" podjął decyzję o kuratorze przed świętami Wielkanocy, a wysłał odpowiednie zlecenie dopiero 07 czerwca. ha, ha. Dopiero po moich wizytach i telefonach. Jakby te papiery potrzebowały dojżewania u nich w szafie. A w Warszawie podobno nie ma kandydatów. Nie dość, że będzie to ciężka praca z dzieckiem, ale też z urzędami, które nie pomagają a przeszkadzają. Jakbyśmy musieli być jeszcze bardziej doświadczeni. Więc dla chętnych powodzenia i cierpliwości. M