Jak żyć z osobą chorą na depresję?

(fot. shutterstock.com)
B. Neumann, D. Dietrich

Nikt nie zarzuca inwalidzie, że nie chce chodzić, bo wiadomo, że taka pretensja byłaby śmieszna. W przypadku depresji mamy podobny mechanizm, tyle że objawy są mniej widoczne. Jak być dla osoby chorej dobrym wsparciem?

Depresja jest chorobą, która może prowadzić u chorego do reakcji negatywnych wobec otoczenia. Bierność, brak okazywania uczuć i nieangażowanie się nie mają jednak nic wspólnego z prawdziwym stanem jego uczuć i psychiki. On tylko nie potrafi się inaczej zachowywać.

Życie z chorym na depresję

Życie z chorym na depresję jest dla jego partnera czy rodziny bez wątpienia trudne. Problemem podstawowym jest to, że otoczenie w gruncie rzeczy nie rozumie, co dzieje się w psychice chorego. Zwłaszcza, kiedy depresja dotyka go po raz pierwszy, zachowanie chorego łatwo można odebrać niewłaściwie. Jeśli jako ktoś z najbliższego otoczenia będziesz się starał okazywać twemu bliskiemu szczególnie dużo ciepła i uwagi, zauważysz w końcu, że nie jest z nim dobrze. Jest to reakcja normalna.

DEON.PL POLECA

Problemy zaczynają się wtedy, kiedy chory na depresję nie reaguje tak, jakbyśmy się spodziewali, jeśli się zamyka i nie przyjmuje gestów miłości i przywiązania albo je nawet ignoruje. Można to wtedy odczytać jako lekceważenie, a nawet nieczułość.

Zachowanie chorego nie ma jednak związku z żadną z tych postaw; jego wycofywanie się - dystans wobec partnera czy rodziny - ma związek z naturą samej depresji. Kto zatem będzie reagował złością, zarzucał, że bliski nie chce po prostu żadnej czułości, żadnych wspólnych przedsięwzięć i zadań, ten zachowa się wobec niego niesprawiedliwie: jego zachowanie nie ma bowiem nic wspólnego ze złą wolą - on po prostu nie potrafi inaczej.

Bez przesady z pomaganiem

Oczywiście jest ważne, by osobie z depresją dać odczuć swoją życzliwość i zrozumienie oraz to, że gotowi jesteśmy jej pomóc i w miarę sil ją wspierać. Jeśli zostawimy ją samą z jej problemami, zareagujemy agresją albo sami zarazimy się głębokim poczuciem beznadziei, jej sytuacja tylko się pogorszy. Można też jednak przesadzić i robić za dużo.

Jeśli będziesz próbował uprzedzać każdy wysiłek chorej osoby, wyręczając ją we wszystkim, jeśli będziesz nadmiernie się o nią troszczyć, próbować ją rozruszać, zachowując się nienaturalnie wesoło, to nie tylko jej nie pomożesz, ale opóźnisz proces zdrowienia. Cechą depresji jest właśnie niski poziom popędów, brak energii życiowej, toteż takie zachowanie z naszej strony tylko ten stan u niej pogłębi.

Tak więc osobę cierpiącą na depresję powinno się raczej zachęcać do wspólnej aktywności, nie przeceniając jednak ani nie lekceważąc jej możliwości. Ważne jest też przy tym dawanie pozytywnego wzmocnienia - pochwały, okazywanie radości, kiedy dostrzeżemy u niej zachowanie "niedepresyjne". Najczęściej najważniejszy jest jednak, tak jak i w wielu innych wypadkach, pierwszy krok. Bliscy muszą najpierw zrozumieć, co znaczy być w depresji i to zrozumienie dać odczuć osobie, która z depresją się zmaga.

Najczęstsza choroba psychiczna

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia depresja stanowi czwarty najpoważniejszy problem zdrowotny na świecie. Jest też najczęstszą chorobą psychiczną. Dotyczy to zarówno populacji ogólnej, jak i osób zgłaszających się do psychiatry lub lekarza ogólnego. Uważa się, że duża depresja pojawia się u 17% populacji, biorąc pod uwagę cale życie człowieka, a mata depresja w ciągu życia występuje u około 10%.

Z niektórych badań wynika, że depresja występuje u 20-30% chorych zgłaszających się do lekarzy pierwszego kontaktu. U ponad potowy z ich choroba ta nie zostaje nigdy rozpoznana. Szczyt zachorowań na depresję przypada pomiędzy 35 a 55 rokiem życia. W Polsce z powodu depresji cierpi obecnie ok. 10% ludzi dorosłych. Liczba ta z roku na rok wzrasta i jest efektem trybu życia, jaki w ostatnich latach prowadzimy. Na depresję zapadają w naszym kraju coraz młodsi ludzie, do zachorowań dochodzi często między 20 a 30 rokiem życia.

Badania podają, że kobiety chorują na depresję nawet 2-3 razy częściej niż mężczyźni. Jednak powodem tak znacznej przewagi kobiet w statystykach może być po pierwsze fakt, że mężczyźni w lżejszych przypadkach depresji "pomagają" sobie alkoholem, co sprawia, że figurują w statystykach raczej jako osoby z uzależnieniem alkoholowym, po drugie - kobietom łatwiej zaakceptować konieczność zgłoszenia się do psychiatry.

Depresja jest na świecie najczęstszą przyczyną samobójstw. Targnięcia się na własne życie dopuszcza się 15-20% (zależnie od źródła informacji) cierpiących na depresję. Nieudanych prób samobójczych podejmowanych przez osoby chore jest kilkakrotnie więcej. Mężczyźni reagują na tę chorobę bardziej radykalnie: decydują się często na ostateczne, "twarde" metody, jak np. samobójstwo przez powieszenie, a nie na metody "miękkie", jak przedawkowanie środków uspokajających, które częściej wybierają kobiety.

"Tam, gdzie jest niebezpieczeństwo, wzrasta też to, co ratuje".
Friedrich Hoelderlin (1770-1843), poeta niemiecki.

Grupa samopomocy

Może się zdarzyć, że dbając o osobę bliską, która choruje na depresję, sami zaczynamy borykać się z emocjami, jakie wyzwala w nas ta trudna sytuacja; zakazujemy sobie na przykład ujawniania frustracji i złości, które się w nas zbierają. Tymczasem takie reakcje są zupełnie zrozumiale i trzeba je zaakceptować. Oczywiście nie należy ich, jeśli to możliwe, dać odczuć choremu, choć nie zawsze da się tego uniknąć. Możemy sobie pomóc, rozmawiając z innymi o własnych odczuciach i myślach. Najbardziej odpowiednim forum do takich rozmów i wymiany doświadczeń byłaby grupa samopomocy dla rodzin osób z depresją - gdzie wszyscy mają podobne problemy i można o nich swobodnie rozmawiać.

(Od red.: Jeśli taka grupa nie istnieje w pobliżu twego miejsca zamieszkania, o co zresztą możesz zapytać, dzwoniąc do najbliższej poradni zdrowia psychicznego, porozmawiaj o tym, co przeżywasz, z psychologiem z takiej poradni albo z kimś, do kogo masz zaufanie (przyjacielem, członkiem rodziny; dyżury psychologa są też przy niektórych parafiach). Ważne, żebyś znalazł kogoś, kto cię wysłucha, doradzi, zrozumie, przed kim możesz wyrzucić z siebie trudne emocje i myśli.

Więcej w książce: Depresja nie jest przeznaczeniem- Bernd Neumann, Detlef Dietrich

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak żyć z osobą chorą na depresję?
Komentarze (7)
23 lutego 2018, 11:52
Dzień dobry. Jestem psychologiem. Dzisiaj z tego powodu opublikowałam na blogu artykuł dotyczący tego, jak pomóc osobie bliskiej w depresji. Zapraszam serdecznie do lektury: http://epsychologianacodzien.blogspot.com/2018/02/jak-pomoc-osobie-bliskiej-w-depresji.html W razie pytań zachęcam do kontaktu. Życzę dużo wytrwałości i zdrowia!
K
Konrad
20 stycznia 2017, 17:22
'Autor użył słowa  partner, my w Polsce nie znamy pojęcie "partner", posługujemy się  terminami: mąż, żona.' To bardzo dziwne bo my w Polsce znamy. Mąż i żona oczwywiście też.
21 listopada 2017, 14:26
nie widzicie że Deon zaczyna propagować laicki styl życia? Wartości katolickie nie są już tutaj ważne, liczy się wolność i postęp
BP
~Bez Przesady
10 grudnia 2020, 12:38
A ileż to katolików obecnie żyje w związkach niesakramentalnych. Czepiasz się dla samego czepiania. Btw ja o moim sakramentalnym mężu częściej mówię partner więc keep calm and just smile
M
Maria
10 grudnia 2020, 16:08
Czyli to znaczy, że mąż albo żona nie może tworzyć relacji partnerskiej i że na męża nie można powiedzieć partner?? Poza tym, nawet jeśli promuje się związki sakramentalne, to znaczy, że pozostałe pary nie mogą mieć problemów tego typu? Tak się składa, że w Polsce nie są tylko związki sakramentalne, a nawet nie wiem czy są większością.
Agamemnon Agamemnon
28 listopada 2016, 20:55
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia , powoływanie się na tę organizację jest dość ryzykowne, gdyż ustalanie faktów medycznych w tej organizacji przebiega poprzez głosowanie. Autor użył słowa  partner, my w Polsce nie znamy pojęcie "partner", posługujemy się  terminami: mąż, żona.
DZ
Dominika Zaremba
28 listopada 2016, 15:21
Mój mąż długo zmagał się z depresją, to straszna choroba, wiele przeszliśmy i jeśli mogę coś komuś doradzić to, żeby nie zostawiać z problemem samemu – niezbędna jest pomoc specjalisty. My mieliśmy to szczęście, że trafiliśmy na wspaniałą panią psycholog z Enel-Med – dzięki jej pomocy udało nam się wygrać z problemem. Nie poddawajcie się, depresje da się wyleczyć, trzymam za Was kciuki.