10 lat temu zmarł kard. Józef Glemp. "Wprowadził Kościół w nowe czasy"
23 stycznia przypada 10. rocznica śmierci kard. Józefa Glempa, w latach 1981-2006 arcybiskupa metropolity warszawskiego, prymasa Polski. - Za prymasostwa kard. Józefa Glempa zmieniło się wszystko, zarówno w Polsce, jak i w Kościele. Wraz z jego odejściem zakończyła się era prymasów mających tak wielką władzę w Kościele w Polsce - powiedziała autorka biografii prymasa Glempa dr Milena Kindziuk z UKSW.
Kim był kard. Józef Glemp?
Józef Glemp urodził się w Inowrocławiu 18 grudnia 1929 roku, w rodzinie robotniczej. Po zdaniu matury wstąpił do Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1956 roku. Jedenaście lat później, w 1967 roku ks. Glemp został osobistym sekretarzem prymasa Stefana Wyszyńskiego.
W marcu 1979 roku został biskupem diecezji warmińskiej, sakrę przyjął z rąk prymasa Wyszyńskiego. Po jego śmierci w maju 1981 został arcybiskupem warszawskim i gnieźnieńskim oraz prymasem Polski. W 1983 roku otrzymał godność kardynała.
Jako ostatni z prymasów przez wiele lat łączył funkcję metropolity warszawskiego i gnieźnieńskiego z funkcją przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.
W 2007 roku kard. Glemp przeszedł na emeryturę. Decyzją papieża Benedykta XVI tytuł prymasa zachował do 80. roku życia, czyli do 2009 roku. Zmarł 23 stycznia 2013 roku w Warszawie w wieku 83 lat.
Kard. Józef Glemp jest pochowany w kryptach Archikatedry Warszawskiej.
"Kard. Glemp wprowadził Kościół w nowe czasy"
Zdaniem dr Kindziuk, trwające 28 lat prymasostwo Józefa Glempa było "przełomowe w dziejach Polski i w historii Kościoła".
- Chociaż różne są dziś jego oceny, to na pewno trzeba powiedzieć jedno: że to kard. Glemp wprowadził Kościół w nowe czasy. Wraz z odejściem kard. Glempa zakończyła się era prymasów mających tak wielką władzę w Kościele w Polsce. Za jego prymasostwa zmieniło się wszystko, zarówno w Polsce, jak i w Kościele - oceniła.
- Wyszyński cenił go jako sekretarza. Chociaż, jak opowiadał mi kard. Glemp, niekiedy miał inną opinię na dany temat niż prymas Wyszyński, i otwarcie mu o tym mówił. Taka niezależność myślenia i otwartość w wyrażaniu poglądów Wyszyńskiemu się podobała. Miał zaufanie do swego sekretarza. Z kolei Glemp sam nazywał kard. Wyszyńskiego „ojcem” - zastrzegła.
Zdaniem dr Kindziuk, Józef Glemp przy prymasie Wyszyńskim dobrze poznał Kościół, był przez to przygotowany do przejęcia roli prymasa po śmierci Wyszyńskiego. - Od początku miał trudną rolę: musiał pełnić funkcję po wielkim poprzedniku, wiedząc, że będzie z nim na każdym kroku porównywany. Cenne jednak było to, że prymas Glemp nie usiłował naśladować swego poprzednika, zdawał sobie sprawę, że jest kimś innym i otwarcie o tym mówił - podkreśliła.
Źródło: KAI / PAP / tk
Skomentuj artykuł