10 wskazań papieża Franciszka
Jak zrozumieć myślenie, słowa i działania papieża Franciszka? Co dla niego jest ważne? Słuchamy go, patrzymy na to, co robi i nie zawsze jesteśmy w stanie to pojąć. Świat często zdaje się też nie rozumieć i nie przyjmować jego inspiracji. Jak wybrnąć z takiego dylematu?
Kiedy po zaskakującej abdykacji Benedykta XVI wybrano na stolicę piotrową 76-letniego Jorge Bergoglio, pierwszego w historii jezuitę, papieża Franciszka, wydawało się, że będzie to „przejściowy” pontyfikat. Po tych bez mała 10 latach w dużej mierze widać, że jesteśmy w nowej epoce świata i Kościoła. Warto popatrzeć na szerszą panoramę tego, co się dokonuje, żeby nie utknąć w polemikach i kontrowersjach chwili obecnej.
Widzieć człowieka. „Rzeczywistość, doświadczenie są ważniejsze niż idee” – jak mówił Franciszek do redaktorów mediów jezuickich. Najważniejsze to dostrzec człowieka: potrzebującego, cierpiącego, poranionego, często doświadczającego własnej słabości. Jezus przychodzi i głosi orędzie zbawienia nie sprawiedliwym, ale właśnie tym, którzy się „źle mają”.
Poddać się Bożemu prowadzeniu. Kościół przypomina sobie o tym i uczy się ciągle na nowo, że naśladuje swojego Pana, działa w Jego imieniu. Nie jest panem ludzkich sumień, nie jest strukturą, która przytłacza, ale zawsze ma być podatnym narzędziem w ręku Boga. Uczy się pokory, daje się korygować, ilekroć zapomina o swoim miejscu i misji.
Siedem słów. Modlitwa papieża Franciszka do Serca Jezusa
Międzyludzkie braterstwo. Na świecie żyje teraz ok. 1,3 mld katolików, ale to wciąż tylko ok. 20% ludzkości. Jesteśmy posłani do takiego świata. Łączą nas ludzkie więzy. Potrzebujemy rozszerzać poczucie braterstwa między narodami. Kościół nie wyrzeka się swojej przynależności do Chrystusa, ale odkrywa drogę zbawienia ludzkości, jaką wyznacza sam Bóg.
Migranci i uchodźcy. To jest wielki problem współczesnego świata. Jest to także ważny temat przesłania Franciszka. Migracja ludzi miała miejsce w całej historii ludzkości. Jest to podstawowe prawo człowieka i nie wolno go odrzucić, zwłaszcza wtedy, jeśli przyczyny migracji są spowodowane czynnikami niezależnymi od człowieka, jak kataklizmy naturalne, ale przede wszystkim zawinione przez działania ludzkie, jak konflikty zbrojne, katastrofy ekologiczne, niesprawiedliwy podział dóbr.
Współczesne niewolnictwo. Jedną z rzeczy, o którą się upomina Franciszek to plaga współczesnego niewolnictwa. Dotyczy ono nie tylko ubogich krajów Azji czy Afryki, ale także bogatych państw półkuli północnej, Ameryki i Europy. Bo przecież nieważne czy dotyczy to pracy przymusowej na plantacjach, w przemyśle czy różnorakich form seks biznesu i prostytucji.
Świat musi się rozbroić – potrzeba tu wielkiej wyobraźni. Papież był wielokrotnie ostatnio krytykowany za opowiadanie się przeciwko handlowi bronią, nawet za wzywanie do rozbrojenia atomowego. Za to, że ‘dozbrajanie’ lokalnych konfliktów to ‘czyszczenie magazynów’ ze starej broni, by zrobić miejsce na nową, jeszcze bardziej zaawansowaną i śmiercionośną. „Choć mówienie o rozbrojeniu – stwierdził niedawno Franciszek – może wydawać się dziś paradoksalne, należy wystrzegać się krótkowzroczności w podejściu do bezpieczeństwa międzynarodowego”. Broń atomowa daje ‘iluzję pokoju’, co więcej, jest ‘mnożnikiem ryzyka’. Niewielu stać na takie jednoznaczne, podtrzymywane konsekwentnie stanowisko.
Edukacja. Franciszek wielokrotnie dawał do zrozumienia, że kluczem do zmiany mentalności, do większej odpowiedzialności, nawet do rozbrojenia i dążeń pokojowych jest edukacja. Od wielu lat jest zaangażowany w ‘Scholas occurrentes’, które zainicjował w Argentynie. Dwa lata temu ogłosił powstanie Globalnego Paktu Edukacyjnego. Nie można zmienić świata bez upowszechnienia wiedzy i dobrych praktyk.
Modlitwa pięciu palców, którą ułożył papież Franciszek
Szacunek dla stworzenia. Papież od samego początku pontyfikatu, w duchu św. Franciszka z Asyżu, promuje ideę odpowiedzialności za ‘wspólny dom’. Wielu myśli, że jest to forma naiwnego ekologizmu. Dla papieża jest to jednak kwestia stricte społeczna. Tak o tym mówi i tak to przedstawił w sztandarowej encyklice Laudato sí. To nie kwestia ekologiczna, tu nie chodzi o technologię, chodzi o człowieka – jedno ze stworzeń – któremu Bóg powierzył odpowiedzialność za swoje dzieło.
Zmieniony obraz Kościoła. Ostatnie lata zmieniają radykalnie Watykan, Stolicę Apostolską i nas wszystkich. Hasło:‘chcę Kościoła ubogiego i dla ubogich’ czy obraz Kościoła jako ‘szpitala polowego’ weszły na trwałe do współczesnych wyobrażeń o wspólnocie wiary. Porządkowanie struktur watykańskich, by były bardziej misyjne i duszpasterskie, reforma finansów Stolicy Apostolskiej, oczyszczanie Kościoła ze światowości, nadużyć, także tych dotyczących wykorzystania seksualnego na trwałe zmieniają nie tylko jego zewnętrzny obraz, ale i wewnętrzną spójność i ducha. Te zmiany nie są motywowane negowaniem przeszłości, lecz chęcią odpowiedzi na dzisiejsze wezwanie, jakie Chrystus przed nami stawia.
Świat ma problem ze zrozumieniem Franciszka. Te dziesięć wskazań zapewne też nie wyczerpie tematu. Są autorskie, moje, bez pretensji do nieomylności. Powinny nam jednak pomóc oderwać się od jałowej polemiki i spojrzeć na współczesne dylematy z szerszej perspektywy.
Skomentuj artykuł