1,5 mln ludzi wzięło udział w największej procesji
1,5 miliona ludzi uczestniczyło w poniedziałek na ulicach stolicy Filipin Manili w procesji, w której niesiona jest XVII-wieczna figura Jezusa Nazareńskiego upadającego pod krzyżem w drodze na Golgotę. Wprowadzono silne środki bezpieczeństwa.
Procesyjną platformę ciasno otaczali ludzie, którzy stłoczonym wokół figury wolontariuszom rzucali ręczniczki, by otarli nimi Chrystusa Nazreńskiego i jego krzyż, aby w ten sposób nabrały cudownych właściwości uzdrowicielskich i sprowadzania powodzenia.
W tej największej na Filipinach procesji mężczyźni niosący platformę z figurą idą na znak pokory boso.
Uczestników procesji ochotnicy ze straży pożarnej polewali wodą z węży gaśniczych, aby w ten sposób przynieść im ochłodę.
Jak zapowiedziało wcześniej wojsko, w poniedziałek ze względów bezpieczeństwa zagłuszane były sygnały telefonii komórkowej i trasę procesji ogłoszono strefą wolną od lotów. Decyzję podjęto z uwagi na obawy przed zamachem terrorystycznym ze strony zwolenników ekstremisty zabitego w zeszłym tygodniu.
Zakazano na 48 godzin przed i po procesji noszenia broni, plecaków i puszczania dronów. Przebiegu procesji strzegły tysiące policjantów i żołnierzy, a dachy pobliskich budynków obsadzono na wszelki wypadek snajperami.
Mohammad Jaafar Maguid, przywódca niewielkiego ugrupowania islamistycznego Ansar Al-Khilafah Philippines, zginął w czwartek w strzelaninie z policją w prowincji Sarangani, a trzech jego towarzyszy zostało ujętych. W sobotę zginęli niezidentyfikowany cudzoziemiec powiązany z tym ugrupowaniem i mieszkanka Filipin, którzy usiłowali cisnąć grantem w policjantów, aby umknąć przed aresztowaniem.
Figura Chrystusa w złotej koronie cierniowej z trzema wielkimi promieniami w ikonografii hiszpańskiej symbolizującymi Trójcę św., została sprowadzona do Manili z Meksyku przez hiszpańskich misjonarzy w 1606 roku. Wykonana jest z ciemnego drewna i nazywana Czarnym Nazreńczykiem. Według legendy na wiozącym ją statku wybuchł pożar i stąd wziął się ciemny kolor rzeźby.
Figura, ozdobiona peruką, zwyczajem hiszpańskim przebierana jest (pięć raz w roku) w szaty - aksamitną tunikę czerwoną lub fioletową ze złotymi haftami oraz koronkowym kołnierzem i mankietami. W pasie przepasana jest złotym pasem z wytłoczonym napisem "Nazareno", a w dłoni trzyma łańcuch ze złotymi kulami na pamiątkę biczowania.
Figura bierze też udział w procesji wielkopiątkowej. Procesja 9 stycznia jest pamiątką uroczystej translacji (przeniesienia) figury Nazareńczyka w 1787 roku do bazyliki mniejszej w Quiapo, gdzie odtąd jest przechowywana. Uroczystości procesyjne trwają często niemal cała dobę. W zeszłym roku procesja miała 7 km długości.
Skomentuj artykuł