800. urodziny bł. Salomei - księżnej i klaryski

Franciszkanie prowadzą procesję z relikwiami bł. Salomei - księżnej i klaryski, Traktem Królewskim w Krakowie. Salomea urodziła się w Krakowie około roku 1212. Była córką księcia krakowsko-sandomierskiego Leszka Białego i księżnej Grzymisławy. Została żoną księcia węgierskiego Kolomana. Po śmierci męża sprowadziła z Czech do Polski Zakon Ubogich Pań - Zakon Klarysek, do którego wstąpiła. Została pierwszą polską klaryską. Umarła po ciężkiej chorobie 17 listopada 1268 roku w Skale pod Krakowem. Rok później, zgodnie z wolą zmarłej, przeniesiono jej ciało do Krakowa i pochowano w bazylice św. Franciszka z Asyżu. Liturgiczne wspomnienie bł. Salomei obchodzone jest rokrocznie 19 listopada. (fot. PAP/Stanisław Rozpędzik)
jms

Choć była mężatką, zachowała dziewictwo. Choć była kobietą zamożną, żyła ubogo. To Błogosławiona Salomea - księżniczka piastowska i klaryska. W sobotę w Krakowie obchodzono jej 800. urodziny.

W uroczystej procesji, poprzedzonej Nieszporami, Traktem Królewskim przeniesiono jej relikwie z klasztoru klarysek do bazyliki franciszkanów, gdzie znajduje się jej grób.

- Chcemy wspólnie, poprzez tę modlitwę ponownie oddać Bogu należne miejsce, chwałę i cześć, prosząc naszą błogosławioną patronkę o siłę mężną do walki z grzechem i nie ustawanie pod Krzyżem Chrystusa, zjednoczony kraj, uleczenie ran, uwolnienie z kajdan wszelkiego zniewolenia, otwarte serce i dłonie dla słabych i zmęczonych, i zbawienie wieczne dla nas i każdego człowieka - powiedział ordynariusz krakowskich franciszkanów o. Jarosław Zachariasz.

Po przybyciu procesji do bazyliki franciszkanów, kard. Franciszek Macharski przewodniczył mszy ku czci Błogosławionej. Wziął w niej udział również bp obrządku greckokatolickiego Benedykt Aleksiejczuk ze Lwowa. Bo - jak wyjaśnił przełożony klasztoru franciszkanów o. Stanisław Glista - "matka bł. Salomei - Grzymisława była Rusinką".

W tym samym czasie w kościele sióstr klarysek, które z racji obowiązującej je klauzry nie mogą opuszczać murów klasztornych, kard. Stanisław Dziwisz sprawował drugą Eucharystię.

Metropolita krakowski w kazaniu przypomniał, że bł. Salomea odważnie wzięła sobie do serca słowa Chrystusa: "sprzedajcie swoje mienie i rozdajcie ubogim", i że całkowicie poświęciła się Bogu.

Słowami bł. Salomei - duchowej matki polskich klarysek - życzył siostrom, aby zachowały pokój w Panu, miłowały się wzajemnie i były czyste oraz bez zarzutu.

- Tym testamentem przypomina nam [Salomea], że najważniejsza jest miłość wzajemna, która jest jak skarb, który się nigdy nie wyczerpuje - przekonywał. I dodał: "Miłość potrzebna jest każdej wspólnocie: klasztornej, małżeńskiej, rodzinnej czy narodowej".

Po uroczystościach bracia zamiast na urodzinowy tort zaprosili wiernych na kruche ciasteczka, upieczone przez siostry klaryski, które rozdawali przy drzwiach wyjściowych z świątyni.

W związku z 800-leciem urodzin bł. Salomei kilkanaście dni temu w klasztorze sióstr klarysek miała miejsce rekognicja doczesnych szczątków Błogosławionej, złożonych w czterech relikwiarzach (Rekognicja to potwierdzenie tożsamości relikwii i stwierdzenie prawdziwości dokumentów o tym świadczących - przyp. red.). Do komisji został zaproszony franciszkański lekarz br. Marcin Jelinek. Przy okazji pobrano relikwie do kolejnych relikwiarzy, na które od dawna czekają inni.

Bł. Salomea urodziła się w Krakowie około roku 1212. Była córką księcia krakowsko-sandomierskiego Leszka Białego i księżnej Grzymisławy. Została żoną księcia węgierskiego Kolomana. Po śmierci męża sprowadziła z Czech do Polski Zakon Ubogich Pań - zakon klarysek, do którego wstąpiła. Została pierwszą polską klaryską.

Jak podają biografowie, Salomea "żyła w zakonie jako pokorna pani, dając przykład cnót, czas poświęcając modlitwie, hojnie wspierając ubogich, wznosząc kościoły i reformując klasztory".

Klaryska zmarła po ciężkiej chorobie 17 listopada 1268 roku w Skale pod Krakowem. Rok później, zgodnie z wolą zmarłej, przeniesiono jej ciało do Krakowa i pochowano w bazylice św. Franciszka z Asyżu. Franciszkanie bowiem sprawowali wówczas pieczę duchową nad książęcą rodziną.

Liturgiczne wspomnienie bł. Salomei obchodzone jest rokrocznie 19 listopada.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

800. urodziny bł. Salomei - księżnej i klaryski
Komentarze (2)
KT
Ktoś Tam
20 listopada 2011, 17:05
I jeszcze jedna uwaga bł. Dorota z Mątowów nawróciła swojego męża na Bożą drogę, czego o bł. Salomei powiedzieć nie można. Może mąż nie potrzebował. Może, skoro jest błogosławioną to trzeba orzeczenie uszanować, lecz trudno je naśladować skoro nie jedna św. Matka ma po śmierci nienaruszone ciało. Zatem da się być czystym w małżeństwie, a seks to nie grzech jak widać. I jeszcze jedno, jedna ze świętych, święta Rita raczej nawet nie mogła marzyć, żeby mąż jej ,,odpuścił", bo był pijakiem, i ją często bił, co też ona cierpliwie znosiła. A ma ona nienaruszone ciało. Zatem powinna być jeszcze Doktorem Kościoła za ten przykład.
KT
Ktoś Tam
20 listopada 2011, 16:58
Mimo iż Salomea księżna jest błogosławioną osobiście jestem daleki od tego typu małżeństwa. Powód jest jeden jest on sprzeczny z celem małżeństwa jakim jest wydanie na świat potomstwa. Może była bł. Salomea przymuszona, ale, gdyby naprawdę chciała to prawdopodobnie każdy klasztor stałby dla niej otworem. Po drugie co z małżonkiem? Skoro ona została błogosławioną to dlaczego również nie małżonek? Ciekawe czy się w ogóle zbawił? Bardzo mi się podoba np. bł. Dorota z Mątowów - Matka ośmiorga dzieci, nawróciła męża, który nią pomiatał i często bił, zmuszona wyjść za mąż. I co, jest jedną z najwiekszych polskich mistyczek, jedyna Polka posiadająca stygmaty. Na marginesie jest to Oblubienica Benedykta XVI. I jeszcze parę uwag z Pisma Świętego: ,,współzyjcie ze sobą stale za wyjątkiem czasu na modlitwę i pracę, aby was szatan nie kusił." To tyle na temat wstrzemięźliwości propagowanej przez różne zakłamanych osoby, które próbują przenieść zakonne życie duchowe na teren małżeństwa, nie rozumiejąc, że sakrament małżeństwa udziela charyzmatu małżonkom do częstego i jak najintensywniejszego w doznania duchowe i fizyczne seksu. W małżeństwie nie ma ślubu abstynecji, a ślub czystości przejawia się w małżeńskiej wierności aż do śmierci. Seks w wieku 90-lat też ma swój urok.