Abp Gądecki: brak jedności chrześcijan to antyświadectwo
Brak jedności chrześcijan stanowi dzisiaj ogromne zgorszenie i antyświadectwo. Ta jedność będzie większa, jeśli będziemy się przybliżać do Jezusa i lepiej wypełniać przykazanie miłości bliźniego - powiedział abp Stanisław Gądecki na Jasnej Górze podczas sobotniej pielgrzymki Związku Polskich Kawalerów Maltańskich.
Metropolita poznański odniósł się w homilii do fragmentu Ewangelii wg św. Jana stanowiącego ostatnią część tzw. modlitwy arcykapłańskiej Jezusa skierowanej do Ojca, czyli modlitwy o jedność swoich uczniów. Kaznodzieja podkreślił, że jest to modlitwa dostarczająca jasnego kryterium, które pozwala odróżnić ekumenizm prawdziwy od ekumenizmu fałszywego.
- Prawdziwe dążenie do jedności chrześcijan wyraża się przede wszystkim pragnieniem, aby najpierw samemu żyć i wzrastać w łasce uświęcającej, czyli być świątynią Ducha Świętego. Fałszywe dążenie do pojednania między chrześcijanami to takie, któremu nie towarzyszy troska, aby samemu być jak najbliżej Pana Jezusa - tłumaczył abp Gądecki.
Historia Kościoła - mówił dalej - zna fałszywe ugody między rozdzielonymi chrześcijanami, kiedy pojednanie stawało się bożkiem, dla którego ludzie gotowi byli poświęcić jakąś część prawdy objawionej i zafałszować źródła łaski Bożej. Takim fałszywym ekumenizmem była np. podjęta w IV wieku próba pojednania katolików i arian.
- Dlatego nigdy nie zapominajmy, o jaką jedność modlił się dla nas Pan Jezus. Modlił się o to, byśmy byli jedno, tak jak On jest jedno ze swoim Przedwiecznym Ojcem - dodawał.
Jego zdaniem, jedność między chrześcijanami będzie większa, jeśli będziemy się przybliżać do Jezusa, jeśli będziemy lepiej wypełniać przykazanie miłości bliźniego i jeśli będziemy wyrzucali z serc naszych ducha nienawiści i nieżyczliwości, aby zrobić miejsce Duchowi Świętemu.
Przewodniczący Episkopatu wyraził opinię, że do dziś nie rozumiemy modlitewnego przesłania Chrystusa. - Ciągle inne sprawy są dla nas ważniejsze, skoro rozdarcie trwa nadal. Brak jedności chrześcijan stanowi dzisiaj ogromne zgorszenie i antyświadectwo - stwierdził przewodniczący Episkopatu Polski.
Jak wyjaśniał, z pewnością swoją rolę w tym rozbiciu odgrywa zły duch. Przypomniał za św. Janem, że wiara sprowadza się do wiary w Jezusa jako Syna Bożego.
- Jeżeli tak, to atak na jedność jest dla szatana czymś bardzo ważnym. Stosunkowo łatwo mu tolerować pobożność prywatną czy to w wymiarze jednostki, czy grupy, jeśli ta "pobożność" jest zamknięta w sobie i nie przeszkadza jej brak jedności. Jeżeli natomiast pojawia się perspektywa jedności, to jest ona skutecznie niszczona. Warto o tej logice zła pamiętać - przestrzegał abp Gądecki.
Dalej tłumaczył, że wysiłek budowania jedności rozpoczyna się od najmniejszej wspólnoty, od małżeństwa i rodziny. Ona jest małym Kościołem.
- Trwający w miłości i jedności stają się świadectwem prawdziwości wiary w Jezusa. Jedność jest nie tylko świadectwem, ale staje się ona doświadczeniem prawdziwości wiary. Bez tego doświadczenia trudno mówić o prawdziwej wierze - podkreślił hierarcha.
Jak dodał, wydaje się, że dzisiaj świadectwo jedności, poczynając od najmniejszych wspólnot, jest jeszcze bardziej potrzebne niż kiedykolwiek.
W tworzeniu takiej jedności przeszkadzają różne postawy, m.in. życie ponad drugą osobę, czyli kontrolowanie jej i sprawowanie nad nią władzy niczym Bóg, ale i np. życie drugą osobą - nadopiekuńcza troskliwość polegająca na zbytnim przywiązaniu do drugiej osoby. Niebezpieczny jest także indywidualizm o charakterze ignorancji - "ja mogę ci pomóc, ale samemu nie potrzebuję pomocy".
Tymczasem potrzebne jest wypracowanie w relacjach międzyosobowych postawy partnerskiej, przyjacielskiej, co zapewnia i małżonkom i dzieciom w rodzinie zdrową atmosferę oraz uwalnia z wielu lęków.
Na doroczną pielgrzymkę Związku Polskich Kawalerów Maltańskich złożyły się także konferencje tematyczne oraz Droga Krzyżowa na wałach jasnogórskich.
Skomentuj artykuł