Abp Gądecki po synodzie: Nie sposób wymienić całego bogactwa tematów

Abp Stanisław Gądecki (fot. episkopat.pl / flickr.com)
KAI / tk

- Duch braterstwa i wolność wypowiedzi – tak przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki podsumował zakończoną w niedzielę pierwszą sesję Synodu o synodalności. - Praktyki duszpasterskie na świecie mogą różnić się między sobą, natomiast nauczanie doktrynalne Kościoła musi pozostać jednorodne – zaznaczył.

Abp Gądecki wskazał, że Synod skupiony był wokół komunii, która „łączy wszystkich uczniów Chrystusa Zmartwychwstałego na wspólnej drodze, podkreślając godność, dary i charyzmaty każdego, ofiarowane przez Ducha Świętego na rzecz służby misyjnej całego Kościoła”. - Nie sposób wymienić tutaj całego bogactwa tematów – dodał, przypominając, że prace synodalne trwały 25 dni, a uczestniczyło w nich około 350 osób: biskupi, kapłani, diakoni, zakonnicy, zakonnice i świeccy reprezentujący cały świat.

Różne praktyki, ale bez zmian w doktrynie

Przewodniczący Episkopatu Polski podkreślił konieczność zachowania jedności w wierze. - Praktyki duszpasterskie na świecie, powodowane różną historią, kulturą, językami i obyczajami mogą różnić się między sobą, natomiast nauczanie doktrynalne Kościoła musi pozostać jednorodne i nie może w jednym kraju brzmieć tak, a w innym inaczej – zaznaczył.

DEON.PL POLECA

Abp Gądecki w odniesieniu do tekstu niemieckiej drogi synodalnej wskazał na jej niezgodność z nauczaniem katolickim. Podkreślił również, że niektóre tematy synodalne dotykały kwestii kontrowersyjnych, takich jak m.in. rola pasterza w Kościele, kwestia celibatu kapłańskiego, święcenia kobiet na urząd diakona, kwestia gender i LGBT.

Od dalszych prac zależy przyszłość Kościoła

- Pragnieniem Sekretariatu Synodu jest prowadzenie dalszej dyskusji nad postulatami zawartymi w końcowej syntezie – powiedział.

- Ten 37-stronicowy dokument został przekazany wszystkim uczestnikom pierwszego etapu obrad synodalnych i to właśnie on ma stać się przedmiotem refleksji każdej Konferencji Episkopatu na świecie, a następnie winien zostać przekazany do każdej diecezji, tak aby w marcu 2024 roku do Sekretariatu Synodu dotarły echa tej refleksji. Zatem [będzie to] intensywny czas rozeznawania tego, co jest słuszne, od tego, co takim nie jest – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Zaznaczył, że od wniosków, które powstaną, zależy przyszłość Kościoła.

- Dyskusjom synodalnym towarzyszyły prace ekspertów. Podkreślić należy duch braterstwa i wolności wypowiedzi wszystkich członków biorących udział w Synodzie. W tym chórze braterskim zwrócono najpierw uwagę na dramatyczne konflikty trwające na umęczonej Ukrainie, a także na konflikt, który rozpoczął się podczas trwania Synodu - w Ziemi Świętej, spowodowany atakiem Hamasu na Izrael. Wybrzmiał podwójny apel Papieża o pokój – powiedział metropolita poznański.

Kobiety i świeccy, diakonat, posługa i magisterium, pokój i kwestie klimatu, ubodzy i migranci, ekumenizm i tożsamość, nowy język i odnowione struktury, stare i nowe misje (także digitalne), słuchanie wszystkich i pogłębianie nawet najbardziej kontrowersyjnych kwestii – to główne zagadnienia dokumentu końcowego podsumowującego pierwszą sesję Synodu o synodalności. Obrady będą kontynuowane podczas drugiej i finalnej sesji, w październiku 2024 r. Pierwsza sesja XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólne Synodu Biskupów „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja” trwała od 4 do 29 października w Watykanie.

Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Gądecki po synodzie: Nie sposób wymienić całego bogactwa tematów
Komentarze (2)
AW
~Artur Wojtkiewicz
31 października 2023, 06:21
I tak Niemcy będą robić swoje i nikt im nie zwróci uwagi.
JO
Jan Osa
30 października 2023, 21:51
To słowo "musi" jest pobożnym życzeniem ks. Arcybiskupa. On pewno o tym dobrze wie. Sam przecież "delikatnie" przyznał, że wszystkie te postulaty "kontrowersyjne" przeszły miażdżącą liczbą głosów. (Tutaj tego nie ma, ale to powiedział). A więc co to znaczy? Ano że teraz będziemy na całym świecie "uszczęśliwiani" tymi kontrowersyjnymi propozycjami, aby "zmiękczyć" teren. Potem na drugiej sesji za rok (przecież będą ci sami uczestnicy!!!) już jako ostateczne decyzje dla papieża Franciszka, a on... To wielka niewiadoma. Ale znając już jego decyzje dające możliwość wyjątków, pewno pójdzie tym samym śladem. No i będziemy mieli "lekkie" zmiany. Księże Arcybiskupie, nie uratujecie tego "musi", za mało was na tym Synodzie. Już to widać.