Abp Grzegorz Ryś do maturzystów: jest ważne pytanie
- Dziś żyjemy w takim świecie, gdzie informacji jest mnóstwo. Jest ważne pytanie: co kochacie? Co pokochaliście z tego, coście się dowiedzieli?
Blisko 2 tys. maturzystów z diecezji łódzkiej przybyło we wtorek na Jasną Górę, aby modlić się o pozytywne zdanie egzaminu dojrzałości oraz o dobry wybór drogi życiowej. - Dużo wiecie, co z tego kochacie? Coście pokochali z całej tej prawdy poznawanej przez lata? Z tych wszystkich prawd wiary? - pytał młodych abp Grzegorz Ryś.
Co pokochaliście z tego, coście się dowiedzieli?
Maturzyści uczestniczyli w sprawowanej przez metropolitę łódzkiego Mszy św. w kaplicy jasnogórskiego sanktuarium. Dojrzałość nie polega tylko na wiedzy - tłumaczył abp Ryś. - Dziś żyjemy w takim świecie, gdzie informacji jest mnóstwo. Jest ważne pytanie: co kochacie? Co pokochaliście z tego, coście się dowiedzieli? To jest także ważne w naszym przezywaniu wiary. Jeśli chcemy ją przeżywać w sposób dojrzały, wiara też nie jest tylko wiedzą" - podkreślił kaznodzieja.
Arcybiskup pytał młodych: czy macie Biblię w domu? Czy wyjmowaliście ją z półki? Gdy ją trzymacie w ręce, jaką macie w sobie emocję? Kiedy pocałowaliście ostatni raz waszą Biblię? Wiedza jest ważna, możesz wiele umieć, ale jeśli nie pokochałeś to jeszcze jej nie znasz, bo miłość jest szczególnym narzędziem poznawania - wyjaśnił duchowny.
Osobiste spotkanie ze Zbawicielem
Kończąc homilię życzył tegorocznym maturzystom - dojrzewania we wierze, tak jak Kościół dojrzewał w tym czasie wielkanocnym. "Żebyście odkryli, co kochacie w życiu. Nie tylko to co znacie, co wiecie, ale co kochacie w życiu. Byście doszli do tego spotkania z Jezusem który jest znakiem wiary która dojrzewa. Do spotkania osobistego ze Zbawicielem!" - zakończył abp Ryś. Przed błogosławieństwem przedstawiciele maturzystów zawierzyli czekające ich egzaminy oraz swoje wybory życiowe Matce Bożej.
- Ten czas przed maturą, to czas kiedy trzeba oddać Maryi swoją edukację, którą się przeszło przez te kilkanaście lat, by Duch święty spłynął, by te wysiłki które wkładaliśmy w ten czas, by na maturze mogły się pokazać. Byśmy mieli siłę i wytrwałość, a kiedy przyjdzie porażka byśmy mieli siłę się podnieść - podkreśla jeden z maturzystów, Marek Kaczmarczyk. - Przyjechałam do Częstochowy, aby znaleźć taki spokój wewnętrzny, aby się wyciszyć i uspokoić przed maturą - tłumaczy Karolina Głowacka. - Jestem tu, aby znaleźć dodatkowe siły i pomóc sobie w dalszych przygotowaniach do tego egzaminu - dodaje tegoroczna maturzystka.
Skomentuj artykuł