Abp Hoser apeluje o sprawiedliwość społeczną

(fot. flickr.com/ Wieńce dożynkowe w Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu / by Polek)
KAI / ad

Polska ziemia jest naszym wspólnym domem, za który jesteśmy odpowiedzialni - podkreślił abp Henryk Hoser podczas powiatowo-diecezjalnych dożynek w podwarszawskim Legionowie.

W homilii biskup warszawsko-praski zwrócił uwagę na konieczność budowania ojczyzny opartej na sprawiedliwości.

Odwołując się jednocześnie do sytuacji krajów byłego bloku wschodniego, gdzie tradycje wsi zostały zniszczone przez kulturę kołchozów i sowchozów, hierarcha zachęcał, aby nie zaprzepaścić szansy, jaką miała Polska, gdzie 80 proc. ziemi należało do uprawiających ją rolników.

Abp Hoser zwrócił uwagę na coraz bardziej powszechne, także w skali globalnej, zjawisko wyludniania wsi i przemieszczania się ludności do wielkich miast. Jego zdaniem młodzież "opuszcza to, co nie jest godne opuszczenia", motywując swą decyzję chęcią szybkiego wzbogacenia się, pragnieniem nowości i przygód lub prowadzeniem swobodniejszego trybu życia.

Jednak, jak zaznaczył arcybiskup, obietnica lepszego i często łatwiejszego życia nieraz okazuje się iluzją. "Anonimowość miasta ułatwia życie nieodpowiedzialne, ale jednocześnie skazuje człowieka na samotność" - mówił biskup warszawsko-praski.

Trzeba zmniejszyć dysproporcję między opłacalnością rolnictwa i przemysłu
oraz różnicę między poziomem życia na wsi a stopą życiową mieszkańców miasta - apelował abp Hoser. "Często praca rolnika nie jest sprawiedliwie opłacana" - podkreślił, zwracając uwagę, że zjawisko to dotyka nie tylko Polski, ale niemal wszystkich państw rozwijających się się.

- Rolnik jest tam systematycznie okradany ze swoich produktów, za jego pracę się nie płaci, co powoduje, że owoce południowe w Europie są tańsze, niż produkty miejscowe" - mówił hierarcha.

Przestrzegał też przed myśleniem jedynie kategoriami zysku ekonomicznego. - Coraz poważniejszym problemem jest dziś zamykanie małych szkół, które nie są tylko miejsce kształcenia dzieci, ale także promieniowania kultury i społecznotwórczej atmosfery - zauważył abp Hoser.

Jak podkreślił, "szkolnictwo i służba zdrowia dla wszystkich nie może być zawsze i we wszystkich warunkach ekonomicznie dochodowa". - Po to płacimy podatki, by móc rzeczywiście zaspokoić potrzeby sprawiedliwości rozdzielczej - dodał.

Biskup warszawsko-praski zwrócił także uwagę na szkodliwe skutki emigracji zarobkowej. Odwołując się do swoich doświadczeń duszpasterskich w krajach Europy zachodniej powiedział, że ci, którzy wyjechali z kraju, w większości już do Polski nie wrócą. Wielu z nich liczyło na szybkie wzbogacenie się, jednak, jak pokazuje doświadczenie, nie dorobili się tam wielkich majątków.

Ponadto, na ulicach Rzymu, Paryża, Brukseli czy Londynu można już spotkać polskich żebraków. - Ogromne liczby tych bezdomnych żyją w kanałach wielkich metropolii - przestrzegał hierarcha.

Dlatego abp Hoser podkreślił, że "trzeba w naszej Ojczyźnie sprawić takie warunki, że ludzie z kraju wyjeżdżać już nie będą. To jest nasz zbiorowy obowiązek".

Po Mszy św. ogłoszono wyniki konkursu na najpiękniejszy wieniec dożynkowy. Podobnie jak w ubiegłym roku, abp Hoser wybrał i nagrodził trzy z nich. Jak zaznaczył, w swoim wyborze chciał zwrócić uwagę na "rzeczywistość duchową, która się kryje za tymi dziełami sztuki". Jeden z nich w najbliższych dniach znajdzie się w Ostrówku, gdzie 24 września nastąpi uroczyste otwarcie Domu św. Faustyny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Hoser apeluje o sprawiedliwość społeczną
Komentarze (3)
A
anonim
29 sierpnia 2011, 22:15
Chrzest Mieszka był w 966. Polaków jeszcze wtedy nie było. Potem były podziały stanowe, także polskość i bycie Polakiem zaczęła być normą w XIX, a bardziej - XX wieku. Jako Polak chciałbym zaapelować do grabieżców czy ich spadkobierców, by oddali KRK, mojemu Kościołowi, to, co zabrali. Zwłaszcza w czasie tzw. kasaty zakonów podczas zaborów, tzw. nacjonalizacji oraz innych represji. Mogą powierzyć znacznie więcej - w dzierżawę, bo KRK lepiej gospodarzy mieniem, nie mówiąc o tym, że przyczynia się swoją nauką do ładu społecznego.
S
syllabus
29 sierpnia 2011, 17:15
A może by tak biskup coś o Bogu w kazaniu powiedział, bo od polityki gospodarczej i społecznej mamy dośc już liczne grono... . Znowu zajmują sie nie tym co powinni.
Y
Yogi
29 sierpnia 2011, 13:01
Jeśli chodzi o sprawiedliwość społeczną to niech kościół katolicki odda wszystkie majątki,pieniądze i złoto Polsce i Polakom co zagrabił od Chrztu w 960 roku.