Abp Jędraszewski: kiedy papież usłyszał słowa tej kobiety, nieoczekiwanie poprosił o głos

(fot. Joanna Adamik / Archidiecezja Krakowska)
episkopat.pl / ml

Krakowski metropolita był przedstawicielem polskiego episkopatu na szczycie w Watykanie. Opisał sytuację w której Franciszek zareagował niespodziewanie na słowa kobiety. "Chciał podkreślić jedną bardzo ważną rzecz" - powiedział abp Jędraszewski.

"To rzymskie spotkanie wchodzi w wielki proces oczyszczania się Kościoła od wielkich nieszczęść, jakie zaistniały na skutek molestowania i krzywdzenia dzieci i młodzieży przez osoby, które są szczególnie odpowiedzialne za wychowanie młodych, i nie tylko młodych, oraz odpowiedzialne za to, aby innych prowadzić do Boga" - powiedział abp Marek Jędraszewski, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, metropolita krakowski, który bierze udział w szczycie poświęconym ochronie nieletnich w Watykanie.

"Jest to kolejny etap, który zaczął się w sposób radykalny w latach 2001-2002, kiedy najpierw w 2001 roku św. Jan Paweł II Wielki ogłosił dokument motu proprio. Bardzo ważną rzeczą jest, aby zobaczyć czym jest ten dokument. Motu proprio to dokument, który powstał z własnej inicjatywy i woli Papieża. To Jan Paweł II chciał, aby na problem pedofilii w Kościele spojrzeć w sposób jednoznacznie potępiający zło, które zaistniało, a jednocześnie, aby znaleźć właściwe drogi rozwiązywania tego problemu" - zauważył zastępca przewodniczącego Episkopatu.

Hierarcha zaznaczył, że Motu proprio Jana Pawła II znalazło swoje przełożenie w działalności Benedykta XVI i w tym co czyni obecnie Ojciec Święty Franciszek. "Jest to pewna linia postępowania, pogłębiania poczucia odpowiedzialności całego Kościoła za to co się działo i co się niestety jeszcze dzieje, procesu, który zaczął się od Jana Pawła II. I stąd te lata 2001 i 2002 wracają jako pewna radykalna cezura czasowa, a wymieniając te lata, wspominając to co one znaczyły dla dziejów najnowszych Kościoła, w odniesieniu do tego problemu, wskazuje się na kluczową rolę jaką odegrał w procesie oczyszczania się Kościoła św. Jan Paweł II, nasz wielki Rodak" - stwierdził metropolita krakowski.

Abp Jędraszewski zwrócił również uwagę na wystąpienie pani Lindy Ghisoni,  podsekretarz Dykasterii ds. Rodziny, Świeckich i Życia, która w piątek 22 lutego wygłosiła relację nt. wspólnoty Kościoła odpowiedzialnej za to wszystko co się w Kościele dzieje. "Jej wrażliwość, jej sposób patrzenia na te sprawy, sprawiło, że nieoczekiwane o głos poprosił Ojciec Święty Franciszek i chciał podkreślić jedną bardzo ważną rzecz, że wypowiedź pani Ghisoni jest w jakiejś mierze odzwierciedleniem pewnego odcinka - że tak można powiedzieć - prawdy o Kościele, tajemnicy Kościoła, który jest także matką" - dodał hierarcha.

"Wrażliwość kobieca, geniusz kobiecy, który podkreśla Ojciec Święty Franciszek, nawiązując zresztą do sformułowań Jana Pawła II z jego listu do kobiet, objawił się właśnie poprzez szczególną wrażliwość objawiającą się w wypowiedzi pani Ghisoni na temat wspólnoty Kościoła, który jest odpowiedzialny za to wszystko co się dzieje, który jest odpowiedzialny na wszystkich płaszczyznach tego czym jest Kościół, a więc jako Kościół hierarchiczny, zatem nie tylko chodzi o pasterzy czy duchownych, ale także o świeckich. I w tym także gdy chodzi o kobiety mające swoistą wrażliwość w patrzeniu na trudne sprawy dokonujące się w ramach życia małżeńskiego, rodzinnego, ale także gdy chodzi o krzywdy spotykające ich dzieci" - zauważył abp Marek Jędraszewski, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Jędraszewski: kiedy papież usłyszał słowa tej kobiety, nieoczekiwanie poprosił o głos
Komentarze (5)
M*
Menio *
26 lutego 2019, 07:24
Boże błogosłwiętemu i nam wszystkim
25 lutego 2019, 22:00
Wzruszające ale szkoda, ze pod publiczke. 
AG
Adam Gancarz
25 lutego 2019, 21:04
Biedny Kościół, ile się musi nacierpieć przez ten cały kryzys. Jeszcze wyłączenie z duchowieństwa tych księży, tych zakonników, biskupów i kardynałów, którzy mieli coś wspólnego z ta okropną zbrodnią pedofilii i będzie pod tym względem dobrze. Nie od jutra, tylko od dziś. Inaczej kłamstwa się nadal głosi, że w Kościele jest zero tolerancji w tym względzie. Może będzie, ale nie jest. Zero od jutra, to nie JEST zero. Jeśli jest zero, to się równa zero. I na nic akanty oratoryjne.
Ewa Zawadzka
25 lutego 2019, 17:02
"Pedofilia w Kościele. Obłuda abp. Jędraszewskiego" [url]http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,24489483,pedofilia-w-kosciele-obluda-abp-jedraszewskiego.html[/url]
K
Krzysztof
26 lutego 2019, 11:11
A pani Ewa_Z wciąż nic nie robi sobie ze słów Papieża Franciszka, że nie można żyć wyłącznie oskarżaniem Kościoła.