Abp Martin: bycie homoseksualistą nie jest grzechem
Uważam, że Irlandia powinna być zjednoczona - oświadczył abp Eamon Martin. Metropolita Armagh, w swojej wypowiedzi, odniósł się również do kwestii małżeństw homoseksualnych.
W rozmowie z magazynem "Hot Press" 54-letni hierarcha określił siebie mianem nacjonalisty i oświadczył, że będzie działał na rzecz zjednoczenia obu części wyspy. Jednocześnie odrzucił używanie przemocy jako środka do osiągnięcia tego celu. Powinno się do niego dążyć drogą pokojową, uznając fakt, że wielu mieszkańców nie chce zjednoczenia.
Odniósł się także do ewentualnego opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Przyznał, że zjednoczona Europa jest czymś pozytywnym. To dzięki niej granica między obu częściami Irlandii "staje się coraz mniej istotna". Dlatego chciałby, aby ten trend był kontynuowany.
Wyznał, że przed wstąpieniem do seminarium kilka razy był zakochany i umawiał się z niejedną dziewczyną. Już po przyjęciu święceń kapłańskich spotykał wiele kobiet, które mu się podobały i "w innym życiu" mógłby się zastanawiać, czy chciałby je poślubić i mieć z nimi dzieci. Ale przyrzekał celibat i chciał być wierny temu zobowiązaniu.
Pytany o małżeństwa jednopłciowe, abp Martin stwierdził, że samo bycie homoseksualistą nie jest grzechem. Jednak Kościół uważa, iż właściwym miejscem dla stosunków seksualnych jest małżeństwo mężczyzny i kobiety.
Skomentuj artykuł