Abp Michalik: dobrzy ludzie nie mogą milczeć
Z udziałem Episkopatu Polski oraz kilkunastu tysięcy wiernych odbyły się w niedzielę w Krakowie uroczystości św. Stanisława Biskupa i Męczennika - głównego patrona Polski i archidiecezji krakowskiej. Mszy św. w sanktuarium jego męczeństwa na Skałce przewodniczył abp Wiktor Skworc z Katowic.
Uroczystości poprzedziła procesja, która przy biciu dzwonu Zygmunta przeszła z Wawelu na Skałkę. W procesji niesiony był m. in. łaskami słynący obraz Matki Bożej od Wykupu Niewolników, z kościoła św. Jana w Krakowie, koronowany na Skałce przez abp. Karola Wojtyłę 9 maja 1965 roku. Wolontariusze ŚDM nieśli kopię krzyża Światowych Dni Młodzieży.
W bazylice na Skałce została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem abp. Skworca. Słowo powitania skierował do uczestników uroczystości kard. Stanisław Dziwisz, który podkreślał potrzebę odnowy życia religijnego w Polsce w przeddzień Światowych Dni Młodzieży. "Światowe Dni Młodzieży będą bowiem świętem wiary ukazującym młode oblicze polskiego Kościoła" - zaznaczył metropolita krakowski.
Zebrani przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci wysłuchali wcześniej świadectwa uczestnika poprzednich ŚDM. W procesji z darami wolontariusze ofiarowali deklaracje uczestnictwa w projekcie L4. Jest to akcja, w której młodzież prosi o modlitwę za przygotowania do wydarzeń w Krakowie osoby chore i starsze ze swoich wspólnot lokalnych. Przedstawiciele parafii nieśli także Pamiętniki Duchowych Przygotowań, czyli relacje z dotychczasowych działań podjętych na poziomie poszczególnych parafii archidiecezji krakowskiej.
Homilię podczas uroczystej Mszy św. na Skałce wygłosił abp Józef Michalik. Metropolita przemyski przypominał, że fundamentem Kościoła jest Jezus Dobry Pasterz, który powinien też być fundamentem życia chrześcijan. "O trwałości budowli decydują fundamenty, materiał budowlany i umiejętności wykonawców. Podobnie jest ze wspólnotami ludzkimi. O ich sile i trwałości decydują zasady, jakimi chcą się kierować, cele, jakie sobie stawiają i metody, jakimi się posługują" - podkreślał.
"Nie możemy się godzić na zło i milczeć, ilekroć deptane jest prawo Boże, nawet pod pozorem legalności w ustanawianym przez parlament prawie. Przypomnijmy więc, że przykazanie Nie zabijaj znaczy - nie zabijaj nikogo i nigdy, nie zabijaj człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. A Nie kradnij zabrania przywłaszczania każdej własności: prywatnej, wspólnej, państwowej, zgodnie z zasadą sprawiedliwości społecznej wobec pracodawcy i pracownika. Za uczciwą pracę zawsze należy się uczciwa zapłata" - mówił kaznodzieja. Zaznaczył, że wspólnota Kościoła, jego biskupi, kapłani i wierni, będą wielokrotnie musieli powtarzać "Non possumus". Jako wzór odwagi w głoszeniu Ewangelii zwłaszcza w czasach trudnych abp Michalik postawił św. Stanisława.
"Polska, jeśli ma przetrwać, musi się nawrócić!" - apelował hierarcha. Jego zdaniem nasz kraj jest chory, bo "godząc się na zło, traci swoją siłę i wolność życia". Jako szczególnie zagrażające Polsce kaznodzieja wymienił ustawy sprzeczne z prawem naturalnym, atak na rodzinę, seksualizację dzieci i ideologię gender. Do destrukcyjnych zjawisk zaliczył także zapaść służby zdrowia, likwidację stoczni, kopalń, przemysłu, bezradność wobec braku kultury społecznej i korupcji oraz emigrację ludzi młodych i wykształconych.
"Ilekroć przegrywa Bóg i Ewangelia, prawo Boże i prawo naturalne, tylekroć przegrywa człowiek. Przegrywamy dlatego, że nie jesteśmy zjednoczeni w wierności Bogu, Ewangelii, Kościołowi" - przestrzegał abp Michalik. "Przegrywamy, bo dobrzy ludzie często milczą godząc się na in vitro, aborcję, na ideologię gender. Przegrywamy, bo chętnie słuchamy fałszywych proroków, niejednokrotnie przebranych w strój duchowny, którzy obłudnie wołają o reformę Kościoła, zamiast reformować siebie. Słuchamy też ludzi nieochrzczonych, którzy od lat walczą z tym, co katolickie i polskie. Zapominają, że ten naród, to nasza wspólna historia, dziedzictwo, kultura. Bez tego nie ma naszej przyszłości!" - dodał.
Podczas głównych uroczystości św. Stanisława na Skałce wierni dziękowali za kanonizację św. Jana Pawła II i modlili się o dobre przygotowanie i owocne przeżycie przyszłorocznych Światowych Dni Młodzieży.
Skomentuj artykuł