Abp Ryś na Lednicy: Chrystus chce, żebyś stanął w środku Kościoła
- W dniu świętym chodzi o człowieka. W tej Eucharystii, którą przeżywamy, chodzi o ciebie - podkreślał abp Ryś.
- Chrystus nas nie zbiera tutaj po to, by nam powiedzieć "Patrzcie, jestem!". On nas tu zwołuje po to, aby powiedzieć: jestem przy tobie, jestem dla ciebie, jestem skupiony na tobie. Jestem i tego uczę swój Kościół, by był skupiony na tobie - mówił abp Grzegorz Ryś, który wygłosił homilię podczas Mszy św. na Polach Lednickich, gdzie trwa spotkanie młodych pod hasłem "Jestem".
Metropolita łódzki podkreślił, że każdy z nas jest adresatem polecenia Jezusowego "Podnieś się i stań w środku".
- To znaczy w środku Kościoła. W centrum Kościoła ma stanąć człowiek. Ty masz stanąć. Chrystus chce, żebyś stanął w środku Kościoła. Można na wiele sposób protestować przeciwko temu. Można mówić do Jezusa: "Panie, w Kościele chodzi o Ciebie! To Ty masz być w środku". Wtedy możemy usłyszeć to, co Jezus mówi w pierwszej części dzisiejszej Ewangelii: to szabat został ustanowiony dla człowiek dla szabatu - mówił abp Ryś.
- W dniu świętym chodzi o człowieka. W tej Eucharystii, którą przeżywamy, chodzi o ciebie - podkreślał abp Ryś.
- On nie chce, żeby szło o Niego. Kiedy my Go stawiamy w centrum, On sam się usuwa i mówi: "Ty masz być w centrum. O ciebie chodzi". Chrystus nie dopomina się o chwałę. Chrystus nas nie zbiera tutaj po to, by nam powiedzieć: "Patrzcie, jestem!". On nas tu zwołuje po to, aby powiedzieć: jestem przy tobie, jestem dla ciebie, jestem skupiony na tobie. Jestem i tego uczę swój Kościół, by był skupiony na tobie - zaznaczył metropolita łódzki.
Nawiązując do dzisiejszej Ewangelii, abp Ryś zaznaczył, że w centrum wspólnoty stoi człowiek głodny i człowiek z uschnięta ręką.
- On stoi w środku, ale ci wszyscy, którzy siedzą dookoła, z wyjątkiem Jezusa, nie widzą Go w centrum. Widzą w środku paragraf - Jezus nie ma prawa zadziałać, bo to wbrew prawu szabatu. Jezus się dwukrotnie spiera z ludźmi religijnymi o to, kto ma stać w środku wiary. Mówi im, że w środku ma być człowiek głodny i człowiek w swej słabości, a nie przepis, nie paragraf - podkreślił arcybiskup.
- Jezus mówi: jestem przy tobie, jesteś w środku, jestem na tobie skupiony, patrzę w twoją duszę. Nie patrzę tylko po wierzchu. Patrzę, co twoja choroba robi z twoją duszą. To znaczy postawić człowieka w środku - zobaczyć jego duszę, ocalić jego dusze, zobaczyć jego wnętrze, zobaczyć jego pragnienia, jego marzenia, jego nadzieje, które są przetrącone, bo nie może zrobić wielu rzeczy. Jezus widzi jego życie, przyszedł go zbawić, przyszedł, żeby żył - mówił duchowny.
Hierarcha podkreślił, że kiedy Jezus mówi: "Jestem przy tobie", to mówi: "Kocham cię".
- Nie zatrzymuję się na tym, co z zewnątrz jest twoim problemem, tylko dochodzę do samego środka twojego wnętrza, tam, gdzie ty naprawdę jesteś sobą; tam, gdzie jest wszystko, co jest dla ciebie naprawdę ważne. Ja to widzę, bo cię kocham. Nieraz nie widzimy tego. Widzimy tylko paragrafy, bo nie patrzymy sercem - dodał.
Abp Ryś pytał również zgromadzonych na Polach Lednickich o to, jaki kościół budujemy.
- Gdzie się w Kościele podzieje się człowiek, który jest słaby, który w wielu wymiarach jest niesprawny. Gdzie się podzieje, jeżeli w Kościele braknie ludzi, którzy patrzą sercem? - pytał.
- Nie można mówić człowiekowi "Jestem przy Tobie", jeśli nie patrzysz sercem - tłumaczył abp Ryś.
Metropolita łódzki podkreślił, że Bóg wiele razy wyciąga do nas rękę, która jest pełna darów.
- Ty dla Boga jesteś najważniejszy. Ty - w swoim głodzie, w swojej słabości, bo on chce cię nakarmić, uleczyć twoją rękę i duszę (...) Uleczony możesz teraz wyciągnąć rękę, która kogoś wesprze, kogoś nakarmi, która komuś pomoże. Możesz powiedzieć: "Jestem przy tobie, jestem obecny. Nauczyłem się tego od Boga" - zaznaczył arcybiskup.
- Stań w środku, nie bój się. Bóg chce żebyś stał w środku, nie wstydź się. Poddaj się temu wzrokowi, bo On widzi cię sercem i ten wzrok dociera do twojej duszy, twoja dusza zostanie ocalona - zaapelował do młodych abp Ryś.
Skomentuj artykuł