Abp Ryś przy grobie Jana Pawła II: Nie macie poczucia, że żyjemy w kraju, gdzie każdy zajmuje się tylko swoimi sprawami?

Fot. Archidiecezja Łódzka / YouTube
KAI / pk

- Czy nie macie poczucia, że żyjemy w kraju, gdzie każdy zajmuje się tylko swoimi sprawami? A to co jest naszym wspólnym domem coraz bardziej obraca się w gruzy? - pytał przy grobie św. Jana Pawła II w bazylice watykańskiej metropolita łódzki, kard. Grzegorz Ryś. W najbliższą sobotę, 30 września papież Franciszek włączy go do Kolegium Kardynalskiego.

Nawiązując do pierwszego czytania dzisiejszej liturgii z księgi proroka Aggeusza (Ag 1, 1-8), abp Ryś zaznaczył, że Boży nakaz odbudowy świątyni kierowany jest do osób wyzwolonych z niewoli babilońskiej, które po pięćdziesięciu latach niewoli przyszły do Jerozolimy. Ludzie ci wyszli z wielkim postanowieniem odbudowania świątyni Pańskiej, a wokół niej naród ten na nowo miał się zjednoczyć i powstać jako naród wielki. Powróciwszy do Jerozolimy, położyli fundamenty pod budowę nowej świątyni, ale następnego roku zaniechali tej budowy - przypomniał hierarcha.

Zaniechanie odbudowy świątyni przez Żydów metaforą naszych czasów

- Kiedy mówi do nich prorok Aggeusz, oni od siedemnastu lat nie uczynili nic przy budowie tej świątyni. Za to każdy wybudował sobie swój własny dom. I w tym własnym domu każdy się świetnie czuje. Wszyscy są zajęci swoimi sprawami, a Dom Pana leży w gruzach. Zajmują się swoimi sprawami, więc każdy sieje, żnie. Wszystko, co robią, nie przynosi im takich owoców, jakich by się spodziewali. Ale nie potrafią odczytać tego znaku czasu, że powodem bezowocności ich wysiłków jest to, iż skupieni każdy na swoim własnym egoistycznym interesie porzucili wspólną budowę Domu Pańskiego - stwierdził metropolia łódzki.

Abp Ryś zachęcił, aby ten obraz odnieść do każdego z nas. Zauważył, że można go odnieść do życia rodzinnego. Ludzie zakładają rodziny, chcą budować wspólnie dom, który będzie Domem Pańskim. Jednakże dość często się zdarza, że po latach każdy pilnuje tylko własnych spraw, a ten wspólny Dom Pański, jakim jest rodzina, leży w gruzach.

DEON.PL POLECA

Dodał, że można też go odnieść do większych wspólnot, do naszej Ojczyzny. - Wyszliśmy z niewoli, mówiliśmy o tym z niesłychaną satysfakcją, z ogromną radością. Wielu z nas to jeszcze pamięta - lata osiemdziesiąte, początek lat dziewięćdziesiątych. Czy nie macie poczucia, że żyjemy w kraju, gdzie każdy zajmuje się tylko swoimi sprawami? A to co jest naszym wspólnym domem coraz bardziej obraca się w gruzy? - pytał kaznodzieja.

Dom Pana ciągle w gruzach

Abp Ryś zauważył, że można tak mówić o Europie i o Kościele. Przypomniał, że kaznodzieja Domu Papieskiego kard. Raniero Cantalamessa odniósł ten tekst do dzisiejszego Kościoła. Stwierdził, że różni chrześcijanie w różnych Kościołach, czują się bardzo dobrze w pobudowanych przez siebie wspólnotach: katolicy się czują fantastycznie u siebie, prawosławni czują się doskonale u siebie, protestanci różnych denominacji czują się świetnie u siebie.

- Potrafimy się dobrze czuć we własnych, konfesyjnych wspólnotach, ale Dom Pana, czyli Kościół, który jak wyznajemy jest jeden, święty powszechny, apostolski, ten Dom Pana jest ciągle w gruzach, jest ciągle w ruinach. Każdy się stara, każdy pracuje, każdy widzi zerowe owoce swojej pracy. Czyż nie dlatego, że nie ma jedności? Czyż Pan nie powiedział, że świat uwierzy, jak zobaczy w nas jedno? Skoncentrowani na swoich własnych kościelnych, wewnętrznych interesach, pożytkach nie patrzymy na to, że Dom Pana - jeden wielki, święty Kościół jest w ruinie - powiedział abp Ryś.

Na zakończenie homilii zachęcił: "Mocne jest to słowo proroka Aggeusza i jest ono skierowane do nas wszystkich. Jak zwykle jest słowem skierowanym z miłością. Odnajdźmy się w tym słowie, niech nas ono nawróci".

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Ryś przy grobie Jana Pawła II: Nie macie poczucia, że żyjemy w kraju, gdzie każdy zajmuje się tylko swoimi sprawami?
Komentarze (2)
TB
~TADEUSZ Borkowski
28 września 2023, 12:27
tak winna myśleć i działać głowa chrześcijaństwa.
MW
~Maciej Wylężek
28 września 2023, 18:01
To się nazywa klerykalizm