Metropolita katowicki wygłosił homilię w dniu święta Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, który patronuje katowickiej archikatedrze. W słowie do wiernych hierarcha nawiązał m.in. do rozpoczynającego się za tydzień w Katowicach szczytu klimatycznego, podczas którego delegaci z blisko 200 państw będą uzgadniać działania na rzecz ochrony klimatu.
"Człowiek został powołany, by naśladować Boga poprzez pracę i twórczość. Kiedy jednak źle korzysta z otrzymanych darów, może okazać się niszczycielem wszystkiego - nie tylko swojej kultury, ale i natury, ostatecznie samego siebie. Wspominam o tym także w kontekście szczytu klimatycznego".
Przypomniał naukę papieża Franciszka, zgodnie z którą nie można popierać duchowości, która zapomniałaby o Bogu - tym samym człowiek nie może umieszczać siebie na miejscu Boga, roszcząc sobie prawo do "bycia absolutnym władcą ziemi". "Nie jesteśmy Bogiem. Ziemia istniała wcześniej niż my i została nam dana; ziemia jest darem" - przytoczył słowa papieża abp Skworc.
"Jako ludzie wiary, ale i rozumu, uznajemy istnienie prawdy obiektywnej, której źródłem jest prawda absolutna - i przez ten filtr patrzymy na stworzony świat jako dar nam zadany, powierzony do pielęgnowania i przekazania następnym pokoleniom. Patrzymy na siebie i naszych bliźnich jako na wspólnotę miłości i odpowiedzialności; patrzymy na Boga, który jest panem, poza którym nie ma innego".
Jak mówił, gdy brakuje posłuszeństwa prawdzie objawionej przez Boga "świat traktuje się samolubnie, trwoniąc jego zasoby bez myślenia o przyszłych pokoleniach", co tworzy "klimat zabawy na Titanicu". Podstawą chrześcijańskiej postawy wobec Ziemi i natury - wskazał metropolita - jest posłuszeństwo prawdzie, pochodzącej od Boga.
"Posłuszeństwo prawdzie Ewangelii o Bogu, człowieku i stworzonym świecie, to najważniejsze wyzwanie stojące przed nami, jeśli chcemy naprawdę budować prawdziwie ludzką wspólnotę w harmonii z naturą" - powiedział, zauważając, że takie posłuszeństwo prawdzie powinno poprzedzać świadomość grzechu oraz gotowość do pokuty i nawrócenia.
"W odniesieniu do świata wymaga to od nas szacunku do stworzeń, zmiany myślenia i działania, porzucenia bezmyślnego zużywania na rzecz rozwoju, który jest zrównoważony. Jesteśmy zranieni grzechem i sami swoimi grzechami ranimy świat, drugiego człowieka. Potrzebne jest nam panowanie nad sobą i opanowanie siebie, które wynika z posłuszeństwa Bogu, z miłości do niego; ostatecznie bowiem słucha tylko ten, kto kocha".
Wskazał, że ludzie docierają do Boga "przez czytanie księgi natury i przez Ewangelię".
"Niech posłuszeństwo miłości prowadzi nas do umiłowania naszych bliźnich, do troski o stworzony świat, do budowania właściwej, opartej na prawdzie, ekologii ludzkiej - integralnej, całościowej" - podsumował metropolita, wskazując - za papieżem Franciszkiem - że aby to się udało, należy "prowadzić bardziej kontemplatywny styl życia, unikając obsesji na tle konsumpcji - kupowania, spożywania i używania".
"Nam wszystkim, także duchownym, duchowość chrześcijańska proponuje postawę wstrzemięźliwości i zdolności radowania się, mając nawet niewiele tego co materialne, a wiele tego, co jest bogactwem duchowym" - mówił arcybiskup, zauważając, iż choć chrześcijanie XXI wieku są "głęboko zanurzeni w świecie materii, zakopani w pyle tej ziemi", powinni starać się naśladować Chrystusa.
Podczas niedzielnej mszy w katowickiej katedrze modlono się również za pracowników Tramwajów Śląskich z okazji 120-lecia elektrycznej komunikacji tramwajowej w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. "Dziękuję wam za tę pracę, która jest służbą - bo służycie komunikacji, porozumieniu, zbliżeniu ludzi. Tramwaje to łatwo dostępny środek lokomocji, bezpieczny, ekologiczny, tani, rozwijający się" - mówił abp Skworc.
Skomentuj artykuł