Abp Wiktor Skworc o dyskryminacji kobiet

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
KAI / drr

- Eliminacja różnych form dyskryminacji wobec kobiet wymaga zapewne odpowiedniego prawodawstwa, ale przede wszystkim nowych postaw i zachowań w płaszczyźnie społecznej, kulturalnej i duchowej - powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc do prawie 100 tys. kobiet i dziewcząt, które przybyły 19 sierpnia do Piekar Śląskich na doroczną pielgrzymkę do Maryi, Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Dziennikarze zwrócili uwagę, że zdecydowana większość z nich to kobiety młode.

Metropolita katowicki podziękował zgromadzonym kobietom za ich codzienną troskę o dom, o małżeństwo i bliskich, o dzieci i ich przyszłość, o rodzinę, aby była domowym Kościołem. - Bóg zapłać wam za troskę o Kościół, ten bliski, parafię. To wy wypełniacie w niedziele i codziennie nasze kościoły, aby uczestniczyć we Mszy św., bo znacie jej wartość. Was najczęściej widać na adoracji Najświętszego Sakramentu - mówił abp Skworc, dziękując również kobietom za aktywność parafialnych grupach modlitewnych, parafialnych oddziałach Caritas, wspieranie seminarium duchownego i dzieł misyjnych, i budownictwa sakralnego. - Umiejętnie gospodarzycie nieraz ciężko zarobionym groszem, aby na wszystko wystarczało. To od was, konstruktorek domowych budżetów, mogą się wiele nauczyć ekonomiści; przede wszystkim tej fundamentalnej prawdy, że nie można bez konsekwencji wydawać więcej, niż się ma. Że nie można na dłuższą metę żyć na kredyt, bo przychodzi czas jego spłaty, a to bywa dramatycznie bolesne w skali państwa i rodziny - stwierdził metropolita katowicki.

Wspominając 90. rocznicę spotkania Śląska i Polski w jednym organizmie odrodzonej Rzeczypospolitej abp Skworc zwrócił uwagę, że było ono efektem przede wszystkim samodzielnego, propolskiego ruchu Ślązaków, którzy chcieli przyłączenia Śląska do odrodzonej ojczyzny. - Ten oddolny ruch miał pierwszego sojusznika w śląskiej rodzinie, która przez wieki przechowywała słowiańską kulturę, pielęgnowała język serca, którym dla większości Ślązaków był język polski, w archaicznej i gwarowej formie - podkreślił mówca.

Dziękując Bogu za wszystkie kobiety i każdą z nich z osobna, wymieniając ich rozmaite role i zadania, jakie pełnią w świecie, metropolita katowicki przywołał kubańskie "Damy w bieli", czyli krewne tamtejszych więzionych dysydentów, które po swoje milczące protestacyjne marsze poprzedzają zawsze udziałem we Mszy św. - Wierność i miłość tych kobiet jest niezwykłym, szlachetnym, pięknym świadectwem, że Bóg w szczególny sposób powierzył kobiecie troskę o człowieka, o jego życie, o jego godność i prawo do dążenia do szczęścia - mówił abp Skworc.

DEON.PL POLECA


Przywołał również postać Edyty Stein (św. Teresy Benedykty od Krzyża - patronki Europy), która w 1933 napisała dramatyczny list do papieża Piusa XI. Streszczając ten dokument powiedział, iż uczy on, że nie wolno siać nienawiści, bo może "wzejść" i to w takim stopniu, że już nikt tego wzrostu nie opanuje. Uczy też, że milczeniem nie można na dłuższą metę kupić pokoju. Uczy też, a może przede wszystkim tego, że trzeba krytycznie patrzeć na rzeczywistość, że trzeba reagować i zagrożenia nazywać po imieniu, zwłaszcza wtedy, gdy dochodzi do rozchodzenia się z ogólnie przyjętymi normami życia społecznego.

Abp Skworc przypomniał też bł. Mariannę Biernacką, "patronkę teściowych", która w czasie II wojny światowej oddała swe życie za ocalenie ciężarnej synowej. - Bł. Marianna to wzór kobiety całkowicie oddanej życiu, wzór tym bardziej ważny dzisiaj, gdy niektóre prądy myślowe, w tym różne postacie feminizmu, skłaniają do postrzegania macierzyństwa, jako swoistego ograniczenia narzuconego kobiecie. Świadectwo życia i ofiarnej śmierci "błogosławionej teściowej" uczy obrony życia od naturalnego poczęcia, aż po naturalną śmierć - powiedział metropolita katowicki.

Mówiąc o tym, że historia często nie docenia kobiet, abp Skworc zwrócił uwagę, że Kościół od wieków ogłasza świętymi kobiety, które w piękny, szlachetny, zgodny w Bożą wolą sposób, zrealizowały swe powołanie, które pod wpływem Ducha zmieniały oblicze ziemi, budując kulturę i cywilizację życia i miłości.

Metropolita katowicki zaznaczył, że również współcześnie wiele jest dzielnych kobiet, którym wiele zawdzięczają rodziny, całe narody i Kościół. - Trzeba, żeby wasz 'kobiecy geniusz' dzisiaj jeszcze mocniej i wyraźniej wyrażał się w wymiarze społecznym: w 'nadawaniu pełnej godności życiu małżeńskiemu i macierzyństwu' oraz w 'zapewnieniu kulturze wymiaru moralnego' - apelował abp Skworc. - Każda w Was ma w tych przestrzeniach wiele do ofiarowania społeczeństwu, ponieważ macierzyństwo nie ogranicza się do funkcji biologicznej i wychowawczej, ale sięga głębiej - polega na 'rodzeniu' w sensie duchowym. Prosił również zgromadzone kobiety o modlitwę o nowe powołania do kapłaństwa i życia zakonnego.

Abp Skworc wskazał na znaczenie niewielkich gestów solidarności w życiu codziennym, wskazując np. na znaczenie podpisu pod petycją w obronie życia skazanej na śmierć pakistańskiej chrześcijanki Asi Bibi, matki pięciorga dzieci.

Powołując się na dane udostępnione przez Rzecznika Praw Obywatelskich abp Skworc stwierdził: - Eliminacja różnych form dyskryminacji wobec kobiet wymaga zapewne odpowiedniego prawodawstwa, ale przede wszystkim nowych postaw i zachowań w płaszczyźnie społecznej, kulturalnej i duchowej. Wskazał przy tym: "Istnieje ogromna rzesza kobiet, zwłaszcza samotnych matek, które dźwigają ciężar ubóstwa, którego konsekwencje ujawniają się w niekorzystnych warunkach życia, w braku dostępu do służby zdrowia, do warunków sanitarnych, do edukacji, a poza tym w rozbiciu rodziny poprzez migrację i pracę sezonową. Pozostawione same przez mężów muszą zająć się materialnym i duchowym utrzymaniem rodzin, dzieci".

Dodał także: "Nie możemy w tym miejscu nie zaapelować o wolne od pracy niedziele dla wszystkich kobiet, zwłaszcza dla tych, które spędzają dzień święty przy kasach w supermarketach! Niech po raz kolejny rozlegnie się na tym wzgórzu apel: Niedziela jest Boża i nasza!".

Metropolita katowicki stwierdził, że przede wszystkim należy przywrócić rodzinie jej pierwotną wartość. Chodzi o przywrócenie właściwego rozumienia obowiązków rodzicielskich i domowych nie tylko w wymiarze kulturowym, ale także ekonomicznym. Społeczeństwo powinno umożliwić kobiecie wybór jej aktywności. W zależności od tego, czy chce ona zająć się jedynie sprawami domu, czy chce podjąć pracę zawodową, obie te drogi powinny być w równym stopniu możliwe do realizacji, zaś nic nie powinno zmuszać kobiety do dramatycznego nieraz wyboru pomiędzy pracą a rodziną. A praca kobiet poza domem nie powinna być wyżej ceniona niż ta w domu, która także ekonomicznie ma nieocenioną wartość.

Podkreślając, że wiele współczesnych kobiet ocala w nas nie tylko wrażliwość na człowieka, lecz także wrażliwość na Boga, na losy Ewangelii w świecie, na losy Kościoła, abp Skworc prosił na koniec kobiety, aby były wierne przymierzu, które Bóg zawarł z nimi na chrzcie świętym, aby były wierne powołaniu, jakim Bóg je obdarzył. Apelował, aby się nie zniechęcały się i nie nużyły, podążając w Prawdzie wzorem Maryi tą Drogą, której celem jest życie wieczne. - Abyście pomagały nam wszystkim mocniej wierzyć i mocniej kochać - zakończył.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Wiktor Skworc o dyskryminacji kobiet
Komentarze (4)
RK
RAFAŁ KORDECKI
2 grudnia 2012, 16:42
 kiedy kobiety będą mogły być wyświęcane na kapłanów?, kiedy będą mogły udzielać sakramentów? kiedy będą mogły odprawiać msze święte? kobiety nie są upośledzone i nie widzę powodu ich dyskryminowania religie nie powinny nikogo dyskryminować
AK
AJ Katowice
20 sierpnia 2012, 10:01
Dyskryminacja kobiet to rownież zatrudniania "na czarno" w kancelariach parafialnych i na stanowiskach organistów. Bardzo mało organiścin ma etaty. Dlatego arcybiskupie Skworcu - Dąbrowski, zacznij od swego podwórka.
jazmig jazmig
19 sierpnia 2012, 17:10
 Ciekawe o jaką dyskryminację chodzi abp. Skworcowi? Ogólniki są bezwartościowe. Samotne matki to nie dyskryminacja, tylko smutne skutki nieroztropnego wybierania życiowego partnera oraz zbyt łatwo udzielanych rozwodów.
MR
Maciej Roszkowski
19 sierpnia 2012, 16:21
 Feministkom do sztambucha.  A swoją drogą chciałbym widzieć większą rolę kobiet w spełnianiu misji przez  mój Kościół.  Zaskoczył mnie pomysł powołania kobiet do Kolegium Kardynalskiego. A właściwie dlaczego nie?