Abp Zimoń w Piekarach - Brońmy rodziny!
Potężne tłumy pielgrzymów zgromadziły się jak co roku w ostatnią niedzielę na Wzgórzu Kalwaryjskim w Piekarach Śląskich, by uczestniczyć w pielgrzymce mężczyzn i młodzieńców. Wśród pielgrzymów znaleźli się w tym roku przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek oraz były premier Jarosław Kaczyński. Szczególnym gościem jest Carl Anderson, Najwyższy Rycerz Zakonu Rycerzy Kolumba. W tym roku główna myśl pielgrzymki brzmi „Bądźmy świadkami miłości w rodzinie”.
W tradycyjnym słowie kierowanym do pielgrzymów przed rozpoczęciem Mszy św. metropolita katowicki abp Damian Zimoń przypomniał, że przez wiele lat na męską pielgrzymkę do Piekar przybywał z Gdańska Marszałek Maciej Płażyński, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. - Chcemy dziś o nim pamiętać w modlitwie, podobnie jak o Prezydentach Rzeczpospolitej, Lechu Kaczyńskim i Ryszardzie Kaczorowskim oraz o wszystkich ofiarach smoleńskiej tragedii - powiedział abp Zimoń.
Wskazał, że wielu poszukuje przyczyn kryzysu ojcostwa na płaszczyźnie społecznej i psychologicznej. Jako jedno z istotnych zjawisk, negatywnie wpływających na relacje ojców z dziećmi i rodzinami wskazał pogoń za sukcesem. - Pragnienie sukcesu za wszelką cenę prowadzi do zazdrości, którą wywołuje świadomość, że inni są lepsi ode mnie, że osiągają większe sukcesy. U wielu mężczyzn wywołuje to stan napięcia i poczucie zagrożenia. Tak powstają konflikty i nieporozumienia” - mówił abp Zimoń.
Dalej stwierdził jednak, że kryzys ojcostwa wypływa przede wszystkim z braku wiary i uznania Boga za źródło wszelkiego ojcostwa. - Mężczyzna powinien naśladować ojcostwo Boga. W czym to naśladowanie się wyraża? Przede wszystkim w obecności. Jak Pan Bóg obecny jest w świecie, tak ojciec powinien być obecny w rodzinie. Ojciec musi pracować, by utrzymać rodzinę - to oczywiste, ale musi również mieć czas dla dzieci. Chodzi o to by był dla nich dostępny. Zwłaszcza wtedy, gdy dziecko potrzebuje rozmowy, wsparcia, zachęty czy pocieszenia - powiedział metropolita katowicki.
Podkreślił, że tak jak Pan Bóg daje ludziom przykazania, tak ojciec w rodzinie wskazuje dzieciom normy moralne. Stawia im wymagania i wychowuje dziecko do samodzielnego życia w świecie. Ojciec cieszy się w rodzinie autorytetem, który daje poczucie bezpieczeństwa. „Dziecko odkrywając swoje powołanie, potrzebuje wsparcia kogoś mocnego, kto mu mówi: „nie lękaj się”. To jest zadanie ojca”. Abp Zimoń przypomniał też o ustanowionym 30 kwietnia br. Sanktuarium św. Józefa w Rudzie Śl.
Jako przykład promowania rodziny wskazał kończące się właśnie III Metropolitalne Święto Rodziny.
Na zakończenie abp Zimoń powiedział: - Chcemy wypraszać u Maryi Piekarskiej potrzebne łaski, abyśmy byli świadkami Miłości w rodzinach. Miłość chcemy szczególnie okazać wszystkim, którzy w ostatnich dniach zostali dotknięci skutkami powodzi. Zapewniamy o naszej solidarności w modlitwie, ale także w pomocy sąsiedzkiej, w działaniu charytatywnym i ofiarności”. Przypomniał o trwającej dzisiaj w całej archidiecezji i Polsce zbiórce pieniędzy na pomoc dla poszkodowanych. „Wiele rodzin straciło cały dorobek swego życia. Tak stało się na przykład w Nowym Bieruniu, Chełmie czy Przyszowicach. Mieszkańcy tych miejscowości ponieśli straty bardzo dotkliwe. Dziękuję za ogromne poświęcenie strażakom, wojsku, policji i innym służbom - powiedział metropolita katowicki i dodał: - Chyba najwyższy czas, aby wyciągnąć wnioski z tych powtarzających się katastrof. Każdy ma tu okazję, aby podjąć dobre postanowienia na przyszłość, aby rozpocząć spełnianie swoich zadań w duchu chrześcijańskiej odpowiedzialności za wspólne dobro, na miarę własnych sił, talentów i zdolności.


Skomentuj artykuł