Adam Szustak OP o decyzji papieża Franciszka ws. mszy trydenckiej
"Uważam to za całkowitą herezję. To są ludzie, którzy już dawno nie są w Kościele. Którzy wyszli poza Kościół. Nawet jak wydaje im się, że są w Kościele, to od dawna w nim nie są. Zrobili sobie swój własny Kościół" - mówi Adam Szustak OP.
Dominikanin postanowił skomentować decyzję papieża Franciszka dotyczącą ograniczenia sprawowania liturgii przedsoborowej.
Zdaniem kaznodziei, tradycjonaliści dzielą się na trzy grupy. Pierwszą, która trwa w Kościele, respektuje jego zasady i nową liturgię, jednak przyzwyczajona jest to tradycyjnej, starej jej formy. Druga, która ma w sobie bardzo wiele sprzeciwu, wobec tego, co wydarzyło się na Soborze Watykańskim II. Ludzie ci zdaniem dominikanina z wyższością podchodzą do mszy posoborowej; trydencką traktują jako lepszą i są nieufni wobec reform posoborowych. Trzecia grupa, to wierni, którzy odrzucają wszystko to, co wydarzyło się po Soborze Watykańskim II i kwestionują władzę papieża.
Ci ludzie nie są w Kościele
- W tych trzech rodzajach tradycjonalistów, ten pierwszy jest absolutnie marginalny - przyznaje ojciec Szustak. - 90% księży tradycjonalistów, z którymi się spotykam, to jest ta druga lub trzecia kategoria. Ta druga i trzecia kategoria to nie jest kategoria kościelna. Ci ludzie nie są w Kościele - podsumował zakonnik.
Jednocześnie pozytywnie ocenił decyzję papieża Franciszka.
- To jest bardzo dobra decyzja, bo sprawia, że ci, którzy w Kościele już nie są, okaże się, że faktycznie w nim nie są. To będzie koniec udawania, że jesteśmy z Kościołem - argumentuje w swoim wideo dominikanin.
Skomentuj artykuł