Apel biskupów o "całkowitą dekarbonizację" do 2050

(fot. Anirudh Koul / (CC BY-NC 2.0) / Flickr.com)
AFP / kw / slo

Na miesiąc przed konferencją klimatyczną w Paryżu katoliccy patriarchowie i biskupi wszystkich kontynentów wystosowali dziś apel do sumień uczestników oenzetowskiego spotkania.

Domagają się oni międzynarodowego porozumienia, które zapewniłoby powstrzymanie ocieplania klimatu.

Biskupi obszernie odwołują się do ekologicznej encykliki Franciszka. Sami swe ekologiczne postulaty streszczają w dziesięciu punktach.

Postulują między innymi drastyczne ograniczenia w użyciu paliw kopalnianych - celem miałoby być "całkowita dekarbonizacja przed 2050 rokiem". W imieniu Kościoła w Europie apel sygnowali kardynałowie Marx i Erdő, przewodniczący dwóch instytucji zrzeszających episkopaty Unii Europejskiej i całego Starego Kontynentu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Apel biskupów o "całkowitą dekarbonizację" do 2050
Komentarze (13)
27 października 2015, 08:58
Proponuję, żeby biskupi zamiast apelować pojechali i osobiście przekonali o tej potrzebie władze Chin i innych krajów Azji, Ameryki Południowej itp. Bo jak tego nie zrobią to efektem ich apeli nie będzie redukcja CO2 (pomijam czy to w ogóle takie ważne) tylko utrata pracy przez mieszkańców Europy (szczególnie środkowej) na rzecz mieszkańców innych kontynentów.
PA
Piotr A.
27 października 2015, 10:16
Oczywiście - tu potrzeba działania na skalę całego świata. Na szczęście coś najwyraźniej drgnęło: http://www.france24.com/en/20151002-india-pledges-cut-carbon-emissions-35-percent-2030 http://www.theguardian.com/environment/2015/sep/28/brazil-pledges-to-cut-carbon-emissions-37-by-2025
jazmig jazmig
26 października 2015, 22:25
Biskupi zajmują się tym, na czym się nie znają i są niekompetentni. Lansują rzeczy wygodne dla bogatych państw, które wymuszają na innych zakup instalacji i rzeczy kompletnie im niepotrzebnych. Wstyd, to się nie godzi, żeby biskupi zajmowali się niegodziwą reklamą bogatych szarlatanów.
PA
Piotr A.
27 października 2015, 00:45
Zajmują się tym czym powinni, walce ze złem, a globalne ocieplenie jest złem dla ludzkości i świata. Bardzo dobrze, że przyjęli konkretną i wyrazistą postawę - brawo!
27 października 2015, 10:11
"Biskupi zajmują się tym, na czym się nie znają i są niekompetentni." I tak od setek lat. zawsze twierdziłem, że są niekompetentni.
jazmig jazmig
27 października 2015, 14:45
Napiszę ci tak: w sprawach religii istnieje duża grupa biskupów kompetentncych, ale ostatni synod pokazał, że 2/3 to ludzie niekompetentni ws. religijnych. Natomiast jak chodzi o apel biskupów o dekarbonizację, to ogromna większość z nich, łącznie z Franciszkiem, jest niekompetentna w tej sprawie.
jazmig jazmig
27 października 2015, 14:46
Globalne ocieplenie jest normalnym zjawiskiem, podobnie jak globalne oziębienie. Nie jest to ani złe, ani dobre, należy się po prostu do tego dostosować.
PA
Piotr A.
27 października 2015, 15:49
Idąc tym tokiem rozumowania np. rosnące zaśmiecenie planety jest normalnym zjawiskiem, należy się po prostu do tego dostosować i nauczyć żyć wśród śmieci. ... Po pierwsze - obserwowany w ostatnich dekadach wzrost temperatur nie zachodzi z przyczyn naturalnych i dawno zostało udowodnione, że stoi za nim działalność ludzka. Po drugie - jeżeli zmiany nadal będą zachodzić w tym tempie, przekroczy to zdolności adaptacyjne wielu gatunków, a ludzi zmusi do migracji na masową skalę. Zdecydowanie lepiej przeciwdziałać póki jest czas.
jazmig jazmig
27 października 2015, 17:36
Stawiasz fałszywą analogię. Globalne ocieplenie i oziębienia są zjawiskami naturalnymi, które nie wynikają z działalności człowieka, bo one występowały wtedy, kiedy człowieka nie Ziemi jeszcze nie było. Natomiast śmieci wytwarza człowiek i powinien je racjonalnie zagospodarować, ale nie ma powodu, żeby z tego robić jakąś odmianę religii.
jazmig jazmig
27 października 2015, 17:39
Nie ma dowodów na to, że obecne globalne ocieplenie (o ile w ogóle ono występuje, bo i to jest kwestionowane) ma związek z działalnością człowieka. Dekarbonizacja, o której mówią szarlatani ociepleniowi, nie ma uzasadnienia. Węgiel, który jest obecnie spalany, był już w obiegu przyrodniczym i życie na Ziemy było wtedy bardzo bujne i różnorodne. Zatem jego powrót do bioobiegu nie zaszkodzi w żaden sposób Ziemi, ani życiu na niej.
PA
Piotr A.
27 października 2015, 18:34
Na klimat wpływają czynniki naturalne (zmiany aktywności Słońca, orbity Ziemi, wybuchy wulkanów itd.), jak i jak i działalność ludzka (emisja gazów cieplarnianych, aerozoli siarkowych, sadzy, zmiany w użytkowaniu powierzchni itd.). Wykazano, że gdyby wziąć pod uwagę jedynie działanie samych czynników naturalnych w ostatnich dekadach, spowodowałyby one ochłodzenie klimatu, natomiast obserwujemy bardzo wyraźny trend wzrostowy średniej temperatury na Ziemi i kolejne lata bijące coraz to nowe rekordy ciepła. Jaki z tego wniosek?
PA
Piotr A.
27 października 2015, 18:49
Nie ma globalnego ocieplenia? 1) Rosną temperatury powietrza nad powierzchnią lądów - mierzone na stacjach meteorologicznych. 2) Rośnie temperatura powierzchni morza - o czym świadczą pomiary z boi jak i pomiary satelitarne. 3) Rośnie temperatura powietrza nad powierzchnią oceanów. 4) Rośnie temperatura niskich warstw troposfery, mierzona od około 50 lat za pomocą satelitów. Pierwsza dekada dwudziestego pierwszego wieku była najcieplejszą dekadą w historii pomiarów, a każda z ostatnich trzech dekad była cieplejsza od poprzedniej. 5) Rośnie energia wewnętrzna (ciepło) zmagazynowana w oceanie, mierzona od ponad pół wieku.  6) Coraz szybciej rośnie średni poziom morza, mierzony od 1870 roku. 7) Wraz ze wzrostem temperatury, rośnie wilgotność właściwa powietrza. 8) Spada masa lodowców i lądolodów. W zależności od przyjętego do analizy okresu, szacuje się, że lodowce tracą rocznie od 210 do 371 mld ton lodu, lądolód Antarktydy około 200 mld ton, a lądolód Grenlandii aż 300-500 mld ton. 9) Spada powierzchnia pokrywy śnieżnej na półkuli północnej. Zarówno pomiary satelitarne, jak i naziemne pokazują spadek pokrywy śnieżnej w ciągu ostatnich 90 lat. Najistotniejsze zmiany obserwuje się wiosną i latem: w latach 1970-2010 wiosenna pokrywa śnieżna była o ok. 8% mniejsza niż w okresie 1922-1970.  10) Spada powierzchnia lodu morskiego w Arktyce. Powierzchnia lodu morskiego w Arktyce jest mierzona za pomocą satelitów od 1979 r. W tym okresie odnotowano, że ubywa jej w tempie 3,9% na dekadę. 11) Obserwuje się przesunięcie całych ekosystemów w stronę biegunów. i inne...
PA
Piotr A.
27 października 2015, 18:55
I oczywiście to nieprawda, że nie ma dowodów na związek działalności człowieka z globalnym ociepleniem. Poniżej dowody z odnośnikami do artykułów naukowych: http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-nie-ma-empirycznych-dowodow-na-antropogenicznosc-globalnego-ocieplenia-41?t=2