"Bez chrześcijaństwa Polska przestanie istnieć"

(fot. facebook.com/abp.hoser)
KAI / pz

Bez chrześcijaństwa Polska przestanie istnieć. Stanie się społeczeństwem bezpodmiotowym, którym łatwo będzie można manipulować i wykorzystywać - przestrzegał abp Henryk Hoser.

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski (3 maja) bp warszawsko-praski przewodniczył wieczorem mszy św. w bazylice katedralnej św. Michała Archanioła i św. Floriana.

DEON.PL POLECA

Nawiązując w homilii do wydarzeń z czasów potopu szwedzkiego, abp Hoser zaapelował o wyciąganie właściwych wniosków z narodowej historii. - Jeżeli dziś nie będzie troski o najbiedniejszych, bezrobotnych, tych którzy nie mają za co żyć, tych którzy nie mają przyszłości w tym kraju bo jej nie widzą, którzy rodzą i wychowują swoje dzieci w tak trudnych warunkach, to i teraz na naszą Ojczyznę mogą spaść nieszczęścia zapewne zupełnie innej natury, ale o tym samym wymiarze co w XVII wieku potop szwedzki. Niestety wydaje się, że tego nasi rządzący nie chcą dostrzegać w swoim samozadowoleniu - stwierdził abp Hoser.

Ubolewał jednocześnie, że w ostatnich latach 2 mln młodych, dobrze wykształconych, aktywnych ludzi wyjechało z Polski, bo nie widzieli dla siebie tu przyszłości. Tymczasem jest nasz największy kapitał, który bezpowrotnie tracimy i którego brak będziemy boleśnie odczuwać - zauważył kaznodzieja.

Zdaniem bp. warszawsko-praskiego antidotum na tę sytuację jest wyjście z bierności i budowa społecznej solidarności. - Bez woli poddanych, jak za króla Jana Kazimierza, nie będzie lepszej Polski, nie będzie lepszego kraju. To nasza bierność wyrażająca się w usuwaniu się z życia społecznego, niemieszaniu w życie polityczne powoduje, że jest tak jak jest; że Ci, którzy rządzą nie zawsze na to zasługują - podkreślił abp Hoser.

Nawiązując do słów bł. Jana Pawła II, kaznodzieja zaapelował o szacunek i troskę o rozwój narodowej kultury opartej na wartościach chrześcijańskich. - Bez chrześcijaństwa Polska przestanie istnieć. Stanie się społeczeństwem nijakim, bezpodmiotowym, społeczeństwem manipulowanym i wykorzystywanym przez innych - powiedział ordynariusz warszawsko-praski.

Na zakończenie abp Hoser zachęcił do szukania ratunku u Najświętszej Maryi Panny, która jest wstanie obronić nie tylko przed wrogiem zewnętrznym ale także przed grzechem który jest największym zniewoleniem człowieka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Bez chrześcijaństwa Polska przestanie istnieć"
Komentarze (12)
G
Grzegorz
4 maja 2013, 22:43
"Jezus Chrystus jako Bóg Jahweh" http://watchtower.org.pl/jz-jezus.php także: http://www.apologetyka.info/swiadkowie-jehowy/jezus-chrytus,26/
J
Jerzy
4 maja 2013, 18:11
Miejmy nadzieje, że bohatersko milczący Metropolici  W-wy i Krakowa zobaczyli jak zachowuje się Prawdziwy Biskup.
P
polonus
4 maja 2013, 17:43
Dobrze, że są tacy kaznodzieje, jak abp. Hoser ! Ale czy to nie przypadkiem Prymas Polski powinien właśnie w tym dniu wypowiedzieć te słowa ?
EK
ex katolik
4 maja 2013, 15:56
KTO JEST BOGIEM WSZECHMOCNYM                                                                                                                                                                 http://forum.interia.pl/kto-jest-bogiem-wszechmocnym-tematy,dId,2195507 
EK
ex katolik
4 maja 2013, 15:54
  KTO JEST BOGIEM WSZECHMOCNYM ? - JEZUS NIE JEST BOGIEM WSZECHMOCNYM                                                                             http://forum.onet.pl/forum/pytania-i-odpowiedzi,0,637319,89718666,czytaj.html 
A
Anton
4 maja 2013, 14:03
Jehowici nie są lepsi, oni z kolei w miejsce Chrystusa postawili swoją "organizację", przyrównali się do apokaliptycznej szarańczy (http://watchtower.org.pl/jz-szarancza.php) ktorej przewodzi, jak to kiedyś sami nauczali, "postać zła z cała pewnością a jest nim diabeł"  (http://watchtower.org.pl/jz-pomylka.php)
J
Jan
4 maja 2013, 13:53
Nie do żadnej Maryi należy się kierować ale do Jezusa. Ten bałwochwalczy, demoniczny kult maryjny tylko sprowadza na Polaków kolejne nieszcześcia i otępienie umysłu. Ślepi przewodnicy ślepych. "Albowiem jeden jest Bóg, JEDEN też POŚREDNIK MIĘDZY BOGIEM A LUDŹMI, człowiek, Chrystus Jezus" (1Tm 2:5) "I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem ŻADNEGO INNEGO IMIENIA, przez które moglibyśmy być zbawieni."" (Dz 4:12)
Z
zamieszanie
4 maja 2013, 13:06
Czym jest „Babilon Wielki”? KSIĘGA OBJAWIENIA zawiera sporo wyrażeń, których nie należy rozumieć dosłownie (Objawienie 1:1). Wspomina na przykład o nierządnicy mającej wypisane na czole imię „Babilon Wielki”. Powiedziano o niej, że siedzi nad „rzeszami i narodami” (Objawienie 17:1, 5, 15). Ponieważ nie mogłaby tego zrobić rzeczywista kobieta, w grę musi wchodzić postać symboliczna. Co ona wyobraża?     Więcej na:                                            http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1102005161?q=babilon+wielki&p=par  
4 maja 2013, 12:11
Doprawdy jesteś takim jak się zwiesz ?
WK
Wolny Katolik
4 maja 2013, 11:50
Dlaczego biskupi nie skrytykują otwarcie systemu bankowego, który niszczy właśnie biednych? Dlaczego nie poprą wolności do dysponowania własnością prywatną, tylko nakładają na obciążonych ogromnymi podatkami i niewolniczą pracą przedsiębiorców (choćby niezliczone sprawozdania dla GUS) jeszcze odpowiedzialność za istniejący stan rzeczy?
ZR
z ręką w nocniku obudzą się
4 maja 2013, 11:48
Cóż, nie trzeba być katolikiem, by widzieć, że kondycja państwa polskiego i społeczeństwa, rzecz jasna, mizerna...  Juz nawet nie jeden leming wie!
K
katolik
4 maja 2013, 10:49
Nasi biskupi niczego innego nie potrafią tylko jęczą i lamentują, jak to im się świat wali. Najpierw biskup Michalik broni się, że Kościół w Polsce nie taki bogaty, i żeby go nie porównywać z Franciszkiem. Prawda w oczy kole. Trzeba zmienić nawyki bizantyńskie. Skromność Papieża już zaczyna przeszkadzać. Nie mówię już o tym, że dla biskupa Michalika istnieje "Kościół" czyli hierarchia i "oziębli wierzący" - czyli poddani feudalnego pana. Te czasy się kończą. I lamenty nic tutaj nie pomogą. Teraz Hoser płacze, że tak źle. A ja zapytam, co księża biskupi zamierzają zrobić, oprócz tych lamentów i ciąglego biadolenia, jak to źle jest. Cóż, świat się zmienia. Te ich kazania to nic innego jak jęk bezradności.  Bezradność jest ciężka. Ale co się zmieni, jeśli będzie się tylko stękać, jęczeć i przestrzegać przed wrogami. I jeszcze jedno. Czy to chrześcijaństwo wymrze czy raczej zaczyna obumierać pewien model bycia biskupem i katolikiem w Polsce? To dwie różne sprawy.