Biskupi zastanawiają się nad efektem Franciszka

(fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl)
Radio Watykańskie / psd

Szwajcarzy są urzeczeni papieżem Franciszkiem, jego stylem oraz adhortacją apostolską "Evangelii gaudium". Efekt Franciszka znalazł się w centrum obrad jesiennego posiedzenia episkopatu, które odbyło się w tym tygodniu w Lugano.

Episkopat odnotował wielkie zainteresowanie kwestionariuszem przed najbliższym Synodem Biskupów o rodzinie. Szwajcarscy biskupi udostępnili go w postaci internetowej ankiety. W ciągu pierwszej doby swoje opinie nadesłało ponad tysiąc osób.

Zdaniem Waltera Müllera, rzecznika prasowego episkopatu, Szwajcarzy odnoszą wrażenie, że za papieża Franciszka Kościół nawiązuje do ich wzorców demokracji.

"Jest to demokracja, która realizuje się już na szczeblu gminy, społeczności najbliższej obywatela - wyjaśnił rzecznik. - Kiedy papież w swojej adhortacji wyraża pragnienie, by Kościół był blisko ludzi, był blisko w ich wspólnotach, by wspólnoty brały inicjatywę w swoje ręce, to jest to aspekt, który w sposób szczególny przemawia do wrażliwości Szwajcarów. Natomiast sami biskupi są pod wielkim wrażeniem apelu papieża o ciągłą reformę i restrukturyzację Kościoła, o odwagę i kreatywność w przemyśleniu na nowo struktur i celów, stylów i metod ewangelizacji. Ten apel bardzo mocno przemówił do szwajcarskich biskupów".

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Biskupi zastanawiają się nad efektem Franciszka
Komentarze (5)
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
8 grudnia 2013, 00:12
Jaki papież, taki efekt. Błyskawiczny sukces zwykle wyklucza jego trwałość i jakość. I rzadko są od tej reguły chlubne wyjątki. A Polacy nie są skorzy do radości, bo to nie leży w ich charakterze narodowym. Mając w pamięci doświadczenia historyczne, trudno się temu specjalnie dziwić. No i jeszcze jedna ważna nauka z Wesela: "Miałeś chamie złoty róg, został Ci się ino sznur." Czasami w takiej zapamiętałej radości, w chocholim tańcu, można utracić bezpowrotnie coś bardzo ważnego (zbawienie). Systematyczne apele Franciszka o wieczną radość sprawiają na mnie wrażenie zaproszenia do chocholego tańca. Jeśli po trzech latach misji Franciszka Kościół pozostanie nienaruszony, z przyjemnością odszczekam swoje czarnowidztwo.
C
cogito
7 grudnia 2013, 23:23
"Radość z nawrócenia grzesznika", "powrotu syna marnotrawnego" w typowo polskim stylu. Tylko Kościół Polsko Katolicki jest prawdziwie Katolicki. Reszta to zboczeńcy, pederaści, masoni, moderności... niegodni uczestnictwa w Eucharystii, niegodni nazywać się chrześcijanami, niegodni się nawet cieszyć z tego, że ktoś mówi zrozumiałym dla nich językiem. Nie. Polak musi być trzymany za mordę, musi czuć że na coś zasłużył (bo tak stara władza wychowała), musi czuć jest nieskazitelny w oczach innych i że nie przekroczył ani joty w prawie. - Coś z tej Teutońskiej natury nam zostało. Natomiast nie jest przy tym w stanie zaakceptować, że ktoś inny może myśleć inaczej, czuć inaczej, wierzyć inaczej... jeździć lewą stroną drogi czy jeść pałeczkami... Ludzie wracają do Kościoła, wracają do spowiedzi, zaczynają słuchać tego co mówi Papież. Benedykt mówił mądrzej i jaśniej - bardzo go kocham! Ale nie trafiał do "niewtajemniczonych". Franciszek wie, że "wtajemniczeni" sobie poradzą, ale ci stojący z dala już nie. Ale nie, Polacy k&źw@ nie. Wszystko wiedzą najlepiej. Drugi Naród Wybrany, tylko on zasługuje na niebo. I oby się nie okazało, że w tym swoim „niebie” sam.
M
Marianna
7 grudnia 2013, 22:01
I pewnie w ramach tego "urzeczenia" i "oczarowania" episkopat zatwierdzi Komunię św. dla rozwodników albo "śluby" pederastów (co miało już miejsce w diecezji Bazylei) albo może "kapłaństwo" kobiet. Rzeczywiście "efekt Franciszka".
jazmig jazmig
7 grudnia 2013, 18:24
Szwajcarzy odnoszą wrażenie, że za papieża Franciszka Kościół nawiązuje do ich wzorców demokracji. Demokracja nie pochodzi od Boga. Chrystus nie zakładał Kościoła demokrtycznego, lecz Kosciół hierarchiczny. ON jest głową tego Kościoła, a nie wybranym przez wiernych prezydentem, jego apostołowie byli z kolei założycielami i zwierzchnikami lokalnych Kościołów itd szło to w dół. Chrystus powołał apostołów, nie było wyborów tajnych i demokratycznych pośród uczniów. Demokracja prowadzi prędzej lub później do upadku, a wcześniej do wielu zwyrodnień. Wybierani są ci, którzy są lepiej wylansowani, a nie ci, którzy są merytorycznie najlepsi.
X
x.s
7 grudnia 2013, 18:15
Deon dostarcza  ostatnio wielu informacji które moga rozbawic człowieka:-)... Niepotrzebny jest  kabaret:-)...Szwajcarzy odnoszą wrażenie, że za papieża Franciszka Kościół nawiązuje do ich wzorców demokracji... Albo to:-)biskupi są pod wielkim wrażeniem apelu papieża o ciągłą reformę i restrukturyzację Kościoła, o odwagę i kreatywność w przemyśleniu na nowo struktur i celów, stylów i metod ewangelizacji.  Teksty niemal zywcem wzięte z prasy w Polsce z lat 70 i 80 a dotyczące obrad kolejnego plenum KC:-)... Efekt Franciszka... ciekawe czy więcej Szwajcarów zacznie sie spowiadać albo regularnie uczestniczyc w Eucharystii? A może jakieś seminarium sie otwaorzy?... Takiego to mamy papieża celebryte:-)... w sumie właściwy człowiek na nasze medialne czasy... Nie zawraca ludziom głowy doktryną czy moralnością, tylko wszyscy maja się cieszyć,smiac i radowac...:-)