Bp Czaja: mamy prawo być ludźmi sumienia
"Mamy prawo być ludźmi sumienia i nie możemy dać sobie tego prawa odebrać" - apelował w kazaniu bp Andrzej Czaja do pielgrzymów z 38. Pieszej Pielgrzymki Opolskiej. Wezwał katolików, by stawali się "stróżami prawa i ładu Bożego w świecie". W Eucharystii wieńczącej pielgrzymkę wzięło udział ponad 2,3 tys. pątników.
Uczestnicy 38. Pielgrzymki Opolskiej przybyli w pięciu strumieniach: opolskim, nyskim, kluczborskim, raciborskim oraz głubczyckim. Wszyscy spotkali się w sobotę przed południem na Mszy św. na błoniach przed jasnogórskim szczytem. Eucharystii przewodniczył bp Czaja.
W kazaniu biskup opolski prosił o wspieranie ludzi dobrej woli, by byli ludźmi sumienia oraz o modlitwę za tych, którzy się pogubili i "są dziś w świecie ludźmi złej woli". Apelował o stałą formację "serc" katolików, by były "wrażliwe i prawe".
"Nie wystarcza podpisywać i składać deklaracje sumienia, musimy zadbać najpierw o rzetelną formację naszych sumień, by były wrażliwe i prawe, byśmy nie mieli sumień szerokich i karłowatych, byśmy nie mieli sumienia przechodzić obojętnie obok ludzkiej biedy i krzywdy. Nie wolno nam mieć sumień faryzejskich, które pozwalałyby grzeszyć przewrotnością i obojętnością" - mówił bp Czaja, podkreślając, że tylko prawidłowo kształtowane sumienia ludzi dorosłych sąt fundamentem budowania zdrowych sumień dzieci i młodzieży. Troskę o młode sumienia przedłożył jako ważne zobowiązanie katolickich rodziców i wychowawców.
Biskup opolski podkreślił, że "naszym prawem jest prawo do bycia ludźmi sumienia i nie możemy dać sobie tego prawa odebrać". Mamy też prawo -przekonywał - "by wyrażać niepokój i zgłaszać sprzeciw w sytuacji lekceważenia i deptania Bożego prawa, a także prawo, by nie przykładać ręki do zła, prawo, by nawet formalnie nie współdziałać w praktykach, które co prawda zostały dopuszczone, ale są sprzeczne z prawem Bożym".
Kaznodzieja przywołał historię egipskich położnych opisanych w Księdze Wyjścia, które przeciwstawiając się mężnie faraonowi, który nakazał im mordować męskich potomków hebrajskich kobiet, ocaliły życie przyszłego przywódcy ludu Izraela - Mojżesza.
Położne kierując się "bojaźnią bożą", wybierają nie rozkazy faraona, a jedynie racje moralne - przypomniał biskup. Bp Czaja nawiązując do tej biblijnej historii, podkreślił, że szacunek do Boga i jego prawa, jest podstawą do panowania Bożego ładu w świecie; w rodzinach i w społeczeństwie. "Trzeba więc - apelował bp Czaja - respektować Boże prawo wpisane w nasza naturę, w nasze wnętrze. I trzeba być wrażliwym, czułym na głos Boga, który brzmi w nas, który nam nakazuje - to czyń, a tego unikaj - i osądza jakość naszych czynów w świetle Bożego prawa. Ten głos brzmi w naszym wewnętrznym sanktuarium, które nazywamy sumieniem" - mówił.
"Wołanie o posłuszeństwo Bogu i Bożemu prawu oznacza wezwanie do uszanowania Bożego ładu, do zachowania zarazem naszego bytu, bytu wszechświata, naszej ludzkiej natury" - wyjaśniał bp Czaja i wezwał do wspierania ludzi sumienia.
Pątnicy z Opolszczyzny prosili w drodze na Jasną Górę o świętość życia rodzinnego i zakorzenienie w Chrystusie oraz w ojczystej ziemi. Wędrowali z hasłem "Radość Ewangelii w rodzinie", nawiązując do obchodzonego w metropolii górnośląskiej Roku Rodziny.
Skomentuj artykuł