Bp Galbas: być może dlatego ludzie dystansują się od Kościoła
- Zróbmy wszystko, aby przez posługę czułej miłości Jezus był widoczny dla tych, którzy są teraz na rozdrożu, a także dla tych, którzy są już poza Kościołem - mówił bp Adrian Galbas, który 7 grudnia przewodniczył w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu comiesięcznym modlitwom w intencji rodzin i obrony życia poczętego.
Temat styczniowego spotkania brzmiał: „Święty Józefie, bądź nam orędownikiem, pomocnikiem i przewodnikiem w chwilach trudnych”. Było to 200. modlitewne spotkanie pierwszoczwartkowe w kaliskiej bazylice.
W homilii bp Adrian Galbas odwołując się do listu papieża Franciszka o św. Józefie „Patris corde” zatrzymał się na jednej z cech św. Józefa, jaką jest czułość. - Papież Franciszek mówi, że w św. Józefie Jezus widział odbicie czułości Boga. Józef daje Jezusowi poczucie bezpieczeństwa, spokoju i pewności. Tym właśnie jest czułość – zaznaczył celebrans.
Podkreślał, że czułość to wychylenie w stronę drugiego człowieka. – Czułość nie jest rodzajem sentymentalnej tkliwości, nie jest przesadną słodyczą od nadmiaru, której może zaboleć głowa, nie jest tanim rodzajem melancholii, nie jest pozorną serdecznością, nie jest przelotnym uczuciem. Czułość to jest praktyczna miłość drugiego. Taka, że ten drugi, gdy jest słabszy staje się mocniejszy, gdy jest odrzucony staje się przyjętym, gdy cierpi to cierpi mniej – akcentował kaznodzieja.
Przekonywał, że każdy człowiek powinien być kontynuatorem czułości Jezusa. - Dlaczego dzisiaj ludzie nie ciągną do Jezusa, którego pokazuje Kościół katolicki? A może jest tak, że ludzie dystansują się do Kościoła dlatego, że za mało we mnie jako w cząstce Kościoła przedłużenia tej czułości Jezusa, Jego serdecznej dobroci i miłosierdzia, którego tak wielki przykład znajdował w św. Józefie? Być może dzisiaj za mało jest w Kościele duchowych bliźniaków św. Józefa. Jezus widział w Józefie odbicie czułości Boga. Czy ludzie dzisiaj widzą we mnie odbicie czułości Jezusa? Czy widzą to w duchownych i świeckich, w szeroko rozumianym duszpasterstwie Kościoła? – zastanawiał się hierarcha.
Zaznaczył, że we współczesnym świecie jest bardzo dużo ludzi, którzy potrzebują serdecznej i czułej miłości drugiego człowieka.
Zachęcał do niesienia pomocy rodzicom dzieci, które urodziły się z niepełnosprawnością. - Przy nich my jako wspólnota Kościoła musimy być pierwsi po to, aby okazać im praktyczną miłość, która przejawia się w wychyleniu w stronę drugiego. Musimy być przy nich w sposób stały, systematyczny – powiedział biskup pomocniczy diecezji ełckiej.
Wyraził słowa podziękowania osobom, które bezinteresownie pomagają bliźnim. - Trzeba dziękować ludziom, którzy konkretnie i konsekwentnie, stale i systematycznie pomagają, a przede wszystkim są ikoną czułości Boga. To duchowi bliźniacy św. Józefa – podkreślał duchowny.
Prosił wiernych, aby swoim życiem ukazywali Jezusa. - Wyznajmy naszą wiarę w to, że Jezus jest prawdziwie obecny pośród nas, że jest obecny w Kościele i róbmy wszystko, aby był widoczny dla innych, dla tych, którzy teraz są na rozdrożu albo dla tych, którzy są już poza Kościołem, aby był widoczny przez posługę czułej miłości – mówił pallotyn.
Akcentował, że św. Józef jest ikoną czułości Boga. - Powierzajmy się św. Józefowi, w którym Jezus widział serdeczną boską czułość – powiedział bp Galbas.
Pod koniec Mszy św. biskupi, kapłani i wierni zebrani w kaliskiej bazylice zawierzyli św. Józefowi rodziny i dzieci nienarodzone.
W swoim przemówieniu bp Łukasz Buzun wyraził wdzięczność papieżowi Franciszkowi za ogłoszenie Roku Świętego Józefa. – Ten czas jest nam dany po to, aby na nowo wnikać w tajemnicę życia i posłannictwa św. Józefa – mówił biskup pomocniczy diecezji kaliskiej.
Skomentuj artykuł