Bp Pieronek: pedofilię w Kościele wykorzystuje się politycznie
Oczekiwanie od Kościoła, że będą w nim same aniołki to złudzenie. Kościół jest wspólnotą ludzi i jest taki, jacy są ludzie. A ludzie są źli, dobrzy albo byle jacy - mówi biskup Tadeusz Pieronek w wywiadzie dla piątkowej Gazety Krakowskiej.
Biskup Pieronek zauważa, że Kościół jest w cały czas w kryzysie, ale jest to kryzys twórczy.
- Żadna instytucja - bo Kościół oprócz tego, że jest wspólnotą, co jest istotne, jest także pewną instytucją - żadna z instytucji przez tyle lat nie trwała na świecie - mówi biskup. Hierarcha przyznaje, że Kościół w takim kształcie jak obecnie wymaga odchudzenia i jest to wielkie zadanie dla obecnego papieża.
Bp Pieronek nie zgadza się z zarzutami, że Kościół posiada zbyt dużo dóbr materialnych.
- Kościół powinien być biedny, w tym sensie, że nie przywiązuje wagi do tego, co ma. Ale z drugiej strony, Kościół jest dla ludzi, więc jeśli chce prowadzić jakieś instytucje - a prowadzi ich całe mnóstwo na całym świecie. No to musi się opierać na dobrach materialnych - zauważa biskup.
Biskup Pieronek odnosząc się do sprawy byłego abpa Józefa Wesołowskiego twierdzi, że pedofilia w Kościele jest politycznie wykorzystywana.
Oczywiście, trzeba to zbadać, ale trzeba również "zlustrować środowisko dziennikarskie i urzędnicze, i lekarskie"
- W Internecie schodzą się dziesiątki tysięcy pedofili. Może się wśród nich zdarzyć jeden czy drugi ksiądz - uważa hierarcha.
Biskup krakowski zauważa także, że Kościół jest dziś oskarżany o wszelkie zło na świecie.
- I to jest żadna nowość, wszak Chrystus mówił do swoich uczniów: będą was prześladować - mówi.
W wywiadzie biskup dodaje również, że papież Franciszek, jest autentycznym świadkiem ewangelii, mimo, że nie wszyscy w Kościele się z nim zgadzają.
- Pierwsza reakcja księży na papieża Franciszka, którą odnotowałem, w swojej świadomości, była taka: on ciągle o nas mówi źle. Ciągle krytykuje kapłanów - wyznaje bp Pieronek.
Hierarcha zauważa, że papież ma przed sobą ciężkie zadanie zmierzenia się "z tym kolosem administracyjnym, jakim jest Kościół w Watykanie".
Skomentuj artykuł