Bp Pindel: bez wiary nie ma świątyni
- Nie ma wiary, nie ma świątyni, to wiara poprzedza wybudowanie jakiegokolwiek kościoła - przypomniał bp Roman Pindel, który 20 czerwca poświęcił kościół w Polance Górnej, powstały na miejscu kaplicy-baraku, kupionego przez siostry karmelitanki i przeniesionego z pobliskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
W uroczystości konsekracji świątyni udział wzięli liczni wierni, księża okolicznych parafii i osoby związane z podoświęcimską wspólnotą parafialną pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny.
Ordynariusz bielsko-żywiecki w homilii odwołał się do dramatycznych dziejów budowy "Arki Pana" - słynnej świątyni w Nowej Hucie, na której powstanie nie zgadzały się długo władze komunistyczne. Podkreślił, że człowiek wierzący ma prawo do posiadania godnego miejsca do modlitwy. - Wiara tamtych ludzi w Nowej Hucie, w latach 70., sprawiła , że z czasem powstawały też i inne kościoły. W tamtym miejscu, w tym, i wszędzie wiara poprzedza budowanie kościoła - zaznaczył.
Tłumacząc sens i znaczenie konsekracji świątyni, biskup zwrócił uwagę, że chodzi o to, by poświęcony budynek był przeznaczony wyłącznie na kult i modlitwę. - Bywa, że świątynia zostaje przerobiona na coś innego, jak to się dziś dzieje w niektórych zakątkach Europy, ale bywa niejednokrotnie i tak, że jakiś inny budynek, przeznaczony do celów niereligijnych, staje się świątynią. To często przejmujące doświadczenie dla ludzi. Właśnie dziś miejsce to staje się poświęconym wyłącznie dla Boga i dla ludzi, który się gromadzi w Jego imię. Pamiętajmy o tym - zaapelował.
Biskup zachęcił do modlitwy za wszystkich, którzy przyczynili się do budowy kościoła w Polance Górnej. Wśród modlących się przy ołtarzu kapłanów był m.in. emerytowany proboszcz Polanki Wielkiej ks. prałat Tadeusz Porzycki, który w latach 90. ub. wieku zainicjował utworzenie tu nowej wspólnoty parafialnej.
Pracujący od 2008 roku obecny proboszcz parafii ks. Piotr Pokojnikow wyraził życzenie, by nowo poświęcona świątyni tętniła życiem modlitewnym. - To jedno moje pragnienie: niech ta świątynia będzie piękna, ale nigdy pusta - podkreślił.
Biskup namaścił poświęconym olejem mensę ołtarza oraz jeden z kamieni apostolskich zwanych potocznie zacheuszkami. Następnie na ołtarzu zapalono pięć kadzielnic, przyniesionych przez delegację parafian. Obrzęd zwieńczyło uroczyste zapalenie światła symbolizującego Chrystusa. Poświęcenie kościoła Niepokalanego Serca NMP w Polance Górnej było trzecim w historii półtorarocznej posługi pasterskiej biskupa Romana Pindla. Dwa wcześniejsze tego typu akty duchowny dokonał na Śląsku Cieszyńskim - w Krasnej oraz w Zbytkowie.
Powstanie kaplicy a potem kościoła w Polance Górnej związane jest ze Zgromadzeniem Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus. Zakonnice osiedliły się w podoświęcimskiej wsi w 1925 roku. Po pewnym czasie otworzyły tu ochronkę i zajmowały się chorymi.
W 1945 roku przełożona wspólnoty Matka Teresa kupiła jeden z baraków z obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Z drewnianego budynku uświęconego cierpieniem tysięcy męczenników powstała kaplica-barak. Tu odbywały się Msze niedzielne i świąteczne w latach 1945-1965. Sprawowali je ojcowie karmelici bosi z Krakowa i Wadowic. Kapelanem u sióstr był ks. Stanisław Śliwa, kapłan, emeryt z diecezji tarnowskiej. W latach 1965- 77 Msze św. w kaplicy-baraku odprawiali księża salezjanie. Pierwszy administrator (1977-1981) ks. Gerard Jajecznica, wybudował kościół i Dom Jana Pawła. W 1993 roku powstał tu ośrodek duszpasterski, w 1999 erygowana parafia.
Wkrótce do przylegającego do kościoła Domu Charytatywnego, gdzie pracowały od lat 80. ub. wieku siostry ze Zgromadzenia Maryi Niepokalanej, zaczęły przyjeżdżać turnusy z osobami starszymi, chorymi i niepełnosprawnymi, organizowane przez parafie archidiecezji krakowskiej i diecezji bielsko-żywieckiej. W 2008 roku siostry z powodu braku powołań zlikwidowały swoją placówkę w Polance Górnej i opuściły dom. Odtąd placówka służy chorym lub grupom młodzieży i dzieci głównie do wypoczynku letniego lub weekendowego. Chętnie korzystają z niej grupy Caritas oraz osoby pragnące przeżyć w skupieniu rekolekcje.
Skomentuj artykuł