Bp Pindel przestrzega przed objawieniami prywatnymi, które wprowadzają zamęt

(fot. Diecezja Bielsko-Żywiecka / CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0) // Stefan Wise LC / cathopic.com)
KAI / kk

Przed objawieniami prywatnymi, które wprowadzają zamęt, przestrzegł bp Roman Pindel podczas modlitwy różańcowej transmitowanej z kaplicy kurialnej w Bielsku-Białej. Duchowny zwrócił uwagę, że w czasie trwającej epidemii zyskują popularność prorocy, którym nie zawsze można ufać.

„Pytamy się, czy jest to nam potrzebne? Czy mamy iść za tymi prorokami, którzy już zostali ocenieni przez Kościół, których wizje są zdecydowanie niechrześcijańskie, sprzeczne z Objawieniem Bożym? Czy mamy ulegać temu niepokojowi, ciekawości, tej dziwnej religijności?” – pytał biskup retorycznie i przypomniał, że wyznawca Jezusa przede wszystkim wie, że całe życie musi się nawracać.

DEON.PL POLECA

Biskup zwrócił uwagę, że warto uświadomić sobie, że do zbawienia wystarczy przyjęcie tego, co Pan Bóg objawia przez Chrystusa i przez Kościół. „To jest konieczne do zbawienia” – wskazał.

Zaznaczył, że niekiedy nieobowiązkowe objawienia prywatne akcentują jakiś wybrany aspekt, potrzebny do zbudowania wiary, niekiedy też pomagają nawrócić się do Tego, który jest Słowem Bożym – Jezusem Chrystusem.

Wcześniej podczas niedzielnej Eucharystii sprawowanej 29 marca w bielskiej katedrze, biskup Pindel przypominał, że obecny czas kwarantanny, zamknięcia, choroby i śmierci wielu ludzi, jest sprawdzianem dla naszej wiary. Podczas liturgii bez udziału wiernych ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej podkreślił, że obraz Jezusa wskrzeszającego Łazarza jest odpowiedzią na ludzki lęk przed śmiercią, „mającego źródło w kryzysie wiary i w doświadczeniach masowej śmierci, zbierającej straszne żniwo w czasie zarazy”.

W swym słowie na V Niedzielę Wielkiego Postu bp Roman Pindel, zastanawiając się na kwestią osobistego wymiaru wiary oraz w jaki sposób jest on kształtowany, odwołał się do badań, jakie przeprowadził wiedeński biblista, ks. Jacob Kremer. Naukowiec ten badał starożytne przedstawienia, głównie mozaiki z prezentacjami wydarzenia opisanego w dzisiejszej w Ewangelii, czyli wskrzeszenia Łazarza.

Jak zauważył biskup, wiedeński biblista był przekonany, że powtarzający się sposób przedstawienia tego wydarzenia wskazywał, że „zarówno twórcy, jak i patrzący wierzyli w moc Chrystusa, który nie tylko przywrócił do życia zmarłego przyjaciela, ale także wskrzesi z martwych, każdego kto wierzy”.

Hierarcha zauważył, że dopiero po wyznaniu Marty – „Tak, Panie! Ja mocno wierzę, że Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat” – Jezus każe odwalić kamień i wzywa do wyjścia i do życia swojego przyjaciela. „Łazarz jedynie powrócił do dotychczasowego życia, a później umarł, oczekując na zmartwychwstanie. Tym znakiem Jezus zapowiada zmartwychwstanie i demonstruje, że jest rzeczywiście Panem życia i że pokona śmierć” – wskazał biskup.

Przytaczając raz jeszcze wyniki badań prof. Kremera, ordynariusz powtórzył za naukowcem wniosek, że obecne w malowidłach średniowiecznych o wskrzeszeniu Łazarza przekonanie na temat wszechmocy śmierci i o lęku człowieka, który nie dowierza w panowanie Chrystusa „może mieć źródło w kryzysie wiary i w doświadczeniach masowej śmierci, zbierającej straszne żniwo w czasie zarazy”.

Biskup zachęcił, by w sposób osobisty odpowiedzieć na pytanie Jezusa wypowiedziane do Marty: „Czy wierzysz w to?”. „Odpowiedzmy w czasie, który jest sprawdzianem naszej wiary, w czasie zamknięcia, kwarantanny, choroby i śmierci wielu ludzi. Odpowiedzmy, jak tylko wierzymy” – wezwał i zachęcił do odpowiedzi z wiarą: „Wierzę, że Ty jesteś moim Zmartwychwstaniem i Życiem. Wierzę, że dzięki Twojej łasce mogę powrócić do życia, jeżeli zechcesz. Wierzę, że jesteś Zmartwychwstaniem i Życiem, bo nawet gdy przyjdzie mi umrzeć, to przecież mnie wskrzesisz do życia na zawsze z Tobą”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Pindel przestrzega przed objawieniami prywatnymi, które wprowadzają zamęt
Komentarze (7)
AW
~ania walentynowicz
31 marca 2020, 23:28
a kiedy tenże biskup pogodni za opowiadanie bredni ks. Bliźniaka, który kiedyś na terenie jego diecezji miał bazę w Oświęcimiu?
AA
~Andrzej Andy
30 marca 2020, 07:59
Raczej te wszystkie prywatne objawienia to szukanie taniej sensacji
29 marca 2020, 20:19
Jestem często krytyczny wobec tekstów publikowanych na Deonie, ale zgadzam się z krytyką rzekomych objawień oraz ulegania niesprawdzonym lub fałszywym wiadomościom o religijnym charakterze.(I niereligijnym też). Wszyscy umrzemy, może już niedługo, nieliczni na koronowirusa, raczej na "zwykłą" grypę, w wypadkach samochodowych itd. Niepotrzebne są nam żadne nowiny inne niż Dobra Nowina, Ewangelia, o czym przypominają nam zbliżające się Święta Wielkanocne. Jezus Chrystus, Bóg-Czlowiek, umarł i zmartwychwstał, zwyciężając wszelkie zło. Daje nam Swoją łaskę, moc, radość, wskrzesi nas przemienionych w przemienionym wszechświecie. Psalm 23 pociesza nas: "Choćbym kroczył ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną! Twój kij pasterski i laska dodają mi otuchy" (wers 4, Biblia paulińska).
PM
~Pola Magierska
29 marca 2020, 19:31
To poczytajmy objawienia opatrzone imprimatur, np. Sekret z La Salette: "Drżyj Ziemio i wy, którzy głosicie się sługami Jezusa Chrystusa, podczas gdy w głębi duszy czcicie siebie. Drżyjcie, bo Bóg wyda was swoim wrogom, gdyż miejsca święte są miejscami zepsucia; wiele klasztorów nie jest już domami Boga, lecz pastwiskami Asmodeusza i jego własnością. (...) Rzym straci wiarę i stanie się siedzibą Antychrysta" https://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/30
PM
~Pola Magierska
29 marca 2020, 18:14
Dlatego bramy piekielne go nie przemogą, bo Duch Święty wieje tam, gdzie chce i zanim fałszywy kościół upora się z jednymi prywatnymi objawieniami, to kolejnych kilkunastu wizjonerów ma już następne objawienia. Diabeł nie jest w stanie zwalczyć Ducha Świętego. Jeżeli trzeba będzie wszyscy będziemy mieli prywatne objawienia i żaden wilk w owczej skórze nic na to nie poradzi. Szkoda tylko tych dusz, które przez ich zwodnicze nauki na wieczność idą do piekła.
PM
~Pola Magierska
29 marca 2020, 18:11
Dlatego bramy piekielne go nie przemogą, bo Duch Święty wieje tam, gdzie chce i zanim fałszywy kościół upora się z prywatnymi objawieniami, kolejnych kilkunastu wizjonerów ma kolejne objawienia. Diabeł nie jest w stanie zwalczyć Ducha Świętego. Jeżeli trzeba będzie wszyscy będziemy mieli prywatne objawienia i żaden wilk w owczej skórze nic na to nie poradzi. Szkoda tylko tych dusz, które przez ich zwodnicze nauki na wieczność idą do piekła.
SM
Sylwester Mrozik
29 marca 2020, 20:33
Uspokój się kobieto. Tacy jak Pani sieją zamęt i panikę w Kościele. Proszę zajrzeć do swojej rozedrganej duszy, bo może jest tam już diabeł. Pamiętasz słowa Jezusa ,,Odwagi. Ja jestem" ? Wyluzuj więc. Wyłącz emocje i włącz rozum. Przestań wierzyć w niepotwierdzone objawienia prywatne. Zresztą aby dostać się do nieba nie musisz nawet wierzyć w potwierdzone objawienia prywatne. One pełnią tylko rolę POMOCNICZĄ a Objawienie jest jedno - Jezusa. Przerażające jest jak łatwo tacy jak Pani chcą ukarania tych ,,złych" zamiast modlić się o ich nawrócenie. Zenujący jest poziom Pani wypowiedzi. ,,Fałszywy kościół" bo co ? Bo tłumaczy ludziom, że ,,Bóg jest miłością" ? Pani woli aby był mścicielem.