Bp Piotr Jarecki: wielu polityków nie powinno zajmować się polityką
"Przecież to, co prezentują partie polityczne i niektórzy politycy - nawet ci wierzący, chodzący do kościoła - to jest zaprzeczenie nauki Kościoła na temat polityki" - mówi biskup Piotr Jarecki.
Z biskupem Piotrem Jareckim na łamach "Rzeczpospolitej" rozmawiał Tomasz Krzyżak.
Hierarcha mówił między innymi o najnowszym dokumencie episkopatu "O ład społeczny dla wspólnego dobra". Zdaniem Tomasza Krzyżaka, dokument powinien wybrzmieć o wiele bardziej, niż dzieje się to do tej pory. Od jego publikacji minęło bowiem kilka dni. "Ale przecież w liście padają mocne sformułowania. Jest apel o dialog i nawrócenie. Reakcja nie powinna być natychmiastowa?" - pyta dziennikarz.
Zdaniem biskupa Jareckiego sam dokument nie zawiera mocnych apeli. "Nie jest to na pewno bardzo zdecydowany, mocny, ostry głos biskupów" - powiedział. Dodał, że "gdyby ode mnie zależało, przywołałbym bardziej zdecydowanie naukę Kościoła dotyczącą kwestii funkcjonowania instytucji państwa w demokratycznym społeczeństwie".
Jak zauważył biskup Jarecki, nauka społeczna Kościoła przestrzega przed wykorzystywaniem polityki przez Kościół do uprawiania misji ewangelizacyjnej: "Jest to tylko jedna strona medalu. Tą drugą - nawet ciemniejszą, smutniejszą stroną - jest włączanie polityki w misję ewangelizacyjną, czyli misję zbawczą, jaką prowadzi Kościół. Chęć posługiwania się polityką i politykami w tej misji. Przed tym także nauka społeczna Kościoła przestrzega".
Biskup krytycznie odniósł się także do zachowania partii politycznych w Polsce i niektórych polityków: "Przecież to, co prezentują partie polityczne i niektórzy politycy - nawet ci wierzący, chodzący do kościoła - to jest zaprzeczenie nauki Kościoła na temat polityki". Dodał, że odnosi się w ten sposób do każdej partii.
Co zdaniem biskupa Jareckiego jest największym zagrożeniem dla demokracji? "Pogoń za władzą dla władzy, a co za tym często się kryje - pogoń za posiadaniem. Tragedia. To właśnie rani demokrację. Proszę zobaczyć, co zrobiliśmy z trójpodziałem władzy w Polsce" - powiedział w rozmowie.
Krzyżak zapytał biskupa o jego słowa sprzed kilku lat, kiedy "przy okazji sporu o Trybunał Konstytucyjny - wiele osób zastanawiało się, dlaczego Kościół milczy. Ksiądz w jednym z tekstów napisał, że to «roztropne milczenie»".
"Nie odnajduję siebie w tym określeniu. Dziś na pewno bym tak nie napisał. (…) Nie sądzę, bym zmienił pogląd w tej kwestii, choć człowiek z wiekiem się zmienia (śmiech). Wydaje mi się, że to «roztropne milczenie» może prowadzić do zaniku wymiaru prorockiego w Kościele i dzisiaj jest to problem" - powiedział hierarcha. Jego zdaniem biskupi w Polsce w sprawach politycznych w ostatnim czasie nie milczeli, ale "za rzadko zabieraliśmy merytorycznie głos".
Bp Jarecki podkreślił także, że zajmowanie się polityką wymaga profesjonalizmu i odpowiedniej osobowości: "W Polsce wielu ludzi - nawet ci, którzy są na szczytach zaangażowania politycznego - nie powinno się polityką zajmować właśnie ze względu na brak cech osobowościowych".
Skomentuj artykuł