Bp Ryczan: człowiek rezygnuje z daru rodziny

Lubelska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę wyruszyła 3 bm. z Lublina (fot. PAP/Wojciech Pacewicz)
KAI / mh

Współczesny człowiek chce zrezygnować z daru rodziny, bo przy założeniu rodziny ślubuje się miłość, wierność, uczciwość małżeńską oraz trwanie razem aż do śmierci (…). Woli transakcję. Zwrócił na to uwagę bp Kazimierz Ryczan w bazylice katedralnej, przewodnicząc Mszy św. dla XXXII Pieszej Pielgrzymki Kieleckiej, która 8 sierpnia weszła do Kielc. To czwarty dzień pielgrzymowania na Jasną Górę.

Mszę św. koncelebrowali trzej biskupi kieleccy: Kazimierz Ryczan, Marian Florczyk i Kazimierz Gurda, który idzie z pielgrzymami. Zwierzchnik diecezji pobłogosławił zawarcie związku małżeńskiego przez parę pielgrzymów: Martę i Mateusza. W homilii skupił się na ukazaniu rodziny jako daru Boga i na bolączkach współczesnych rodzin.

Przypomniał, że pomimo zmieniających się epok, mimo upadków i powstawania państw, systemów politycznych, "rodzina trwała, jak każdy dar Boga". Tymczasem, podczas gdy "u Pana Boga nie zmieniło się nic", to "zmienił się współczesny człowiek". "Nie chce żadnego daru, nie chce darować, chce brać, kupować, dokonywać transakcji (…). Nie chce daru rodziny, bo taki dar obciąża, nie jest rentowny. Woli transakcję" - zauważył biskup kielecki. Podkreślił, że człowiek dzisiejszy wybiera transakcję, gdyż jest wygodniejsza, jako zawierana na określony czas, z możliwością potargowania się. "Dar rodziny nie znosi przetargów (…), żąda zaangażowania serca" - dodał kaznodzieja.

DEON.PL POLECA

Zwracając się do nowożeńców zaapelował, by na równości i miłości zbudowali prawdziwy dom. "Nie z cegły ani z betonu, dom ten powstanie z modlitwy, cierpienia, zwycięstw, przegranych, przebaczenia, nieprzespanych nocy" - stwierdził bp Ryczan.

Kielce - stolica diecezji - są czwartym dniem pielgrzymki kieleckiej, która wyruszyła z Wiślicy 5 sierpnia i przez Ponidzie dotarła dzisiaj do miasta. Pielgrzymi mają jeszcze do przebycia ok. stu kilometrów i za sobą mniej więcej tyle samo. Na Jasną Górę 13 grup pielgrzymki kieleckiej wejdzie 13 sierpnia. W tym roku idzie w niej łącznie ok. 3 tys. osób.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Ryczan: człowiek rezygnuje z daru rodziny
Komentarze (8)
ŚO
śllepy o kolorach
9 sierpnia 2013, 18:04
żeby założyć roszinę potrzebne są także zabezpieczenia materialne dla tej rodziny. Puste nawoływanie do zakładania rodzin jak widzimy od kilku lat nic nie daje. Efekt jest odwrotny. Przyczyną rozpadu wielu małżeństw są właśnie kłopoty finansowe, ale o ty wiedzą, ci co w mażeństwie żyją, a nie ci, co nie mają z nim nic wspólnego. ... To jest super wytłumaczenie dla własnego egozimu czy wygodnictwa - nie zakładam rodziny, bo nie mam wystarczajacego zabezpieczenia materialnego. ... czyli  uważasz, że najlepiej jest założyć rodzine i siedzieć na karku rodzicom lub teściom? Ewentualnie żebrać o pomoc w jakimś ośrodku opieki społecznej? Rodzina to wielka odpowiedzialność!!!! Jeśli ktoś nie ma odpowiednich warunków, to faktycznie lepiej, jesli jej nie zakłada.
A
Agata
9 sierpnia 2013, 12:37
biskup nie mówi o tym, że ludzi nie zakładają rodziny, tylko o tym, że jak się wiążą, to nie traktują tego jako wzajemnego daru z siebie tylko jako transakcję. I cos w tym jest. Inna sprawa, że bardzo trudno jest zanleźć osobę, której na tyle można zaufać, żeby budować związek na wzajemnym dawaniu siebie. Bo jak jedno daje a drugie tylko korzysta, to już nie jest dobrze. Jasne że nie musisz zakładać rodziny. I co z tego? Jeżeli żyjesz mimo to w zwiąku pozasakramentalnym to nie wiem po co słuchasz słów biskupa. Jezeli w ogóe wybrałeś samotnośc, to jest Twój wybór.
Martino
9 sierpnia 2013, 12:29
Nie zawsze chodzi o egozim czy preferowanie "transakcji" nad przyjęcie daru. Ks. biskup jakby nie zauważa, że nie istnieje, na szczęście, przymus zakładania rodziny i coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę. To generalna zmiana mentalności: nie muszę czynić czegoś tylko dlatego, że tak samo czynili moi rodzice i dziadkowie. Mam wybór: mogę założyć rodzinę, ale mogę też jej nie założyć. Niczego nie muszę.
9 sierpnia 2013, 12:14
żeby założyć roszinę potrzebne są także zabezpieczenia materialne dla tej rodziny. Puste nawoływanie do zakładania rodzin jak widzimy od kilku lat nic nie daje. Efekt jest odwrotny. Przyczyną rozpadu wielu małżeństw są właśnie kłopoty finansowe, ale o ty wiedzą, ci co w mażeństwie żyją, a nie ci, co nie mają z nim nic wspólnego. ... To jest super wytłumaczenie dla własnego egozimu czy wygodnictwa - nie zakładam rodziny, bo nie mam wystarczajacego zabezpieczenia materialnego.
ŚO
ślepy o kolorach
9 sierpnia 2013, 10:41
żeby założyć roszinę potrzebne są także zabezpieczenia materialne dla tej rodziny. Puste nawoływanie do zakładania  rodzin jak widzimy od kilku lat nic nie daje. Efekt jest odwrotny. Przyczyną rozpadu wielu małżeństw są właśnie kłopoty finansowe, ale o ty wiedzą, ci co w mażeństwie żyją, a nie ci, co nie mają z nim nic wspólnego. 
9 sierpnia 2013, 09:35
Nie z cegły ani z betonu, dom ten powstanie z modlitwy, cierpienia, zwycięstw, przegranych, przebaczenia, nieprzespanych nocy" Małżeństwo, rodzinę, dom buduje się na radości i smutku, na sprawach wygranych i przegranych, na narodzinach i na śmierci bliskich, na szczęściu i cierpieniu. Małżeństwo i rodzinę buduje się w realnym, prawdziwym życiu. Małżeństwa i rodziny nie można budować na infantylnych, dalekich od prawdy i życia słowach o nieustającym szczęściu, romantycznej miłości, cudownych dzieciach. Niestety wielu niedojrzałych ludzi nie chce przyjąć realnego życia takim, jakim jest, stąd później wielkie rozczarowania, dramaty, pretensje do świata czy do małżonka. Finałem jest plaga rozwodów, „bo może kolejny model małżonka spełni oczekiwania”.
AC
Anna Cepeniuk
9 sierpnia 2013, 09:24
".....dom ten powstanie z modlitwy, cierpienia, zwycięstw, przegranych, przebaczenia, nieprzespanych nocy" - stwierdził bp Ryczan." Skoro  tylko to słyszy się nawet na kazaniu związanym z zawarciem małżeństwa, to trudno sie dziwić, że nie chcą go zawierać ludzie młodzi.... Szczęścia i nic pozytywnego widać nie daje......... No cóż..... nieszczęśliwy może tylko nieszczęściem się podzielić........ cierpący - cierpieniem.... itd.
M
marek
9 sierpnia 2013, 09:14
Ryczan Ryczy dawniej ludzie wcale nie byli lepsi ,chyba ze patrza na biskupa i maja przyklad zycia,naprawiajmy swiat od siebie.