Bp Tomasik o nowatorskich formach rekolekcji

(fot. Przemysław Goławski / golawski.net / Wikimedia Commons/ CC BY-SA 3.0)
KAI / mh

Bp Henryk Tomasik wyraził wdzięczność za przeprowadzenie tegorocznych rekolekcji wielkopostnych w Radomiu, również za podjęcie nowatorskich form tych nauk, które odbyły się nie tylko w kościołach, ale i szkołach. Również młodzież włączała się czynnie w rekolekcje przygotowując nabożeństwa i inscenizacje teatralne.

Tłumy młodzieży były na rekolekcjach, które odbyły się w Zespole Szkół Technicznych w Radomiu. Placówkę odwiedziła grupa ewangelizacyjna "Wyrwani z niewoli" z Białegostoku. Ich dewizą są słowa z Listu do Galatów: "Ku wolności wyswobodził nas Chrystus". Członkowie grupy zanim spotkali Jezusa, szczęścia szukali w narkotykach, alkoholu, przemocy, czy pornografii.

Msze św. i rekolekcyjne konferencje w wielu parafiach dopełniały spektakle teatralne. - Aby rekolekcje nie były tylko czasem wolnym od zajęć, zawsze staramy się urozmaicić je jakąś inscenizacją. Sądzę, że jest to sposób głębszego docierania do tych do treści, które głosimy na kazaniach - powiedział ks. Mariusz Krycia, wikariusz w radomskiej parafii Matki Odkupiciela. Wyreżyserował on spektakl "Zraniony Pasterz", który wystawiła młodzież z parafialnej grupy teatralnej. Uczniowie radomskiej samochodówki i Zespołu Szkół Muzycznych obejrzeli dramat według scenariusza Tomasza Drabika i ks. Tomasza Waśkiewicza "Przemijanie 2.0".

Z kolei w Wyższym Seminarium Duchownym uczniowie wraz z opiekunami zwiedzali Pokój Papieski, gdzie zgromadzonych jest najwięcej w diecezji pamiątek po bł. Janie Pawle II. W seminaryjnej auli obejrzeli dwa spektakle teatralne. "Kopciuszka" wystawiła grupa teatralna osób z zespołem Downa. Alumn Krzysztof Kołtunowicz wystawił monodram "Wiara". Recytował wiersze m.in. Herberta, Wojtyły, Szymika, Poświatowskiej. Ich wyboru dokonał ks. Piotr Turzyński, wicerektor WSD. - Chciałem pokazać poetów, którzy są ludźmi wiary, którzy stawiają Bogu pytania, niejednokrotnie trudne - wyjaśnił ks. Turzyński.

Maturzyści z Radomia i okolic swoje rekolekcje przeżywali pod hasłem "Gdzie oni są, gdzie wszyscy Moi przyjaciele?" w kościele Matki Bożej Miłosierdzia. Poprowadził je ks. Kamil Jan Kowalski, student biblistyki na KUL-u. Opowiadał młodym o wierze i budowaniu wzajemnych relacji. Gościem pierwszego dnia była pochodząca z Zakrzewa Agnieszka Falińska, która przeszła około 900 km w pielgrzymce do grobu św. Jakuba.

Bp Henryk Tomasik wyraził wdzięczność za przeprowadzenie tegorocznych rekolekcji wielkopostnych w Radomiu, również za podjęcie nowatorskich form tych nauk, które odbyły się nie tylko w kościołach, ale i szkołach. - Dziękuję za różne pomysły, za ubogacenie rekolekcji przez różne formy przeżywania spotkań przez młodzież i czynię to teraz publiczne. Coraz bardziej nasze społeczeństwo staje się pluralistyczne, i także w duszpasterstwie pojawiają się różne propozycje obok tradycyjnych form rekolekcji. Byłem w szkole muzycznej, gdzie młodzież z duszpasterzem przygotowała spektakl teatralny, który był poświęcony refleksji nad czasem. Cieszę się, że w wielu szkołach były ciekawe propozycje rekolekcji - powiedział bp Tomasik.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Tomasik o nowatorskich formach rekolekcji
Komentarze (3)
B
Bartosz
1 kwietnia 2014, 19:44
Ruch Światło-Życie od lat prowadzi rekolekcje dla dzieci i młodzieży w Wielkim Poście. W diecezji radomskiej w tym roku odbyły się już 4 tury, a 5 trwa. W samo prowadzenie zaangażowanych jest ok 60 osób.
K
katechetka
31 marca 2014, 22:17
tylko prosze nie latajcie z tymi inscenizacjami, teatrami, etc przed tabernakulum!! i nie stojcie tylem do tebernakulum!  p.s. sceniczne drogi krzyzowe, teatralne przedstawienia sa dobre ale nie w prezbiterium!! w szkole tak, sali katechetycznej tak , w domu parafialnym tak
31 marca 2014, 22:47
Jak się sejmy, sejmiki, zebrania wiejskie kiedyś w Kościołach dobywały to mogło być. Proponuję zamiast dąsów zaangażować się w przygotowanie rekolekcji dla młodzieży. To wiele zweryfikuje. Teraz okazuje się, że w modlitwie i formom ku niej bezpośrednio prowadzącej najbardziej przeszkadza... NS w Kościele. „W pewnej włoskiej wiosce miało się odbyć wesele. Po kościelnej ceremonii przewidziano przyjęcie na placu kościelnym. Niestety tego dnia mocno padało. Młodzi poprosili więc proboszcza by zezwolił gościom zostać w kościele, by uczcić ślub ciastem, rozmową i odrobiną wina. Jako że byli to włosi po cieście, rozmowie i odrobinie wina pojawili się kolejni goście i więcej wina. Po kilku godzinach huczna zabawa weselna trwała w najlepsze. Proboszcz chodził nerwowo po zakrystii nie wiedząc co zrobić. Kościelny go uspokaja – Ale księże proboszczu, przecież Pan Jezus również uczestniczył w zabawach i sam dostarczył biesiadnikom wina. Na co proboszcz. – Tak, ale oni nie mieli tam Najświętszego Sakramentu!” „Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie.”