Bp Włodarczyk: alkoholik może być szczęśliwy

(fot. Wikimedia Commons)
KAI / mc

W sanktuarium na Górze Chełmskiej w Koszalinie, 6 sierpnia odbyła się 26. Ogólnopolska Pielgrzymka Trzeźwości. - Alkoholik może być szczęśliwy - powiedział biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Krzysztof Włodarczyk w homilii. - Pod warunkiem, jak podkreślił, odnosząc się do Ewangelii o Przemienieniu Pańskim, że ta ciężka choroba, stanie się dla człowieka swoistą Górą Tabor, czyli miejscem doświadczenia majestatu i bliskości Boga, po którym na świat i na życie patrzy się już zupełnie inaczej.

Pielgrzymi wyszli na trasę 6 sierpnia wczesnym rankiem spod kościoła pw. Ducha Świętego w Koszalinie. Do sanktuarium na Górze Chełmskiej dotarli przed godz. 11. Idąc ulicami miasta modlili się śpiewem, odmawiając różaniec, lub maszerując w ciszy.
W pielgrzymce co roku biorą udział nie tylko trzeźwi alkoholicy, ale także rodziny osób uzależnionych, jak również wszyscy ci, dla których troska o trzeźwość jest ważną sprawą. Całą trasę tegorocznej pielgrzymki razem z uczestnikami przeszli: bp Krzysztof Włodarczyk, wieloletni duszpasterz trzeźwości, ks. Piotr Zieliński, aktualny diecezjalny duszpasterz trzeźwości oraz kilku innych kapłanów.
- Nie piję od 16 lat. Wiem, że bez Pana Boga byłoby mi bardzo trudno. Podobnie zresztą bez wsparcia innych osób uzależnionych. Przez te 16 lat miałam momenty kryzysu i wtedy szukałam także pomocy u przyjaciół z AA. Pan Bóg i drugi człowiek potrzebni są w trzeźwieniu - mówi Barbara z Białogardu. - Ja dopiero zacząłem tę drogę. Nie piję od 2 miesięcy, a piłem ponad 30 lat. Bardzo chcę, żeby mi się udało. Mój syn też pije. Chciałbym, żeby z tego wyszedł, ale jak mam mu pomóc, jak sam mam problem? Wiele zawdzięczam żonie. Proszę Boga o pomoc - przyznaje Józef, również z Białogardu. - Mój tata niedawno przestał pić. Nie chcę już więcej tego koszmaru. Modlę się za niego - wyznaje 17-letnia Ola spod Koszalina.
Na Górze Chełmskiej konferencję na temat trzeźwości wygłosił ks. Henryk Grządko z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Mszy św. o godz. 12 przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk.
- Alkoholik może być szczęśliwy - powiedział biskup w homilii. Pod warunkiem, jak podkreślił biskup, odnosząc się do Ewangelii o Przemienieniu Pańskim, że ta ciężka choroba, stanie się dla człowieka, który w nią popadł, swoistą Górą Tabor, czyli miejscem doświadczenia majestatu i bliskości Boga, po którym na świat i na życie patrzy się już zupełnie inaczej. - Wszystko może się zmienić. Także przez tę chorobę można przejść razem z Jezusem, doświadczyć mocy wyzwolenia i nieść potem to orędzie innym - mówił bp Włodarczyk.
W organizację pielgrzymki, oprócz kurii biskupiej, co roku włącza się także koszalińskie koło Towarzystwa Pomocy Brata Alberta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Włodarczyk: alkoholik może być szczęśliwy
Komentarze (4)
MA
Maria Augustyniak
7 sierpnia 2016, 12:33
Czy mogłabym się dowiedzieć, jakie- w przybliżeniu- są  wyniki leczenia choroby alkoholowej w duszpasterstwie trzeźwości w porównaniu z leczeniem w klubach AA czy w poradniach zdrowia psychicznego? Czy są takie statystyki?
LL
Leszek Leszek
7 sierpnia 2016, 12:12
misjonarz 16:18:09 | 2016-04-18 Zbulwersuję niektórych :-), ale żeby bronić kobiet, trzeba być facetem mocnym i to nie tylko psychicznie, jednak trzeba "bronić z mocą". Jest taki fragment w filmie "padre Pio", gdzie o. Pio, kopnął w tyłek pewnego gością, który przeklinał, a tamten "nawet nie pisnął", no właśnie........., bo o. Pio "miał siłę ducha". Teraz osobiste świadectwo, strasznie trudne, no ale mój rodzony ojciec, tak właśnie, prześladował swoją żonę i długo było to ukrywane aż moja mama, wobec mnie się wygadała. Strasznie mi to utkwiło w pamięci i pewnego razu, znowu doszło do kłótni między rodzicami i mój ojciec zaczął wyzywać, wobec mnie moją mamę. Nie wytrzymałem i dostał tak mocno "po pysku", że aż upadł, normalnie nie mógł wstać. Było mi trochę głupio ale należało mu się, nie tylko za to co zrobił obecnie. Skończyło się strasznie głupio, pęknął mu paliczek u dużego palucha, bo się wywrócił a potem miał problemy, również za sprawą swojego nieudactwa. No ale uspokoił się, przynajmniej na chwilę, chociaż powiedział, że mi tego nie "zapomni do końca życia". A niech sobie pamięta, ale też niech pamięta, że podłości które robił mojej mamie, też wymagały sprawiedliwości. Zachodzi pytanie, czy można innych takich "damskich bokserów" ustawiać ? Ano można, tylko wymaga to "siły ducha" a więc najpierw trzeba ją zbudować a potem bronić kobiet. Jeszcze o o. Pio, ale w tym samym filmie "padre", wyrzucił swojego przyjaciela, krzycząc mu w twarz - "idz precz, bo nie wyrzuca się szatana, szatanem". No i tamten, "wziął nogi za pas". Z pewnością, można i tak postępować, tylko trzeba być mocnym, no i amen. Bandyto ty powinieneś w więzieniu siedzieć
7 sierpnia 2016, 23:24
Cosi się wom panocku całkowicie już pomyliło :-). Wkleiliście moją wypowiedź w wątku, którego wogóle nie komentowałem i nie zamierzam tego robić. Normalnie, panocku, cosik z womi nie tok, bo albo się już tak całkiem mylicie albo juz ni wim co. Natomiast, co do tej wypowiedzi, to panocku, to jest mojo prowdo i jo wiedziołek co robię, no i się nie wtrącojcie, bo nicego nie wiecie :-). Noo, dobranoc, panocku :-).
A
Alex
7 sierpnia 2016, 11:53
A skąd to zdjęcie? Przecież na fotce nie jest ks. bp Krzysztof Włodarczyk. Proponuję, by admin ze strony diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej ściągnął prawdziwe zdjęcie Biskupa.