Budować mosty Północ-Południe – spotkanie synodalne

Spotkanie synodalne z młodzieżą z papieżem Franciszkiem - www.youtube.com
vaticannews.va / pzk

To pierwsze tego rodzaju wydarzenie w historii. W Rzymie była godzina 19:00, w Ameryce około południa. Papież Franciszek przez ponad godzinę rozmawiał wirtualnie ze studentami reprezentującymi młodzież całego świata. Słuchał, robił notatki i odpowiadał na pytania. Spotkanie rozpoczęło się od modlitwy do Matki Bożej „rozwiązującej węzły” o pokój na Ukrainie.

W trakcie tego wyjątkowego spotkania synodalnego mówiono o niestosowaniu przemocy, migrantach, środowisku naturalnym, relacjach z osobami starszymi i nowych technologiach. Franciszek zaczął od: „dzień dobry, dobry wieczór, dobrej nocy”, bo słuchali go ludzie na całym świecie. Łączyli się za pomocą smartfonów, tabletów i komputerów.

Budowanie mostów – hasło przewodnie spotkania – to część tożsamości chrześcijańskiej
Budowanie mostów to dzielenie się pomysłami i inicjatywami rozwijanymi w różnych szerokościach geograficznych Ameryki i całego świata. Papież podkreśla, że „budowanie mostów jest integralną częścią tożsamości chrześcijańskiej. Chrystus przychodzi, aby budować mosty między Ojcem a nami. Chrześcijanin, który nie wie, jak budować mosty, zapomniał o swoim chrzcie”.

Aktywne niestosowanie przemocy
Franciszek robił sobie odręczne notatki, kiedy młodzi ludzie zadawali mu pytania. Mówili najpierw oni, a potem on sam przekazywał swoje myśli, sugerował i dawał wskazówki na przyszłość. Podkreślał, że na przemoc musimy odpowiedzieć ‘aktywnym brakiem przemocy’, i przywołując przykład Gandhiego, dodał: „Przemoc niszczy, przemoc nie buduje – widzimy to na przykładzie dyktatur wojskowych i niemilitarnych w całej historii. Potrzebujemy proroctwa niestosowania przemocy, o wiele łatwiej jest wymierzyć policzek, gdy się go otrzyma niż nadstawić drugi policzek”.

Natura nigdy nie wybacza
Wielu studentów poruszyło w swoich wystąpieniach kwestie ochrony środowiska i potrzeby harmonii w odniesieniu do stworzenia. Przytaczane liczby są dramatyczne. 20 milionów ludzi rocznie ucieka ze swoich ojczyzn z powodu zmian klimatu. Do 2060 roku prognozowanych jest prawie 1,5 miliarda ‘uchodźców klimatycznych’. Papież Franciszek ponowił zaproszenie do troski o wspólny dom i przypomniał hiszpańskie powiedzenie: „Pan zawsze przebacza, my przebaczamy czasami, natura nigdy nie przebacza”.

Problematyka migracji
Pewna kobieta z Ameryki Południowej, która wyemigrowała do USA wraz z rodziną, mówiła z żalem: „Nie jesteśmy gwałcicielami, mordercami, narkomanami... Jesteśmy ciężko pracującymi marzycielami, którzy dają temu krajowi to, co w nas najlepsze”. Papież podkreślił to, na co już wielokrotnie wskazywał: „widzimy, jak ludzie opuszczają swoją ziemię z powodu problemów politycznych, wojen, problemów ekonomicznych, problemów kulturowych. Zasada jest bardzo jasna: migrant musi być mile widziany, należy mu towarzyszyć, wspierać go i integrować”.

Poszczególne państwa muszą ‘uczciwie’ powiedzieć, ilu ludzi mogą przyjąć, żeby inne kraje mogły interweniować. Problem migracji dotyczy wszystkich. „Ja sam – wspomniał Franciszek – jestem synem emigrantów. Moja rodzina opuściła Piemont, mój ojciec był wtedy młodym, 22-letnim księgowym. Same Stany Zjednoczone to kraj emigrantów: Irlandczyków, Włochów..., a mój kraj, Argentyna, to także koktajl migrantów”. To duże wyzwanie dla każdego z nas, kontynuował Papież. Musimy podejść do niego za pomocą trzech języków: ‘głowy, serca i rąk’.

Pamiętać o korzeniach i pielęgnować je
Nie zabrakło też odniesień do dialogu międzypokoleniowego. Papież zwrócił uwagę, że „jedną z samobójczych rzeczy dla społeczeństwa jest zaprzeczenie swoim korzeniom”. Musimy dbać o swoje korzenie, musimy podtrzymywać dialog między starszymi a młodymi. Migranci powinni integrować się w krajach przyjmujących, ale nie mogą zapominać o swoich korzeniach, w przeciwnym razie „będą żyć z poczuciem winy”.

Kościół ‘w drodze’
Nawiązując do tematu synodalności, papież zaapelował do całego Kościoła, aby był Kościołem ‘w drodze’, ‘wychodzącym na zewnątrz’, a nie ‘statycznym Kościołem-muzeum’. Franciszek stwierdził, że „Kościół synodalny nie powinien być Kościołem zamkniętym, który nie troszczy się o niczyje życie i jest obcy dla wszystkich”. I opowiedział osobistą historię, kiedy przed laty, w okolicy Buenos Aires, zobaczył, jak pewien ksiądz przekształcił pomieszczenia parafialne w okresie Bożego Narodzenia i Wielkanocy w jadalnię otwartą dla imigrantów i tych, którzy nie mieli z kim spędzić świąt: „To mną wstrząsnęło. Ale to był policzek, który zmienił moje serce”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Budować mosty Północ-Południe – spotkanie synodalne
Komentarze (1)
K-
~Katol -
26 lutego 2022, 09:18
Szkoda, że nikt nie chce komentować tak historycznego wydarzenia. A może komentują, tylko Deon ich nie puszcza?