Burzliwe oklaski - Rzym dziękuje Papieżowi

(fot. EPA/Alessandro Bianchi)
PAP / KAI / drr

Na zakończenie ostatniej publicznej mszy odprawionej w środę przez Benedykta XVI przed jego abdykacją za posługę podziękował mu watykański sekretarz stanu kardynał Tarcisio Bertone. Pełne wzruszenia słowa przyjęto w bazylice św. Piotra owacją i płaczem.

Po liturgii w Środę Popielcową, na 15 dni przed ustąpieniem Benedykta XVI kardynał Bertone powiedział, zwracając się do niego: - Z uczuciem wielkiego wzruszenia i głębokiego szacunku nie tylko Kościół, ale cały świat przyjęły wiadomość o decyzji Jego Świątobliwości, by zrezygnować z posługi Biskupa Rzymu i następcy Apostoła Piotra.

- Nie bylibyśmy szczerzy, Wasza Świątobliwość, gdybyśmy nie powiedzieli, że tego wieczoru nuta smutku ogarnia nasze serca - mówił sekretarz stanu, który jako Kamerling Kościoła Katolickiego będzie zajmował się bieżącymi sprawami w okresie wakatu po ustąpieniu papieża.

- Wszyscy zrozumieliśmy, że to właśnie głęboka miłość, jaką Wasza Świątobliwość żywi do Boga i do Kościoła, skłoniła go do tego aktu, ukazując tę czystość duszy, tę solidną i wymagającą wiarę, tę moc pokory i skromności połączonej z wielką odwagą, które wyróżniały każdy krok życia i posługi Jego Świątobliwości - mówił przez łzy kardynał Bertone. Dodał, że nauczanie Benedykta XVI było "oknem otwartym na Kościół i na świat, przez które przechodziły promienie prawdy i miłości Boga".

DEON.PL POLECA


Promienie te - podkreślił - "rzucały światło i ciepło na naszą drogę, zwłaszcza w momentach, gdy chmury gromadziły się na niebie".

Dziękując za przewodnictwo papieża, kardynał Bertone zakończył, zwracając się do Benedykta XVI: - Chcemy powiedzieć z głębi serca: z wielką miłością, wzruszeniem i podziwem dziękujemy za to, że dałeś nam świetlany przykład prostego i pokornego pracownika winnicy Pańskiej, który umiał jednak w każdej chwili realizować to, co najważniejsze - nieść Boga ludziom i ludzi Bogu.

Przemówienie najbliższego współpracownika papieża przyjęto owacją na stojąco. Wiele osób płakało. Papież nie krył wzruszenia.

Uroczystości Środy Popielcowej zostały przeniesione do Watykanu z Awentynu, gdzie dotychczas odbywały się w dwóch bazylikach. Do zmiany tej Benedykt XVI nawiązał w swej homilii.

- Zgodnie z tradycją pierwsza stacja powinna mieć miejsce w bazylice świętej Sabiny na wzgórzu Awentyńskim. Okoliczności podpowiedziały jednak, by zebrać się w bazylice watykańskiej - powiedział papież po procesji w jej przedsionku. - Licznie zebraliśmy się dziś wokół grobu Apostoła Piotra, również po to, aby prosić o jego wstawiennictwo na rzecz drogi Kościoła w tym szczególnym momencie - mówił Benedykt XVI.

Następnie podkreślił: "Dla mnie jest to sposobna okazja, by podziękować wszystkim, a szczególnie wiernym diecezji Rzymu, w chwili, gdy przygotowuję się do zakończenia posługi Piotrowej, i aby prosić o szczególną pamięć w modlitwie".

Papież zachęcił do refleksji nad znaczeniem świadectwa wiary i życia chrześcijańskiego oraz nad tym, jak "czasem oszpecane bywa oblicze Kościoła". - Mam w szczególności na myśli grzechy przeciwko jedności Kościoła, podziału w ciele Kościoła - wyjaśnił.

Benedykt XVI dodał, że przeżywanie Wielkiego Postu w większej kościelnej jedności, przy przezwyciężeniu "indywidualizmu i rywalizacji", jest "pokornym i cennym znakiem dla tych, którzy są dalecy od wiary bądź obojętni".

- Z ufnością i radością rozpoczynamy czas Wielkiego Postu - mówił Benedykt XVI. - Niechaj zabrzmi w nas głośno wezwanie do nawrócenia, do powrotu do Boga z całego serca - apelował. - Niech nikt z nas nie będzie głuchy na to wezwanie, które skierowane zostało do nas poprzez ten prastary, tak prosty i zarazem tak sugestywny obrzęd posypania głów popiołem.

Kard. T. Bertone do papieża: "Dziękujemy za światły przykład robotnika winnicy Pańskiej

Dziękujemy za danie nam światłego przykładu prostego i pokornego robotnika w winnicy Pana, ale który umiał w każdej chwili dokonać tego, co najważniejsze: nieść Boga ludziom i prowadzić ich do Boga. Tymi słowami sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone zwrócił się do Benedykta XVI podczas nabożeństwa Środy Popielcowej 13 lutego w bazylice św. Piotra w Watykanie. Podkreślił, że papieską decyzję o ustąpieniu z urzędu Kościół i cały świat przyjęły "z wielkim wzruszeniem i głębokim szacunkiem", ale też "z cieniem smutku". Nauczanie Ojca Świętego nazwał "oknem otwartym na Kościół i świat", które wpuszczało "prawdę i miłość Boga".

Tekst przemówienia kardynała-sekretarza stanu:

Ojcze Święty,

Z uczuciami wielkiego wzruszenia i głębokiego szacunku nie tylko Kościół, ale cały świat dowiedział się o decyzji Waszej Świątobliwości, by ustąpić z posługi Biskupa Rzymu, następcy Apostoła Piotra.

Nie bylibyśmy szczerzy, Wasza Świątobliwość, gdybyśmy nie powiedzieli, że dziś wieczorem jest w naszych sercach cień smutku. W minionych latach Twoje nauczanie było oknem otwartym na Kościół i świat, które pozwalało na przenikanie przez nie promieni prawdy i miłości Boga, aby dać światło i ciepło na naszej drodze, nawet, a zwłaszcza w czasach, gdy na niebie gęstnieją chmury.

Wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, że to właśnie głęboka miłość, jaką Wasza Świątobliwość żywi do Boga i Kościoła, pobudziła Cię do tego aktu, ukazując ową czystość ducha, ową wiarę, mocną i wymagającą, tę siłę pokory i łagodności wraz z wielką odwagą, które wyróżniały każdy krok życia Waszej Świątobliwości i Jego posługi, a które mogą pochodzić jedynie z przebywania z Bogiem, pozostawania w świetle Słowa Bożego, z nieustannego wchodzenia na górę spotkania z Nim, aby następnie zejść do Miasta Ludzi.

Ojcze Święty, kilka dni temu na spotkaniu z seminarzystami swej diecezji rzymskiej powiedziałeś, że jako chrześcijanie wiemy, iż przyszłość jest nasza, że przyszłość należy do Boga i że drzewo Kościoła nieustannie rośnie na nowo. Kościół nieustannie się odnawia, stale się odradza. Służyć Kościołowi z mocną świadomością, że nie jest on nasz, lecz należy do Boga, że to nie my go zbudowaliśmy, lecz On; móc powiedzieć w prawdzie: "Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać" (Łk 17, 10), ufając całkowicie Panu - to wielka lekcja, jakiej Wasza Świątobliwość, także tą trudną decyzją, udziela nie tylko nam, pasterzom Kościoła, ale całemu Ludowi Bożemu.

Eucharystia jest dziękczynieniem Bogu. Dzisiejszego wieczoru chcemy dziękować Panu za drogę, jaką cały Kościół przeszedł pod przewodnictwem Waszej Świątobliwości i chcemy Ci wyrazić z głębi naszych serc, z wielką miłością, wzruszeniem i podziwem: dziękujemy za danie nam światłego przykładu prostego i pokornego robotnika w winnicy Pana, ale też robotnika, który umiał w każdej chwili dokonać tego, co najważniejsze: nieść Boga ludziom i prowadzić ludzi do Boga.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Burzliwe oklaski - Rzym dziękuje Papieżowi
Komentarze (2)
E
Empir
15 lutego 2013, 18:54
Dziękuję , pragnę pozostawać w modlitwie . Zamysły Boga są nieodgadnione .
M
Małgorzata
13 lutego 2013, 19:41
wzruszające słowa, wzruszeni ludzie,  ale i Benedyktowi trudno było ukryć wzruszenie. A ja chyba po raz pierwszy dziś zrozumiałam dlaczego zrezygnował. Starość jest strasznie bezbronna.