Chiny: oficjalny optymizm Watykanu i Pekinu w sprawie odnowienia umowy sprzed dwóch lat
Oficjalny optymizm w sprawie przedłużenia ważności porozumienia watykańsko-chińskiego w sprawie mianowania przez papieża biskupów katolickich w Państwie Środka wyraził magazyn „Global Times”, będący dodatkiem do organu Komunistycznej Partii Chin (KPCh) – „Dziennika Ludowego”. Ważność tego dokumentu, zawartego czasowo 22 września 2018 na dwa lata, wygasa za półtora miesiąca.
W artykule na łamach pisma z 5 sierpnia stwierdzono, iż „w ostatnich dwóch latach porozumienie działało dobrze”, wyrażając przy tym „optymizm” co do odnowienia tego tymczasowego dokumentu. W tym kontekście włoska agencja misyjna Asia News, która Kościołowi w Chinach i stosunkom Stolicy Apostolskiej z tym krajem poświęca zawsze dużo miejsca, zwróciła uwagę, że „ten ślepy optymizm zdaje się być na antypodach tego, co w ostatnich miesiącach” udokumentowała ona serią analiz sytuacji Kościoła w Chinach. Były to takie tematy jak zaangażowanie władz na rzecz Kościoła niezależnego [od Rzymu], zamykanie kościołów, zakaz nauczanie religii dzieci, społeczna marginalizacja ludzi wierzących itp.
Aby potwierdzić swoją tezę, czasopismo przytoczyło wypowiedzi kilku popierających to stanowisko osobistości watykańskich i włoskich oraz rodzimych katolików. Był to przede wszystkim bp Marcelo Sánchez Sorondo, który zapewnił, że „odnowimy [porozumienie], jako że początkowe doświadczenie dobrze się sprawdziło”.
Ten argentyński duchowny, kanclerz Papieskiej Akademii Nauk, „wsławił się” tym, że w lutym 2018 w wywiadzie dla hiszpańskojęzycznego wydania portalu „Vatican Insider“ oświadczył – wbrew stanowisku wielu zachodnich rządów i organizacji obrony praw człowieka – że Pekin „broni godności osoby”, "Chiny ewoluują w bardzo dobrym kierunku”, a kraj ten „najlepiej urzeczywistnia społeczną naukę Kościoła”. Słowa te wywołały zdumienie i oburzenie katolików chińskich, zwłaszcza tych „podziemnych”. Jednocześnie należy pamiętać, że biskup powiedział to jeszcze przed podpisaniem Porozumienia i przed wybuchem epidemii koronawirusa i kilkumiesięcznym milczeniem Pekinu na ten temat.
Innym świadkiem tego urzędowego optymizmu jest biskup diecezji Mindong w prowincji Fujian – Zhan Silu, z którego Franciszek zdjął wcześniejszą ekskomunikę za jego sakrę bez zgody papieskiej i powołał go na biskupa diecezjalnego, żądając zarazem ustąpienia z tego stanowiska podziemnego biskupa Guo Xijina, który został biskupem pomocniczym. Ale władze i tak go nie uznały, co więcej kontrolują go przez całą dobę oraz odcięły mu dopływ gazu, prądu i wody. Tymczasem bp Zhan oświadczył, że „Chiny i Watykan są zadowolone” z Porozumienia, dodając, że [przedłużenie go] „mogłoby przyczynić się do pchnięcia stosunków na wyższy szczebel”.
Jeszcze jednym optymistą jest, według pisma, włoski dziennikarz Francesco Sisci, który stwierdził, iż „Stolica Apostolska dała dowód, że jest wiarygodnym partnerem” Chin, „mimo rosnących kontrowersji między Pekinem a Waszyngtonem”. Tenże komentator zasłynął również z wywiadu przeprowadzonego z papieżem, który mówił w nim m.in. o swej miłości do Chin, ale nie zadał mu żadnego pytania nt. Kościoła i w ogóle o religie w tym kraju.
Jednocześnie Asia News zauważyła, że wspomniany artykuł zupełnie nie cytuje członków KPCh, znalazła się tam jedynie wzmianka o spotkaniu w lutym br. chińskiego ministra spraw zagranicznych Wanga Yi z abp. Paulem Gallagherem – watykańskim sekretarzem ds. stosunków z państwami. Zdaniem agencji, powołującej się na różnych znawców tematu, taki „unik” może świadczyć o tym, że nie cała Partia jest zadowolona z Porozumienia sprzed dwóch lat i jedynie resort dyplomatyczny dąży do nawiązania stosunków z Watykanem, chcąc w ten sposób doprowadzić do zerwania stosunków z Tajwanem przez Stolicę Apostolską, która jako jedyna w Europie jeszcze je utrzymuje.
Agencja Asia News zaznaczyła w tym kontekście, że jeśli spojrzeć na Porozumienie przez pryzmat wolności religijnej, którą miało ono wspierać, to cały ten optymizm upada. Jeden z biskupów chińskich, pragnący pozostać anonimowym, stwierdził z goryczą: „To zatrute porozumienie! Wywołuje niepewność i osłabia kapłanów, osoby zakonne i świeckich, zachęcając ich do wstępowania do Kościoła niezależnego i do członkostwa w [kontrolowanym przez władze] Patriotycznym Stowarzyszeniu Katolików Chińskich. I mimo tylu negatywnych faktów i różnych form prześladowań Kościoła świadkowie ci uważają je [porozumienie - KAI] za coś dobrego!”.
Skomentuj artykuł