Chrześcijanie zadowoleni, ale sceptyczni
Sąd Najwyższy w Pakistanie polecił rządowi ustanowić Krajową Radę Praw Mniejszości. Ma to być niezależny organ państwowy, który będzie monitorował sytuację mniejszości etnicznych i religijnych, a w szczególności przypadki dyskryminacji i aktów przemocy.
Sąd Najwyższy zajął się tą sprawą przed rokiem po zamachu na anglikański kościół w Peszawarze, w którym zginęło 81 chrześcijan. W ponad 30-stronicowym orzeczeniu piętnuje się również podżeganie do nienawiści względem mniejszości oraz nagminne łamanie konstytucji w tym względzie.
Paul Bhatti, były minister ds. mniejszości, a obecnie lider Przymierza Mniejszości, powiedział Radiu Watykańskiemu, że pakistańscy chrześcijanie przyjmują decyzję z zadowoleniem, ale bez entuzjazmu. W przeszłości podjęto już bowiem wiele tego typu decyzji, ale nie miały one większego wpływu na sytuację mniejszości - powiedział Radiu Watykańskiemu Paul Bhatti.
"Jest to dobra decyzja, budzi nadzieję. Pokazuje bowiem, że Sąd Najwyższy się nami interesuje, czego w przeszłości nie było. Chcę jednak powiedzieć, że nawet gdyby przed każdym z kościołów postawiono 50 tys. żołnierzy, to nic to nie zmieni, dopóki nie poradzimy sobie z tą fanatyczną mentalnością i ideologią, dopóki w Pakistanie nie przestanie się uczyć dzieci nienawiści do mniejszości. W przeszłości władze już wielokrotnie podejmowały podobne decyzje, ale w praktyce sytuacja mniejszości się nie zmieniła. Wciąż tak wielu chrześcijan siedzi na przykład w więzieniu, bo oskarżono ich o bluźnierstwo bądź złożono przeciw nim fałszywe zeznania. Dla tych ludzi nie zrobiono niczego" - dodał pakistański polityk.
Skomentuj artykuł