Cyryl I ostro o ukraińskich grekokatolikach

(fot. Kremlin.ru / CC BY 3.0 / Wikimedia Commons)
slo

Patriarcha moskiewski pogratulował zwycięstwa w wyborach nowemu prezydentowi Ukrainy Petrowi Poroszence. Jednocześnie Cyryl I w bardzo ostrych słowach skrytykował ukraińskich grekokatolików.

Jego zdaniem wspólnie z prawosławnymi nie uznawanego przez Moskwę patriarchatu kijowskiego szerzą oni nastroje rusofobiczne, jednoznacznie opowiedzieli się po stronie rewolucji Majdanu i szukali wsparcia u państw zachodnich.

DEON.PL POLECA

W liście gratulacyjnym do nowo wybranego prezydenta Ukrainy Cyryl I życzył mu umiejętności pojednania różnych sił politycznych oraz przerwania przelewu krwi.

Jednocześnie bardzo krytycznie wyraził się o działaniach zwierzchnika grekokatolików ukraińskich abp. Szewczuka i jego poprzednika kard. Huzara, którzy jednoznacznie opowiedzieli się po stronie sił politycznych kijowskiego Majdanu i razem z niepodlegającym jurysdykcji Moskwy patriarchą kijowskim Filaretem wzywali państwa zachodnie do wsparcia tych sił. Oskarżył ich również o szerzenie nastrojów "rusofobicznych".

Zwierzchnik rosyjskiego prawosławia stwierdził, że taka postawa grekokatolików "położyła się cieniem" na stosunkach między Watykanem a patriarchatem moskiewskim.

W kręgach patriarchatu już podniosły się głosy, że prezydent Poroszenko nie posłuchał wezwania Cyryla I do zaprowadzenia na Ukrainie pokoju. Dla podkreślenia "bezstronności" ukraińskiego prawosławia związanego z patriarchatem moskiewskim wskazywany jest fakt zdymisjonowania przez arcybiskupa Ługańska miejscowego księdza prawosławnego

Władymira Mareckiego za aktywny udział w rozbijaniu punktów wyborczych 25 maja. Oczywiście nic nie mówi się o docierających ze wschodniej Ukrainy głosach o wyraźnie wrogim stosunku separatystów do duchownych i wiernych Kościoła rzymskokatolickiego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Cyryl I ostro o ukraińskich grekokatolikach
Komentarze (3)
MR
Maciej Roszkowski
29 maja 2014, 21:33
To nic nowego.  Moskiewscy hierarchowie od zawsze zwalczali unitów i pochwalali ich masakry w przeszałości. W Moskiwie to dopiero jest sojusz ołtarza z tronem.
29 maja 2014, 21:08
Cyryl I to nie żaden ,,patriarcha'', ale konfident i współpracownik KGB. Min. dlatego tak kochają się z Władimirem Władimirowiczem. Cała rosyjska cerkiew jest zinfiltrowana przez  byłych współpracowników KGB (obecnie FSB). Każda wypowiedź Cyryla to jedna wielka bujda na resorach. ,,Wezwanie Cyryla do zaprowadzenia na Ukrainie pokoju''?!?!? Jaja sobie robicie?! Kpicie, czy o drogę pytacie?! W każdym razie: nie ten adres Cyryl! Jak Ci tak zależny na pokoju, to dzwoń do twojego herszta Wołodi i powiedz, aby wycofał te zielone ludziki ze wschodniej Ukrainy. Ale wszyscy wiemy, że tak się nie stanie. Cyryl nie zadzwoni, bo ma głęboko w rzyci pokój, podobnie jak Wołodia. 
M
m
30 maja 2014, 10:22
To wszystko prawda! Sam Cyryl I wcale nie jest I ale któryśtam.....(sobowtór)