Czeski biskup: zamordowanie dziennikarza skłania do refleksji
Biskup pomocniczy w Pradze Václav Malý, domaga się wyciągnięcia konsekwencji po niedawnym zamordowaniu słowackiego dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego partnerki.
Już niemal przyzwyczajono się do informacji o śmierci dziennikarzy w regionach ogarniętych kryzysami i wojną, czy też o morderstwach na dziennikarzach w Rosji lat 90., mówił czeski biskup. Przypomniał też o zamordowaniu w 2006 r. w Moskwie opozycyjnej dziennikarki Anny Politkowskiej. "Zawsze sądzono, że podobna tragedia u nas się nie może zdarzyć", stwierdził bp Malý.
Jednocześnie czeski hierarcha wyraził uznanie dla pracy dziennikarzy śledczych. Podkreślił, że są oni neutralni i nie kierują nimi ministrowie ani inne grupy interesów.
27-letni Kuciak i jego przyjaciółka Martina Kušnírová zostali zastrzeleni w ub. tygodniu w ich domu w Bratysławie. Dziennikarz wielokrotnie pisał o przypadkach korupcji i czynach karalnych biznesmenów oraz o ich powiązaniach z politykami.
67- letni bp Malý był jednym z czołowych dysydentów w ówczesnej Czechosłowacji. Już jako młody człowiek był jednym z sygnatariuszy Karty 77, przez pewien czas był rzecznikiem tego ruchu praw człowieka. W 1989 r. stał się jednym z symboli "aksamitnej rewolucji". W 1996 r. papież Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym w Pradze.
Skomentuj artykuł