Czy laicyzm wkrótce zastąpi religię?
Od odśpiewania hymnu do Ducha Świętego "Veni Creator Spiritus" rozpoczęło się w Bratysławie doroczne zgromadzenie plenarne przewodniczących konferencji episkopatu państw Europy. Przewodnim tematem ich obrad, które zakończą się w niedzielę 6 października, jest "Bóg i państwo: Europa między świeckością i laicyzmem". - Niełatwe są dziś czasy do życia wiarą w Europie, ale to nasze czasy! Pan nas nie opuści - zapewnił kard. Péter Erdő z Wegier.
Organizatorem spotkania jest Rada Konferencji Biskupich Europy (CCEE), która skupia przewodniczących 33. konferencji episkopatu naszego kontynentu, a także arcybiskupów: Luksemburga, Monako i Cypru (obrządku maronickiego), greckokatolickiego eparchę Mukaczewa na Ukrainie i ordynariusza Kiszyniowa w Mołdawii, a od obecnego posiedzenia także administratora apostolskiego Estonii. Status stałych gości mają przewodniczący episkopatu Kazachstanu i łaciński patriarcha Jerozolimy.
Biskupów powitał premier Słowacji, Robert Fico. Zaznaczył, że w ostatnich dziesięcioleciach świat zmienił się nie tylko w dziedzinie techniki, ale także moralności. Globalizacja pociąga za sobą stworzenie "nowego świata" - chaotycznego i pełnego zamieszania. To bardzo delikatna sytuacja, nad którą trzeba prowadzić refleksję, ale także przekazywać ludziom wartości, bo "od tego zależy przetrwanie całego społeczeństwa" - wskazał szef rządu.
Sekretarz generalny CCEE, prał. Duarte da Cunha odczytał krótkie przesłanie papieża Franciszka do uczestników zgromadzenia, skierowane w jego imieniu przez sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Tarcisio Bertone. Ojciec Święty podziękował w nim europejskim konferencjom episkopatu za wkład w refleksję nad świeckością państwa i za promocję kultury, która "w stałej harmonii łączy wiarę i rozum, prawdę i wolność".
Wprowadzenia w obrady dokonał przewodniczący CCEE, kard. Péter Erdő. Wskazał, że biskupi nie są samotnymi wyspami. Choć ich zasadniczą misją jest posługa w swojej diecezji, to jednocześnie, "jako członkowie kolegium biskupiego", mają obejmować swą uwagą cały Kościół powszechny. - Jesteśmy zjednoczeni w wielkiej misji ewangelizacji naszego kontynentu, tak głęboko dotkniętego sekularyzacją, która zamyka go na Boga, oraz kulturą indywidualizmu, która oddala człowieka od swego brata - zauważył prymas Węgier.
Wskazał, że obecnie w Europie stanęliśmy wobec paradoksalnej sytuacji. Z jednej strony cały czas są tu obecne "kultura i wiara zakorzenione w długiej tradycji chrześcijańskiej przejętej od licznych świętych". Z drugiej natomiast obserwujemy nasilające się odrzucanie dziedzictwa chrześcijańskiego i zasad, które z niego wypływają, co w sposób nieunikniony prowadzi do poszukiwania innych "form jedności" - czy to w pieniądzu, czy w kulturalnej jednolitości, która przejawia się w narzucaniu jednego sposobu myślenia i stylu życia. Ujednoliceniu temu często towarzyszą laicyzm i relatywizm moralny, prowadząc do kryzysu wartości, który rozpowszechnia się i znajduje odbicie w kryzysie rodziny, stosunków handlowych, relacji między społeczeństwem i rządzącymi itp.
Tymczasem Kościół uważa, że nowoczesne społeczeństwo i nowoczesne państwo, które chcą stawić czoło rzeczywistości i odpowiedzialnie rządzić, nie mogą pomijać wymiaru religijnego. Dlatego władze polityczne powinny zapewnić wolność religijną osobom i wspólnotom, aby móc budować zjednoczone i pluralistyczne społeczeństwo. - Rozdział Kościoła od państwa jest słuszny. Nie oznacza on usuwania wymiaru religijnego z życia społeczeństwa, wymaga natomiast uznania wolności [w tej dziedzinie - KAI] poszczególnych osób i wspólnot - podkreślił arcybiskup Budapesztu.
Dał wyraz solidarności biskupów - jako pasterzy i jako chrześcijan - z ludźmi cierpiącymi, przechodzącymi trudne chwile lub będącymi ofiarami "kultury odpadów", o której mówi papież Franciszek. - Myślimy o tak wielu ludziach bezrobotnych, pozbawionych możliwości utrzymania swoich rodzin; o dzieciach pozostawionych samym sobie; o osobach starszych uznanych za ciężar i opuszczonych; także o wszystkich, którzy tracą nadzieję. Naszą misją jest być blisko najmniejszych - i jesteśmy za pośrednictwem kościelnych dzieł, w których liczni wolontariusze i rodziny służą najuboższym. Ale jako Kościół nie dajemy tylko tego, co posiadamy lub jakichś działań, ale jak Jan i Piotr przy wejściu do Świątyni chcemy ukazać nasz prawdziwy skarb, którym jest sam Chrystus, i nim się podzielić - zaznaczył kardynał.
Zapewnił, że Jezus będzie z nami aż do końca świata. Dlatego "Dobra Nowina jest interesująca także dla naszych czasów!". Jezus jest rzeczywistością, a ludzie w głębi swych serc pragną przeżywać rzeczywistość, którą nie jest przecież jedynie powierzchowność chwili, w której żyjemy, ale także ideałem, sensem, "wymiarem obecnym w każdym detalu i każdej chwili, planem Bożym, który się realizuje i daje możliwość, by w sposób wolny pójść za nim".
Arcybiskup Budapesztu wskazał, że w czasach, gdy szuka się rajskiej przyszłości tego świata poza Ewangelią, misją Kościoła jest ewangelizacja nowoczesności i ponowoczesności. Ta "nowa i ciągła ewangelizacja będzie najlepszym sposobem uczczenia" 50-lecia Soboru Watykańskiego II. - Powinniśmy wyjść, jak powtarza papież, na spotkanie mężczyzn i kobiet ze wszystkich peryferii egzystencjalnych świata, z którymi Bóg chce nawiązać relację przyjaźni - powiedział metropolita Budapesztu.
Zapewnił też, że jednym z głównych zadań CCEE jest "prawdziwy dialog ekumeniczny". Zadanie to, "choć nie zawsze łatwe", przyniesie owoce w czasie i w sposób, który "zna jedynie Bóg". Zauważył, że np. między katolikami i prawosławnymi już istnieje porozumienie co do niektórych kwestii o zasadniczym znaczeniu dla Europy - rodziny jako dobra ludzkości, stosunków państwo-Kościół, ubóstwa, kryzysu gospodarczego - i związanych z nimi zadań duszpasterskich dla Kościołów.
Stolica Słowacji gości zgromadzenie CCEE w związku z 1150. rocznicą przybycia świętych Cyryla i Metodego na ziemie słowackie. Biskupi oddadzą jutro cześć tym współpatronom Europy podczas Mszy św. w katedrze w Nitrze.
Podczas bratysławskiego "szczytu Kościoła katolickiego w Europie" biskupi, z pomocą ekspertów, omówią społeczne i duchowe aspekty wyzwań, jakim współczesna Europa musi stawić czoło. Dyskusje w Bratysławie skupią się wokół miejsca religii i roli Kościoła w społeczeństwach państw europejskich, oscylujących "między świeckością i laicyzmem". Wprowadzenia w tę tematykę dokona słowacka historyczka, prof. Emília Hrabovec, która przedstawi wnioski z ankiety przeprowadzonej wśród europejskich konferencji episkopatu. Mowa będzie również o ewangelizacji w świecie zsekularyzowanym i problemie sprzeciwu sumienia.
Biskupi zapoznają się z pracami Unii Europejskiej i Rady Europy, a także spotkają się z prezydentem Słowacji, Ivanem Gašparovičem. W niedzielę 6 października przewodniczący europejskich konferencji episkopatu odprawią Mszę św. w katedrze św. Marcina pod przewodnictwem arcybiskupa Bratysławy, Stanislava Zvolenský’ego.
Do stolicy Słowacji przyjechali także przedstawiciele Kościoła na Bliskim Wschodzie: syryjski patriarcha Antiochii, Ignacy Józef III Younan oraz biskup pomocniczy łacińskiego patriarchatu Jerozolimy, William Shomali, który dziś późnym wieczorem w kościele św. Jana z Mathy (trynitarzy) poprowadzi czuwanie modlitewne w intencji pokoju w Ziemi Świętej i chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Z kolei zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław (Szewczuk) odprawi tam 5 października Liturgię w obrządku bizantyjskim.
Skomentuj artykuł