Czy to co robi Kościół, jest ważne dla państwa?
Państwo i samorządy niewątpliwie wspomagają funkcjonowanie Kościoła w Polsce. Istotne jest jednak pytanie, czy to co robi Kościół, jest ważne dla państwa? - pytał kard. Kazimierz Nycz podczas debaty zorganizowanej z okazji przedstawionego dziś w Warszawie raportu Katolickiej Agencji Informacyjnej "Finanse Kościoła katolickiego w Polsce".
Kard. Kazimierz Nycz, przewodniczący Rady Ekonomicznej KEP przyznał, że zarówno państwo, jak i samorządy uczestniczą we wspomaganiu funkcjonowania Kościoła w Polsce. - Niewątpliwie na poziomie parafii, diecezji i Konferencji Episkopatu Polski podstawowe źródła finansowania pochodzą od wiernych oraz większej lub mniejszej działalności gospodarczej podmiotów kościelnych - powiedział.
Jak dodał, wspomaganie to jest ważne zwłaszcza w przypadku katechezy szkolnej, działalności charytatywnej, ochrony zabytków. Zdaniem metropolity warszawskiego istotne jest jednak pytanie "czy to co robi Kościół jest ważne dla państwa, dla samorządu i dla ich zadań, w zakresie których z Kościołem współpracują?". - Odpowiedź jest oczywista, służymy bowiem i pomagamy tym samym ludziom - stwierdził kard. Nycz.
Jego zdaniem, trzeba się zastanowić także nad pytaniem "czy katecheza w szkole jest sprawą tylko Kościoła". - Czasem, gdy czytam gazety to mi się wydaje, że tak to jest ujmowane: że jak Kościół chce katechizować, to niech to robi w kościele i za to płaci - mówił kard. Nycz. - Pytanie brzmi jednak inaczej: czy w strukturze wychowania szkolnego przedmiot natury etycznej, religijnej, duchowej, jest ważny i potrzebny czy nie? W zależności od tego będziemy oceniać, czy państwo uczestniczy w finansowaniu katechezy - stwierdził.
Jak tłumaczył, "gdy religia była wyrzucona ze szkół przez 30 lat, Kościół wziął na siebie opłacanie prawie 30 tys. katechetów i musiał sobie z tym poradzić". - Dwadzieścia lat temu wróciliśmy do normalności na wzór wielu innych krajów europejskich, które uznają, że przedmiot etyczny, duchowy jest ważny - mówił metropolita warszawski.
"Trzeba postawić też pytanie: czy to co robi Kościół w duchowej formacji człowieka, budując fundament etyczny swoich wiernych, którzy są jednocześnie obywatelami tego państwa, jest rzeczą pożyteczną i zasługującą na uznanie w formie gratyfikacji finansowej? Od odpowiedzi na to pytanie będzie zależało to, co się nazywa udziałem państwa w finansowaniu Kościoła" - powiedział kard. Nycz.
Skomentuj artykuł