Dariusz Piórkowski SJ: diabeł robi w Kościele wszystko, by odstręczyć wiernych od modlitwy i przyjmowania łaski
Jezuita na swoim prywatnym profilu na Facebooku wyraził swoje zdanie na temat tego przed jakimi wyzwaniami stoi dziś Kościół w Polsce. Czy jest to ideologia LGBT?
Przeczytaj cały wpis Dariusza Piórkowskiego SJ :
"No to jeszcze a propos aktualnych wyzwań Kościoła w Polsce. Czy jest nim ideologia LGBT? W jakiejś mierze tak, podobnie jak wyzwaniem jest sekularyzacja społeczeństwa, materializm, osłabienie wiary, rozwody itd. Ale chwilowo LGBT jest w centrum, bo dużo się o tym mówi, jest o czym pisać, z kim walczyć. Za rok będzie to co innego. A pewne ciągłe problemy pozostają i są nietknięte, bo są trudniejsze do podjęcia. Wymagają wewnętrznej reformy w Kościele. Lepiej więc reagować na to, co dyktują media i ulica.
Weźmy jeden przykład. W jaki sposób pogłębia się wiara i w jaki sposób wydaje owoce w życiu chrześcijan? Przez słuchanie Słowa, karmienie się Eucharystią, przez modlitwę, codzienne ćwiczenie się w praktykowaniu dobra.
I tak mnie ostatnio uderzyło, że niemal podczas każdej Eucharystii w modlitwie po komunii modlimy się w następujący sposób: "Zostaliśmy pokrzepieni, umocnieni, nakarmieni Ciałem Twego Syna". Modlitwa wypowiadana jest w imieniu całej wspólnoty. Zwykle do Komunii świętej w niedziele przystępuje tylko część wiernych, nieraz 1/3, a nawet mniej. I tak trwa to aż do świąt. Wtedy ludzie idą do spowiedzi i przez parę dni przyjmują Komunię świętą.
Czy zadajemy sobie pytanie, dlaczego tak mało ludzi przyjmuje Komunię świętą? I jak mają stawać się lepsi, skoro przyjmują ją tak rzadko. Odpowiadamy często, że żyją w grzechu ciężkim, więc lepiej niech nie przyjmują. A ja mam wrażenie, że sprawa jest bardziej skomplikowana.
Myślę, że wiele osób, które nie przyjmują Komunii świętej wcale nie żyje w grzechu ciężkim. Wstrzymuje ich co innego. Pomijam takie sytuacje jak życie w związkach niesakramentalnych czy konkubinatach.
1. Jansenistyczne przekonanie, że Komunia święta jest dla czystych, doskonałych, godnych.
2. Trudności w rozróżnieniu między grzechem powszednim a lekkim.
3. Mylenie słabości z grzechem albo mierzenie ciężkości grzechu głównie przez intensywność emocji, które mu towarzyszą.
4. Ukazywanie Eucharystii głównie jako sakramentu dla okazywania czci, a nie lekarstwa na choroby duszy i siły, która pomaga czynić dobro.
5. Zatrzymanie formacji eucharystycznej na poziomie Pierwszej Komunii świętej, kiedy to nieraz przygotowujący księża lub siostry wpoili dzieciom, że ich serca muszą być czyste jak łza a ręce pełne dobrych uczynków.
6. Zwykłe zniechęcenie pod wpływem braku widocznych owoców w życiu.
7. Oddzielanie eucharystycznego Ciała Chrystusa od Ciała Chrystusa, którym są wszyscy wierzący.
8. Przekonanie, że na mszy świętej wystarczy być, skoro często słyszy się, że "trzeba chodzić do kościoła w niedzielę"
Jak więc w obliczu walki z zewnętrznymi wrogami wygląda nasza walka z tym wewnętrznym "wrogiem"? Poza niektórymi grupami i wspólnotami praktycznie nic sie w tym względzie nie robi. Powiela się stare schematy. Jakakolwiek zmiana tutaj wymaga refleksji, rozeznania, decyzji, wysiłku. I ja uważam, że diabeł robi w Kościele wszystko, by odstręczyć wiernych od modlitwy i przyjmowania łaski. Najbardziej za pomocą pozorów dobra lub chwilowych wrogów zewnętrznych. A jeśli człowiek staje się silny wewnętrznie, czyli regularnie umacniany Słowem i Ciałem Chrystusa, żaden wróg zewnętrzny mu nie zaszkodzi."
Skomentuj artykuł