Dominikanin zachęca wiernych do obejrzenia filmu Sekielskiego i stawia trudne pytania

(fot. youtube.com)
Gazeta Wrocławska / ml

"Gdzie ja byłem, gdzie byliście wy, gdzie był biskup X czy Y, gdzie byli inni wierni. Gdzie byli rodzice pokrzywdzonych. Gdzie były instytucje, także te kościelne. Gdzie jest Duch Święty? Czy otrzymaliśmy go i żyjemy w nim"? - pytał w czasie homilii Andrzej Kuśmierski OP.

Duchowny jest subprzeorem Dominikanów we Wrocławiu.

Dominikanin zachęcał wiernych do obejrzenia najnowszego filmu braci Sekielskich: "myślę że wielu z was obejrzało już drugą część filmu braci Sekielskich. Jeśli nie, to pewnie warto. Bo jest to bolesny obraz krzywdy Kościoła, którą uczynił. Krzywdy, którą myśmy uczynili, odpowiednio i proporcjonalnie do pełnionych funkcji".

"Mam poczucie, że to jest objaw Kościoła bez Ducha. Duch Święty jest darem miłości, odpowiedzialnej miłości, troski, pochylenia się. A myśmy to zostawili. Myśmy oddali to komuś: niech mówi ktoś inny, niech działa ktoś inny. A my milczymy, nic nie robimy" - powiedział zakonnik w czasie niedzielnej homilii.

DEON.PL POLECA

Duchowny stawiał także niewygodne pytania: "czy naprawdę jesteśmy uczniami Chrystusa? Czy żyjemy w duchu i prawdzie? Czy jesteśmy prawdziwymi czcicielami Boga?(...)

Pytam: Gdzie ja byłem, gdzie byliście wy, gdzie był biskup X czy Y, gdzie byli inni wierni. Gdzie byli rodzice pokrzywdzonych. Gdzie były instytucje, także te kościelne. Gdzie jest Duch Święty? Czy otrzymaliśmy go i żyjemy w nim"?

"Nasza wiara jest często ideologią. Będziemy się kłócić, i walczyć, i oskarżać: czy komunię przyjmować na klęcząco, do ust, czy na ręce. A będziemy milczeć tam, gdzie dzieje się zło, gdzie brak jest dobra. Będziemy się sprzeczać, czy tyłem czy przodem do ludzi odprawiać mszę świętą, czy zachować 30 minut postu czy godzinę. To wszystko jest aspektem ideologii. Będziemy popierać jakieś grupy w Kościele po to, by trzymały władzę, bo boimy się innych. A to będzie aspektem partyjnego myślenia. Bez Ducha Świętego" - mówił kaznodzieja.

Nasza wiara jest często ideologią. Będziemy się kłócić, i walczyć, i oskarżać: czy komunię przyjmować na klęcząco, do ust, czy na ręce. A będziemy milczeć tam, gdzie dzieje się zło, gdzie brak jest dobra.

"Ci, których prowadzi Duch Święty są uwrażliwieni na dobro osoby, na prawdę, na życie, na wewnętrzną wolność, na twórczość, na radość, na pokój, na budowanie mostów, na pojednanie. To największy dar jaki dał nam Jezus. I być może największe zadanie" - zakończył homilię Dominikanin.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dominikanin zachęca wiernych do obejrzenia filmu Sekielskiego i stawia trudne pytania
Komentarze (3)
JL
Jerzy Liwski
21 maja 2020, 17:55
Ta wasza korporacyjna solidarność, to ukrywanie skandali, tym żyjecie i w takiej atmosferze diecezjalni i zakonni się wychowujecie. Gdzie byłem? Tam gdzie mi hierarchiczny kościół pozwoli. Biskupa to ja mogę co najwyżej w pierścień pocałować... Wielcy teraz głosiciel oczyszczenia się znaleźli, a co k... robiliście przez cały rok, przez poprzednie lata. Lawendowi rzucą Janiaka na pożarcie licząc, że w ten sposób się wszystko uspokoi i wyciszy, aż do kolejnego filmu lub innego medialnego wydarzenia, które zmusi do reakcji, by dalej móc wszystko utrzymywać w takim stanie jaki jest...
JL
Jerzy Liwski
21 maja 2020, 17:54
Ręce opadają jak się tego słucha/czyta. Weź się człowieku OP ogarnij. Po pierwsze mówisz "krzywda Kościoła, którą uczynił" - Kościół to po pierwsze Chrystus, chcesz powiedzieć, że Chrystus uczynił te krzywdy? Może najwyższy czas zacząć mówić, że czyniąc takie zło odwracasz się od Chrystusa, odwracasz się od Kościoła mimo że jego częścią pozostajesz jak gnijący członek, który jeżeli nie wyzdrowieje trzeba odciąć i spalić. Przestań człowieku OP rozmywać odpowiedzialność wciągając do odpowiedzialności wszystkich "gdzie byliście wy". Najwyższy czas wskazać na winnych i wypalić ich rozżarzonym żelazem. Tu nie potrzeba duchowych gadek tylko żelaza, dobrze rozpalonego, bez żadnej ulgi dla winowajców. Gdzie byłem ja człowieku OP? Cały ten cholerny klerykalizm, gdzie duchowni stawiają się ponad świeckimi i mają ich zdanie głęboko gdzieś, przerabiam to na co dzień w swojej parafii.
Janusz Podkamienny
21 maja 2020, 15:08
Słuchając o. Kuśmierskiego przypomniały mi się słowa ks. Ratzingera z 1969 roku: "Nie potrzeba nam Kościoła, który celebruje kult działania w modlitwach politycznych. To jest zupełnie zbędne. Dlatego też on sam siebie zniszczy."? Czy nasz Kościół w Polsce nie niszczy siebie obrazkami z świętowania rocznic RM ze świtą polityczną fałszując "Abba Ojcze", namaszczaniem tzw. narodowców, arcybiskupią "tęczową zarazą", "Koronawirus to tylko jedno z zagrożeń, nie najważniejsze, obok wojen i ideologii gender", czy " Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga"? Gdzie tu Duch Święty, gdzie nauka Chrystusa i gdzie tu pasterz, który szuka tej jednej zagubionej owcy!