Duchowny 7 marca wrócił z Włoch. Odprawiał msze św. i uczył w szkole

Duchowny 7 marca wrócił z Włoch. Odprawiał msze św. i uczył w szkole
(fot. unsplash. com)
Radio Płońsk / facebook.com / ml

Zachowanie księdza wzbudziło niepokój parafian oraz zainteresowanie służb państwowych. Dziennikarzom udało się uzyskać komentarz duchownego do sprawy.

O zajściu poinformowało swoich słuchaczy Radio Płońsk. Do wydarzenia doszło w gminie Załuski (woj. mazowieckie). 

DEON.PL POLECA

O swoich ustaleniach radio poinformowało za pośrednictwem Facebooka. 

"Jak poinformowali nas parafianie i słuchacze w gminie Załuski proboszcz jednej z parafii po powrocie z Włoch - 7 marca, dzień później prowadził Msze święte. Przynajmniej w trakcie jednej z nich przyznał się parafianom podczas czytania ogłoszeń duszpasterskich, że dzień wcześniej wrócił z Włoch. Niestety pomimo prób nie udało nam się skontaktować z księdzem, aby zapytać go o aktualny stan zdrowia. Z informacji Radia Płońsk pozyskanych od mieszkańców wynika, że duchowny od momentu gdy wrócił z Italii nie czuł się najlepiej i był co najmniej w kilku różnych miejscach m. in. w Urzędzie Gminy Załuski, gdzie rozmawiał z wójtem.

- Również otrzymałem wiele niepokojących informacji od mieszkańców gminy Załuski, którzy byli zaniepokojeni tą sytuacją. Przekazaliśmy informację do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Płońsku. Uważam, że by uspokoić nastroje społeczne, uzasadnione byłoby przeprowadzenie przez księdza testu by jednoznacznie wykluczyć ryzyko zarażenia – uważa wójt Kamil Koprowski.

Wysłaliśmy pytania do diecezji płockiej próbując się dowiedzieć: czy wiedziała, że ksiądz wrócił z Półwyspu Apenińskiego i dlaczego od razu nie poddał się kwarantannie?

- Po konsultacji przekazuję, że do komentarza o swoim zachowaniu upoważniony jest jedynie tenże ksiądz proboszcz – poinformowała Elżbieta Grzybowska, rzecznik prasowy diecezji płockiej.

Na plebanii z proboszczem jest jeszcze wikary, który uczy religii w miejscowej szkole. Jak usłyszeliśmy od dyrektor tej placówki oświatowej jeden z rodziców dzieci zgłosił sprawę, po czym dyrekcja natychmiast skontaktowała się z sanepidem. Według planu zajęć ksiądz wikary we wtorek miał zajęcia z dziećmi.

Do sprawy na naszą prośbę odniósł się dyrektor lokalnego sanepidu.

- Otrzymaliśmy telefon od parafianki, która poinformowała o tym przypadku. Jedna z naszych pracownic rozmawiała z księdzem (proboszczem-przyp. red.), który na razie odmawia wszelkich rzeczy i uznał, że problem go nie dotyczy po czym przestał odbierać telefony. Nie mogę zastosować przymusu osobistego na tego typu osobę, która powinna się do nas zgłosić - mówi Krzysztof Bielski, szef Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Płońsku i przyznaje, że ksiądz nie miał wykonywanych testów dotyczących zakażenia koronawirusem podobnie jak wiele innych osób wracających z Włoch, które bagatelizują problem, gdyż same dobrze się czując, mogą być zagrożeniem zwłaszcza dla starszych ludzi. Dlatego też Krzysztof Bielski zwraca się z apelem do wszystkich, którym na sercu leży los walki z koronawirusem.

- Mam gorący apel do wszystkich mieszkańców powiatu płońskiego, którzy wrócili do kraju zagranicy o kontakt telefoniczny. Nawet jeśli same czują się dobrze, mogą stanowić potencjalne zagrożenia dla osób starszych z mniejszą odpornością, zmagających się z innymi dolegliwościami – tłumaczy inspektor".

Jak poinformowali nas parafianie i słuchacze w gminie Załuski proboszcz jednej z parafii po powrocie z Włoch - 7 marca,...

Opublikowany przez Radio Płońsk 93,6 FM Poniedziałek, 16 marca 2020

Dzień później dziennikarzom udało się porozmawiać z duchownym. Ksiądz odniósł się do sprawy i przedstawił swoją wersję wydarzeń: 

"Po wczorajszym materiale, o którym informowaliśmy jako pierwsi z płońskich mediów na naszym fanpagu zrobiło się głośno odnośnie księdza proboszcza z par. w Kroczewie. Dlatego dziś kontynuujemy ten wątek, gdyż udało nam się telefonicznie porozmawiać z duchownym. Oto słowa, które przekazał nam w komunikacie.

- W sobotę 7 marca wróciłem z trzydniowego służbowego wyjazdu do Rzymu, po czym w dniu 8 marca w niedzielę poinformowałem parafian na mszach, które odprawiałem, że jeśli ktoś ma obawy nie musi się ze mną kontaktować. Zastosowałem się do wskazań przedstawionych mi na lotnisku, które informują, że: „jeśli byłeś w krajach takich jak Włochy w przypadku zaobserwowania u siebie objawów: gorączki, kaszlu, duszności i problemów z oddychaniem powinieneś się zgłosić do oddziału zakaźnego, gdzie określony zostanie dalszy cykl postępowania lub powiadomić stacje sanitarno-epidemiologiczną. Zastosowałem się do przepisów. W ciągu 10 dni ograniczyłem działalność do minimum. Nie starałem się spotykać z ludźmi. Jeśli ktoś przyszedł do mnie nie zabroniłem mu tej możliwości jednocześnie informując go, że byłem we Włoszech. Do soboty zostały jeszcze cztery dni (wtedy miną 2 tygodnie od powrotu księdza do Polski - przyp. red.) więc jeśli nie będzie żadnych objawów podejmę wszystkie obowiązki duszpasterskie proboszcza parafii” – powiedział Radiu Płońsk, ksiądz proboszcz kroczewskiej parafii Henryk Wojciech Szwajkowski, jednocześnie przyznając, że uczestniczył we Mszach św. w ostatnią i poprzednią niedzielę.

Przyznał również, że w poprzednim tygodniu był w Urzędzie Gminy w Załuskach oraz na spacerach i w sklepach lokalnych, gdzie robił zakupy. Ksiądz proboszcz zapewniał też, że czuje się dobrze i od momentu kiedy wrócił z Włoch nie był ani przez moment zaziębiony i chory jak informowali nas mieszkańcy gminy. Dodaje, że nie ma sensu siania paniki, gdyż nie ma objawów i powodów, które uprawniały by go do wykonania testu na obecność koronawirusa a nosicielem może być każdy. Przyznał również, że to sanepid jako pierwszy zgłosił się do Niego z zapytaniem o zdrowie, ale w ostatnich trzech dniach się z nim nie kontaktował.

Rzecznik diecezji płockiej poinformowała nas dzisiaj, że sprawa księdza będzie wyjaśniana".

Po wczorajszym materiale, o którym informowaliśmy jako pierwsi z płońskich mediów na naszym fanpagu zrobiło się głośno...

Opublikowany przez Radio Płońsk 93,6 FM Wtorek, 17 marca 2020

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Grzegorz Strzelczyk

Ze wszystkich miłości ta jest chyba najtrudniejsza

Kościół jest jak potężne drzewo, w którego koronie każdy może się schronić i posilić. Tam, gdzie owoce, są jednak i czarne ptaszyska, zawzięcie wydziobujące to, co próbuje wyrosnąć....

Skomentuj artykuł

Duchowny 7 marca wrócił z Włoch. Odprawiał msze św. i uczył w szkole
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.