Dyskoteka bez używek z księżmi na parkiecie
"Duchowy atak" przeszedł nad Szczecinem sobotniej nocy. Kilkuset młodych ludzi bawiło się na pierwszej w mieście dyskotece ewangelizacyjnej bez używek w jednym ze szczecińskich klubów nocnych. Spiritual Attack, który swoje początki wziął 1,5 roku temu w Łodzi tym razem dotarł na Pomorze Zachodnie.
Młodzież bawiła się m.in. przy muzyce zespołu Jesienni Przyjaciele, były też pokazy taneczne m.in. Grzegorza Jankowskiego - gwiazdy programu You can dance, a o północy wystawiono pantomimę ewangelizacyjną.
- Chrześcijanie doskonale potrafią się bawić bez żadnych „podkręcaczy”, ponieważ ich radość wypływa z wnętrza – mówił jeden z uczestników sobotniego „duchowego ataku” w Szczecinie. Jednocześnie zastanawiał się czy świadectwo takiej zabawy nie byłoby bardziej potrzebne na zwyczajnych imprezach.
- Powiem szczerze, że jak jechaliśmy na koncert, to zastanawialiśmy się czy będzie dla kogo grać - mówi Joanna Stanuch-Piotrowicz, wokalistka zespołu Jesienni Przyjaciele z Goleniowa. Zaimponowała jej liczba młodych, którzy potrafią bawić się bez alkoholu.
Przy scenie imprezę taneczną, pomagał również rozkręcać jeden z kapłanów. - Księża dobrze się bawili i dawali dobry przykład, a młodzież poszła za nimi – dodała Joanna Stanuch-Piotrowicz.
Inni księża czekali na młodzież, która chciałaby wykorzystać ten czas na rozmowę dotyczącą tematów związanych z duchowością, jako że jednym z punktów całego projektu były tzw. clergy-talk, czyli rozmowy z kapłanami.
- Trzeba być obecnym wszędzie - tłumaczył ksiądz Zbigniew Regucki, duszpasterz akademicki Szczecina. - Chrześcijaństwo człowieka dotyka całego życia, a nie jakiegoś wycinka niedzielnego. Jestem chrześcijaninem na dyskotece, na uczelni, wszędzie - dodał.
Skomentuj artykuł