"Dyskryminacja homoseksualistów to porażka Kościoła"
"W społeczeństwie świeckim państwo musi ustanawiać prawa, które są równe dla wszystkich" - w ten sposób kard. Marx, przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, wypowiada się na temat nowego prawa w Niemczech dotyczącego związków homoseksualnych.
Według niego obawy niektórych konserwatywnych katolików, jakoby zalegalizowanie małżeństw homoseksualnych miało przynieść falę kazirodztwa i związków "trojga" są bezpodstawne.
Prawo, które traktowało małżeństwa osób tej samej płci jako przestępstwo zostało zniesione w 1994 roku. W ostatni piątek, Bundestag przyznał parom jednopłciowym prawo do zawierania związków małżeńskich. Projekt ustawy zmieniającej odpowiednie zapisy kodeksu cywilnego poparło w piątek 393 posłów SPD, Lewicy i Zielonych oraz część CDU/CSU. Angela Merkel głosowała przeciw.
Po zmianie paragraf 1353 kodeksu cywilnego uzyskał brzmienie: "Małżeństwo zawierają dożywotnio dwie osoby różnej lub tej samej płci". Pary homoseksualne w Niemczech mogą od 2001 roku zarejestrować swój związek. Mają też szereg przywilejów dotyczących m.in. spraw spadkowych i wspólnego rozliczania podatków. Na całkowite zrównanie ich związków z małżeństwem, w tym na adopcję dzieci, do zeszłego poniedziałku Merkel nie wyrażała zgody. Zrównanie praw popiera dwie trzecie obywateli Niemiec, jedna czwarta jest temu przeciwna. Adopcję dzieci przez homoseksualistów popiera ponad połowa Niemców.
W wywiadzie udzielonym Augsburger Allgemeine kard. Marx mówi o tym, że ludzie Kościoła nie powinni snuć apokaliptycznych wizji w związku z wydarzeniami w Bundestagu, lecz powinni przejąć się tym, jak do tej pory traktowano osoby homoseksualne lub żyjące w związkach jednopłciowych.
Jednocześnie głowa niemieckiego episkopatu i jednocześnie bliski współpracownik papieża Franciszka podkreśla stanowczo, że Kościół musi twardo stać przy swoim stanowisku, przypominając, że w wierze katolickiej małżeństwo to więź mężczyzny i kobiety na całe życie.
W wywiadzie opublikowanym 14 lipca powiedział, że Kościół musi również wyrazić swój żal, że nie zrobił nic w ciągu wielu lat, aby zapobiec ściganiu przez władze homoseksualistów.
Jeśli zaś chodzi o samą ustawę to hierarcha uważa, że nowe prawo nie dotyczy Kościoła. Jest niemożliwe, aby nauka Kościoła była zawarta w świeckim prawie. Na pytanie, czy zalegalizowanie związków partnerskich pokazuje utratę wpływu Kościoła na państwo odpowiedział: "jako Kościół nie przekładamy naszych poglądów na prawo, tym samym mierząc nasz wpływ na państwo".
Kard. Marx stwierdził, że rozumie obawy niektórych katolików związane z możliwością pojawienia się kazirodczych czy poligamicznych związków małżeńskich, ale dodał też uważa je za bezpodstawne. Jego zdaniem nowa ustawa dotyczy bowiem jedynie dopuszczania osób żyjących w związkach jednopłciowych do zawierania małżeństw.
Kardynał wsparł również działania gubernatora Bawarii, który zamierza złożyć odwołanie ws. nowej ustawy do Sądu Najwyższego. Sam też chętnie złożyłby odwołanie, chcąc uzyskać odpowiedź od Sądu na temat takich związków. Wiele osób twierdzi, że nowe prawo jest niezgodne z konstytucją.
W wywiadzie kardynał podkreślił, że żadna z opcji politycznych w Niemczech nie reprezentuje w pełni nauczania Kościoła i byłoby nawet niepożądanym, aby taka partia istniała. "Żyjemy w otwartym społeczeństwie, w którym są chrześcijanie, Żydzi, muzułmanie, buddyści i niewierzący. W społeczeństwie świeckim państwo musi ustanawiać prawa, które są równe dla wszystkich " - powiedział hierarcha.
Kard. Marx zapytany został także o nie przedłużenie kadencji kard. Müllera na stanowisku prefekta Kongregacji Nauki Wiary. "Nie dało się nie zauważyć, że niektóre stwierdzenia lub opinie, które kardynał Müller wygłaszał w ostatnich latach, były trudne do pogodzenia z opiniami papieża" - stwierdził przewodniczący niemieckiego episkopatu.
Twierdzi również, że to całkiem naturalne posunięcie papieża, który osobiście wybiera osoby z najbliższego otoczenia. Jak również podkreślił, na urzędy w kurii rzymskiej kandydaci powoływani są na pięć lat, a ich kadencje nie muszą być automatycznie przedłużane.
Skomentuj artykuł