Episkopat zabrał głos ws. przedmiotu edukacja zdrowotna: Jest niezgodny z konstytucją

Fot. Wojciech Grabowski / Depositphotos
PAP / pk

Przygotowywany przez MEN, jako obowiązkowy, przedmiot edukacja zdrowotna jest sprzeczny z ustawą zasadniczą - podkreśliła w piątek w wydanym stanowisku Konferencja Episkopatu Polski. Zaznaczyła, że wychowanie seksualne - zgodnie z konstytucją - pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa.

Przedmiot edukacja zdrowotna niezgodny z konstytucją

W przekazanym PAP stanowisku KEP polscy biskupi odnieśli się do przygotowywanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej przedmiotu edukacja zdrowotna.

Podkreślili w nim, że przygotowywany przez resort edukacji przedmiot jest sprzeczny z ustawą zasadniczą. Powołując się na art. 48 i 53 konstytucji RP zaznaczyli, że "wychowanie seksualne zgodnie z konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa".

"Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" oraz zapewnienia im "nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami" - wskazali. Dodali, że "wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania".

"Nie można zaakceptować deprawujących zapisów dotyczących edukacji seksualnej"

Według biskupów "pomimo niektórych słusznych tematów, jak choćby potencjalne zagrożenia w internecie czy udostępnianie wizerunku dzieci, nie można zaakceptować deprawujących zapisów dotyczących edukacji seksualnej".

"Konsultowane rozporządzenie MEN, szczególnie dotyczące kształtu edukacji seksualnej w szkole, narusza obowiązujące w Polsce prawo, godzi w prawa rodziców do decydowania o ich dzieciach oraz zagraża prawidłowemu rozwojowi dzieci i młodzieży" - czytamy w stanowisku KEP.

"Myśląc o dobru dzieci, prawach rodziców i polskim społeczeństwie, nalegamy, by zmiany wprowadzane były w duchu dialogu, wzajemnego szacunku i z poszanowaniem prawa" - napisali polscy biskupi.

Edukacja zdrowotna przedmiotem obowiązkowym

Przedmiot edukacja zdrowotna wprowadzony ma być do szkół od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. W odróżnieniu od WDŻ edukacja zdrowotna ma być przedmiotem obowiązkowym. Projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie ramowych planów nauczania, w którym wprowadzono ten przedmiot, trafił w piątek 15 listopada do konsultacji.

Z projektu MEN wynika, że - w zależności od wieku - edukacja zdrowotna będzie dotyczyła m.in. tego, czym są ruchy antyszczepionkowe i jak rozpoznać dezinformację o szczepieniach; jakie są metody antykoncepcji, czym różni się naprotechnologia od in vitro i jakie są zagrożenia związane z różnymi aspektami seksualności.

Jeśli chodzi o zdrowie seksualne, to zgodnie z propozycją uczeń m.in.: wyjaśnia pojęcie seksualności; omawia metody antykoncepcji, mechanizm ich działania i kryteria wyboru odpowiedniej metody. Omawia profilaktykę infekcji i chorób przenoszonych drogą płciową, wyjaśnia różnicę między życiem z wirusem HIV i chorobą AIDS, wymienia miejsca (np. punkty konsultacyjno-diagnostyczne), w których można wykonać bezpłatne i anonimowe testy. Wyszukuje też przepisy prawne o odpowiedzialności karnej za bezpośrednie narażenie na zakażenie innych osób chorobami przenoszonymi drogą płciową.

Wymienia też czynniki wpływające na płodność człowieka i sposoby dbania o nią; omawia zjawisko niepłodności, określa jej możliwe przyczyny (w tym związane z niezdrowym stylem życia), a także omawia jej skutki i formy leczenia; omawia metody rozrodu wspomaganego (rozróżnia naprotechnologię od metody in vitro). Wyjaśnia pojęcia: poronienie, aborcja; wymienia etyczne, prawne, zdrowotne i psychospołeczne uwarunkowania dotyczące przerywania ciąży.

Ponadto omawia formy przemocy seksualnej, w tym molestowania seksualnego oraz mity na ten temat; sposoby reagowania w sytuacji, gdy doświadcza przemocy seksualnej lub gdy ktoś mówi mu o takim doświadczeniu. Identyfikuje też instytucje i organizacje udzielające pomocy osobom po doświadczeniu przemocy seksualnej; wyszukuje przepisy prawne dotyczące przemocy seksualnej. Wymienia też zagrożenia związane z różnymi aspektami seksualności m.in.: uwodzenie w sieci (grooming), seksting, szantaż seksualny (sextortion), pornografia, seksualizacja, prostytucja z udziałem małoletnich, a także wymienia sposoby im przeciwdziałania.

Projektowana nowelizacja rozporządzenia ma wejść w życie z dniem 1 września 2025 r.

Wątpliwości do projektu podstawy programowej wyraziła m.in. Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, która skupia ponad 70 organizacji społecznych. Na początku września złożyła w MEN petycję, w której domaga się pozostawienia przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, niewprowadzania nowego przedmiotu edukacja zdrowotna obejmującego edukację seksualną oraz poszanowania konstytucyjnej zasady pierwszeństwa wychowawczego rodziców poprzez pozostawienie dobrowolnymi tych zajęć w szkołach, które obejmują tematykę wychowania w dziedzinie życia seksualnego.

Źródło: PAP / pk

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Episkopat zabrał głos ws. przedmiotu edukacja zdrowotna: Jest niezgodny z konstytucją
Komentarze (10)
HZ
~Hanys z Namysłowa
25 listopada 2024, 00:26
Mam głębokie wyrazy współczucia dla episkopatu,Okrągły Stół cuchnie na odległość,nasuwa się pytanie,czy warto było? Okrągły Stół to jak grzech pierworodny,tylko trzeba wierzyć, można tylko zaśpiewać,nie pomoże już nic,nie ma powrotu do Raju.
SM
~Stanislaw Medrala
24 listopada 2024, 14:38
Gora ( tj. KEP, cytując przepis konstytucyjny) urodziła mysz.
TT
~Totus Tuus dewiza za dewizy
23 listopada 2024, 23:27
"Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" No ciekawe co na to Matka Ojczyzna ... no i pozostałe Matki Ojca Św. JPII Matka ziemia i Bogini Matka boska (doskonała)
AT
~A T
23 listopada 2024, 16:53
Wliczanie oceny z praktyk religijnych do średniej ocen jest tak samo niezgodne. Owszem, rozporządzenie zawiera słowa–wytrychy takie jak „akceptacja”, „różne modele rodziny”, i inne rzeczy które są antytezą nauczania kościoła. Ale realny problem jest trochę gdzie indziej: Co robią rodziny (poza zakazywaniem, oburzaniem się i straszeniem), żeby ICH dzieci umiały stawiać GRANICE tłoczonym wszystkimi kanałami perwersjom? To samo dotyczy wspólnot.
EB
~Edward Borowiec
23 listopada 2024, 22:54
Jest pan ignorantem. Nikt nie ocenia dzieci za zadne praktyki pozaszkolne, tylko za wiedze. Corka ma miesiecznie 3-4 sprawdziany z religii, z tego co jest w podreczniku
MN
Mariusz Nowak
22 listopada 2024, 20:19
Nowacka rozłoży szkoły na łopatki. Koniec normalności w szkole...
RK
~R K
22 listopada 2024, 16:28
Wciskanie obowiązkowej religii w plan lekcji też jest niezgodny z konstytucją....
E3
edoro 333
22 listopada 2024, 15:46
O matko.. przedmiot szkolny niezgodny z konstytucją.. I co jeszcze wymyślicie?
WG
~Witold Gedymin
22 listopada 2024, 15:27
Czy przedmiot lub jego brak odbiera rodzicom " prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. " art. 48 ? Biskupią interpretację można byłoby uznać jeżeli "wychowanie dzieci" byłoby "usługą", której zapewnienie byłoby obowiązkiem państwa(?), szkoły(?). W tym przypadku byłoby to niemożliwe ponieważ "własnych przekonań" są tysiące.
KO
~Krzesło Obrotowe
22 listopada 2024, 14:37
Leśne dziadki znowu najmądrzejsze …