PAP / jh
We wtorek na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu (UMW) ruszył nabór na studia podyplomowe w zakresie edukacji zdrowotnej. Kurs, który jest finansowany przez Ministerstwo Zdrowia, jest adresowany do nauczycieli różnych specjalności. Pierwsze zajęcia rozpoczną się już w kwietniu.
We wtorek na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu (UMW) ruszył nabór na studia podyplomowe w zakresie edukacji zdrowotnej. Kurs, który jest finansowany przez Ministerstwo Zdrowia, jest adresowany do nauczycieli różnych specjalności. Pierwsze zajęcia rozpoczną się już w kwietniu.
KAI
6 marca minister edukacji Barbara Nowacka wydała rozporządzenie, w którym ogłosiła finalną wersję podstawy programowej do przedmiotu "edukacja zdrowotna". Społeczne protesty przeciwko przedmiotowi przyniosły efekt – przynajmniej w roku szkolnym 2025/26 nie będzie on obowiązkowy, a ministerstwo uwzględniło część krytycznych uwag i wprowadziło poprawki do podstawy programowej (zwłaszcza w zakresie programu dla szkół podstawowych). Niestety, przedmiot, nawet po poprawkach, pozostaje ogromnym zagrożeniem dla dzieci. Opiera się na zupełnie odmiennym systemie wartości i podejściu do seksualności od tego, w jakim wielu rodziców chciałoby wychowywać swoje dzieci.
6 marca minister edukacji Barbara Nowacka wydała rozporządzenie, w którym ogłosiła finalną wersję podstawy programowej do przedmiotu "edukacja zdrowotna". Społeczne protesty przeciwko przedmiotowi przyniosły efekt – przynajmniej w roku szkolnym 2025/26 nie będzie on obowiązkowy, a ministerstwo uwzględniło część krytycznych uwag i wprowadziło poprawki do podstawy programowej (zwłaszcza w zakresie programu dla szkół podstawowych). Niestety, przedmiot, nawet po poprawkach, pozostaje ogromnym zagrożeniem dla dzieci. Opiera się na zupełnie odmiennym systemie wartości i podejściu do seksualności od tego, w jakim wielu rodziców chciałoby wychowywać swoje dzieci.
PAP/dm
Jeżeli edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym, z zachowaniem prawa rodziców do decydowania o tym, czy dzieci będą w nim uczestniczyć – to prawdopodobnie rozwiązanie idące w dobrym kierunku – powiedział PAP rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak.
Jeżeli edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym, z zachowaniem prawa rodziców do decydowania o tym, czy dzieci będą w nim uczestniczyć – to prawdopodobnie rozwiązanie idące w dobrym kierunku – powiedział PAP rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak.
PAP / mł
- Jestem raczej zwolennikiem, by stawiać na dobrowolność niż przymus - powiedział we wtorek premier Donald Tusk, odnosząc się do nauczania edukacji zdrowotnej w szkołach.
- Jestem raczej zwolennikiem, by stawiać na dobrowolność niż przymus - powiedział we wtorek premier Donald Tusk, odnosząc się do nauczania edukacji zdrowotnej w szkołach.
PAP / mł
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w niedzielę, że edukacja zdrowotna w szkołach będzie przedmiotem nieobowiązkowym, a o udziale w nim będą decydować rodzice. Według wcześniejszych zapowiedzi MEN przedmiot miał być obowiązkowy, a ta zapowiedź wzbudziła falę protestów rodziców i przyniosła tysiące przeciwnych opinii w trakcie konsultacji społecznych. 
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w niedzielę, że edukacja zdrowotna w szkołach będzie przedmiotem nieobowiązkowym, a o udziale w nim będą decydować rodzice. Według wcześniejszych zapowiedzi MEN przedmiot miał być obowiązkowy, a ta zapowiedź wzbudziła falę protestów rodziców i przyniosła tysiące przeciwnych opinii w trakcie konsultacji społecznych. 
PAP / mł
Uważam, że przedmiot edukacja zdrowotna powinien być obowiązkowy, ale rozważamy różne scenariusze – poinformowała we wtorek ministra edukacji Barbara Nowacka. Dodała, że "trwają różne dyskusje, ale nie ma jeszcze żadnej decyzji".
Uważam, że przedmiot edukacja zdrowotna powinien być obowiązkowy, ale rozważamy różne scenariusze – poinformowała we wtorek ministra edukacji Barbara Nowacka. Dodała, że "trwają różne dyskusje, ale nie ma jeszcze żadnej decyzji".
KAI / tk
"Projekt usunięcia ze szkół przedmiotu 'Wychowanie do życia w rodzinie' i zastąpienie go 'Edukacją zdrowotną', oznacza depriorytetyzację roli rodziny w państwie i społeczeństwie, co jest sprzeczne z art. 18 oraz art. 71 Konstytucji RP, która jednoznacznie stwierdza, że rodzina jest fundamentem dobrze funkcjonującego i służącego obywatelom państwa" – napisał Zarząd Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia do prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o zajęcie stanowiska i podjęcie działań prawnych wobec zamiaru likwidacji przedmiotu "Wychowanie do życia w rodzinie" i wprowadzeniu w to miejsce obowiązkowej "Edukacji zdrowotnej".
"Projekt usunięcia ze szkół przedmiotu 'Wychowanie do życia w rodzinie' i zastąpienie go 'Edukacją zdrowotną', oznacza depriorytetyzację roli rodziny w państwie i społeczeństwie, co jest sprzeczne z art. 18 oraz art. 71 Konstytucji RP, która jednoznacznie stwierdza, że rodzina jest fundamentem dobrze funkcjonującego i służącego obywatelom państwa" – napisał Zarząd Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia do prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o zajęcie stanowiska i podjęcie działań prawnych wobec zamiaru likwidacji przedmiotu "Wychowanie do życia w rodzinie" i wprowadzeniu w to miejsce obowiązkowej "Edukacji zdrowotnej".
Mamy świadomość, że jest ciężko albo coraz gorzej, ale też nie mamy złudzeń, że edukacja zdrowotna jest jak czarodziejska różdżka, za dotknięciem której będzie jak w raju. Ano nie będzie - owszem może pomachując sobie projektem rozporządzenia rozproszymy nieco jakieś objawy, ale przyczyn problemów nie rozwiążemy.
Mamy świadomość, że jest ciężko albo coraz gorzej, ale też nie mamy złudzeń, że edukacja zdrowotna jest jak czarodziejska różdżka, za dotknięciem której będzie jak w raju. Ano nie będzie - owszem może pomachując sobie projektem rozporządzenia rozproszymy nieco jakieś objawy, ale przyczyn problemów nie rozwiążemy.
PAP / jh
Wprowadzenie obowiązkowej edukacji zdrowotnej w szkołach od 2025 roku budzi obawy rodziców i ekspertów. Choć przedmiot ma kształtować świadomość zdrowotną młodzieży, krytycy zarzucają, że może promować zbyt wczesne podejmowanie decyzji związanych z życiem seksualnym, zamiast skupić się na podstawowej profilaktyce i zdrowym stylu życia.
Wprowadzenie obowiązkowej edukacji zdrowotnej w szkołach od 2025 roku budzi obawy rodziców i ekspertów. Choć przedmiot ma kształtować świadomość zdrowotną młodzieży, krytycy zarzucają, że może promować zbyt wczesne podejmowanie decyzji związanych z życiem seksualnym, zamiast skupić się na podstawowej profilaktyce i zdrowym stylu życia.
PAP / pk
Przygotowywany przez MEN, jako obowiązkowy, przedmiot edukacja zdrowotna jest sprzeczny z ustawą zasadniczą - podkreśliła w piątek w wydanym stanowisku Konferencja Episkopatu Polski. Zaznaczyła, że wychowanie seksualne - zgodnie z konstytucją - pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa.
Przygotowywany przez MEN, jako obowiązkowy, przedmiot edukacja zdrowotna jest sprzeczny z ustawą zasadniczą - podkreśliła w piątek w wydanym stanowisku Konferencja Episkopatu Polski. Zaznaczyła, że wychowanie seksualne - zgodnie z konstytucją - pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa.
Trwają konsultacje obywatelskie dotyczące edukacji zdrowotnej, która ma wejść do szkół od września 2025. Możliwość wzięcia udziału w konsultacjach przez internet skończy się 21 listopada: to nowa ścieżka umożliwiająca wszystkim Polakom konsultowanie pomysłów, projektów ustaw i rozporządzeń. Czytam opublikowaną przez MEN w rozporządzeniu podstawę programową do nowego przedmiotu z punktu widzenia matki – i mam sporo zastrzeżeń do tego projektu.
Trwają konsultacje obywatelskie dotyczące edukacji zdrowotnej, która ma wejść do szkół od września 2025. Możliwość wzięcia udziału w konsultacjach przez internet skończy się 21 listopada: to nowa ścieżka umożliwiająca wszystkim Polakom konsultowanie pomysłów, projektów ustaw i rozporządzeń. Czytam opublikowaną przez MEN w rozporządzeniu podstawę programową do nowego przedmiotu z punktu widzenia matki – i mam sporo zastrzeżeń do tego projektu.
PAP / mł
Edukacja zdrowotna będzie obowiązkowym przedmiotem szkolnym bez względu na opinie jednej czy drugiej organizacji - powiedziała we wtorek szefowa MEN Barbara Nowacka. Podkreśliła, że każde dziecko powinno dostawać ten sam zakres informacji "opartych na wiedzy, a nie na przesądach i zabobonach".
Edukacja zdrowotna będzie obowiązkowym przedmiotem szkolnym bez względu na opinie jednej czy drugiej organizacji - powiedziała we wtorek szefowa MEN Barbara Nowacka. Podkreśliła, że każde dziecko powinno dostawać ten sam zakres informacji "opartych na wiedzy, a nie na przesądach i zabobonach".
DEON.pl / mł
Plany MEN są jasne: nieobowiązkowy do tej pory przedmiot "Wychowanie do życia w rodzinie" będzie od września 2025 roku zastąpiony obowiązkowym przedmiotem "Edukacja zdrowotna". Jak się jednak okazuje, profilaktyka zdrowotna ma być w programie nauczania tylko opcją, a kluczowe są w niej treści związane z osiąganiem seksualnej przyjemności i zaprzeczanie wartości miłości i trwałych, szczęśliwych związków - wyjaśnia dr Barciński, prezes Stowarzyszenia Pedagogów NATAN.
Plany MEN są jasne: nieobowiązkowy do tej pory przedmiot "Wychowanie do życia w rodzinie" będzie od września 2025 roku zastąpiony obowiązkowym przedmiotem "Edukacja zdrowotna". Jak się jednak okazuje, profilaktyka zdrowotna ma być w programie nauczania tylko opcją, a kluczowe są w niej treści związane z osiąganiem seksualnej przyjemności i zaprzeczanie wartości miłości i trwałych, szczęśliwych związków - wyjaśnia dr Barciński, prezes Stowarzyszenia Pedagogów NATAN.
KAI / tk
Od września 2025 r. w szkołach realizowany ma być nowy przedmiot „Edukacja zdrowotna”, który zastąpi „Wychowanie do życia w rodzinie”. - Ministerstwo Edukacji wraz z resortami zdrowia i sportu, pod przykrywką troski o zdrowie dzieci i młodzieży, planuje wprowadzić do szkół permisywną, deprawacyjną, edukację seksualną. W odróżnieniu od „Wychowania do Życia w rodzinie” nowy przedmiot może być obowiązkowy – alarmuje Grupa Proelio i zachęca do sprzeciwu wobec tych planów.
Od września 2025 r. w szkołach realizowany ma być nowy przedmiot „Edukacja zdrowotna”, który zastąpi „Wychowanie do życia w rodzinie”. - Ministerstwo Edukacji wraz z resortami zdrowia i sportu, pod przykrywką troski o zdrowie dzieci i młodzieży, planuje wprowadzić do szkół permisywną, deprawacyjną, edukację seksualną. W odróżnieniu od „Wychowania do Życia w rodzinie” nowy przedmiot może być obowiązkowy – alarmuje Grupa Proelio i zachęca do sprzeciwu wobec tych planów.