Film o sanktuarium w Lourdes wygrał festiwal
Austriacki film fabularny "Lourdes" w reżyserii Jessiki Hausner - poświęcony słynnemu sanktuarium maryjnemu, celowi pielgrzymek z całego świata - zdobył główną nagrodę, Warsaw Grand Prix, na 25. Warszawskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym.
Polski film "Rewers" w reżyserii Borysa Lankosza otrzymał z kolei prestiżową nagrodę FIPRESCI, przyznaną przez zagranicznych krytyków filmowych.
Gala rozdania nagród odbyła się w sobotę w stołecznym kinie Kultura, z udziałem prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, która przypomniała, że WMFF jest zaliczany do 13 najważniejszych festiwali filmowych na świecie - obok m.in. Cannes, Berlina, Wenecji i San Sebastian.
Dramat "Lourdes" - jak ocenili organizatorzy festiwalu - "balansuje między krytycznym studium religijności a historią odkupienia". Jego reżyserka podjęła próbę przedstawienia fenomenu francuskiego sanktuarium, jednego z głównych miejsc pielgrzymek katolików, odwiedzanego corocznie przez sześć milionów osób - miejsca pełnego ludzi rozpaczliwie pragnących cudu.
Główną postacią uczyniła Christine, dziewczynę, która udaje pobożność, żeby zabierano ją na kościelne wycieczki. Bohaterka szczerze przyznaje, że nie ma wielu okazji do podróżowania, będąc przykuta do wózka inwalidzkiego. Być może właśnie jej przytrafi się cud - zastanawia się widz.
Warsaw Grand Prix - nagrodę o wysokości 100 tys. zł, ufundowaną przez Miasto Warszawa, o którą walczyło 17 obrazów z różnych krajów - przyznano w festiwalowym Konkursie Międzynarodowym. Przewodniczącym jury w tym konkursie był laureat Oscara, kompozytor Jan A. P. Kaczmarek.
Jego zdaniem, film Jessiki Hausner wyróżnia się niezwykłą dojrzałością. "Wręcz poraża dojrzałością warsztatu i dojrzałością myśli" - powiedział Kaczmarek dziennikarzom, uzasadniając werdykt. Podkreślił, że reżyserka podjęła wyjątkowo trudny temat: "cud w Lourdes, wycieczki, które tam jadą, fascynacja miejscem, choroba ludzka, nieszczęście, kalectwo".
"Doskonała kompozycja, wiele poziomów znaczeń, wyjątkowa harmonia, doskonały warsztat filmowy, nic nie dzieje się w tym filmie w sposób nieopatrzny" - tak Kaczmarek ocenił dramat "Lourdes". To historia, której nie da się zapomnieć - uznał.
Reżyserka Jessica Hausner nie była obecna na gali. Grand Prix w jej imieniu odebrała Ernestine Baig z Austriackiego Forum Kultury w Warszawie.
Specjalną Nagrodę Jury w Konkursie Międzynarodowym zdobył natomiast film z Kolumbii, "Pasja Gabriela" wyreżyserowana przez Luisa Alberto Restrepo. Jurorzy docenili go za "przedstawienie ludzkiej odwagi w złożonych warunkach konfliktu politycznego w Kolumbii". "Ten film ma w sobie wyjątkową energię" - uważa Kaczmarek.
Akcja "Pasji Gabriela" rozgrywa się w kolumbijskiej wiosce. Miejscowy ksiądz ma społecznikowskie ambicje. Chce ulepszać życie innych ludzi. Stara się chronić młodzież przed prześladowaniami ze strony wojska i werbowaniem jej przez partyzantów. Krytykuje lokalne władze, organizuje protest przeciw działaniom żołnierzy. Jednak ksiądz Gabriel ma też tajemnicę - skrywa namiętny romans, który nawiązał z młodą i piękną urzędniczką. Dramatyczny ciąg zdarzeń doprowadza do tragedii.
FIPRESCI - która uhonorowała polski "Rewers", jako "najlepszy na festiwalu debiut z Europy Wschodniej" - to Międzynarodowa Federacja Prasy Filmowej (Federation Internationale de la Presse Cinematographique) zrzeszająca krytyków z całego świata. W Warszawie reprezentowali ją krytycy z Turcji, Kanady i Armenii.
"Decyzję o nagrodzie dla filmu Borysa Lankosza podjęliśmy jednogłośnie. Rewers to wielowarstwowa, pięknie opowiedziana, stylowa historia, dotycząca spraw ważnych. Znakomite nawiązania do tradycji filmu noir. Ponadto wspaniałe, czarnobiałe zdjęcia" - powiedziała PAP Mehlis Behlil z Turcji.
Pozostałe filmy nagrodzone w tegorocznej edycji WMFF to: "Siedem minut w niebie" (Izrael, reż. Omri Givon) - nagroda w Konkursie 1-2 (konkursie dla pierwszych i drugich pełnometrażowych filmów fabularnych w dorobku ich reżyserów); "Wschodnie zabawy" (Bułgaria, reż. Kamen Kalev) - równorzędna nagroda w Konkursie 1-2; "Czyściec" (Meksyk, reż. Roberto Rochin Naya) - nagroda w Konkursie Wolny Duch; "Zły dzień na wędkowanie" (Urugwaj, reż. Alvaro Brechner) - równorzędna nagroda w Konkursie Wolny Duch; "Disco i wojna atomowa" (Estonia, reż. Jaak Kilmi i Kiur Aarma) - nagroda w Konkursie Filmów Dokumentalnych; oraz "Być kimś innym" (Hiszpania, reż. Sergio Oksman) - nagroda w Konkursie Filmów Krótkometrażowych.
25. Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy potrwa do niedzieli. W niedzielę późnym wieczorem ogłoszony zostanie tytuł filmu, który otrzymał Nagrodę Publiczności.
Festiwalowe projekcje odbywają się w trzech kinach: Multikinie Złote Tarasy, Kinotece i kinie Kultura.
Skomentuj artykuł