Filozof: dziecko jest traktowane jak "rzecz"

(fot. bbluee / sxc.hu)
Radio Watykańskie / pz

Jako chybioną nazwał francuski historyk i filozof Marcel Gauchet debatę na temat "małżeństw" homoseksualnych i adopcji przez takie pary dzieci. Jego zdaniem zaciętość sporu na ten temat we Francji nie leży w problemie prawnej legalizacji związków "małżeńskich" osób tej samej płci, lecz w problemie "statusu dziecka".

W rozmowie z Radiem Watykańskim Gauchet zwrócił uwagę, że istnieje szeroka społeczna niezgoda na to, że w debacie "dziecko" zostało zdegradowane do "przedmiotu" i "zinstrumentalizowane". "Rząd przedstawił problem jako kwestię prawną, jako prawo jednostki, przysługujące jej w imię równości. W rzeczywistości chodzi oczywiście nie o problem prawny, lecz o problem, który wiąże się z ogromnymi zmianami w społeczeństwie, szczególnie z tak newralgiczną instytucją jaką jest rodzina. Ten wymiar rządzący schowali pod korcem, co prowadzi obecnie do nieuchronnych reakcji. Po drugie istnieje w naszym społeczeństwie kolejny problem, który wyraźnie ukazuje się przy kwestii "małżeństw" homoseksualnych, a mianowicie los dzieci w naszych społeczeństwach. Jeśli wyjdzie się tylko od "prawa do posiadania dziecka" to dziecko jest traktowane jak "rzecz", którą jego rodzice mogą dysponować. I ten problem sięga daleko dalej niż "małżeństwo" homoseksualne. Chodzi o status dziecka, które jest postrzegane jako przeciwieństwo autonomicznej osobowości" - zauważył francuski filozof.

Francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło we wtorek ustawę o tzw. małżeństwie dla wszystkich, legalizującą "małżeństwa" homoseksualne i adopcję przez nie dzieci. Ustawa została przyjęta 331 głowami przeciw 225, mimo masowych protestów Francuzów, których co najmniej 3 mln uczestniczyły w ulicznych demonstracjach. Opozycja zapowiedziała skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.

Gauchet nie dostrzega braku praworządność w obecnych procedurach ustawodawczych. Jego zdaniem rząd wybrał "całkowicie regulaminową drogę". Najnowsze protesty przeciwko ustawie są skierowane nie przeciwko legalności demokratycznych procedur, lecz świadczą o powszechnym odczuciu, że parlamentarna dyskusja nie odnosiła się do prawdziwie spornych kwestii. "W tym leży jednak podstawowy dylemat demokracji. Można przestrzegać form na najbardziej uczciwy sposób i mimo tego naród będzie miał wrażenie, że problemy, które się stawia nie są rzeczywiście reprezentatywne" - powiedział Gauchet.

Marcel Gauchet jest przewodniczącym francuskiego instytutu badawczego EHESS i redaktorem naczelnym czasopisma "Le Debat".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Filozof: dziecko jest traktowane jak "rzecz"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.